Kategorie:
Dzisiejszy incydent międzynarodowy z zestrzeleniem przez Turków rosyjskiego samolotu Su-24 prowadzącego naloty w Syrii może mieć bardzo poważne reperkusje. Niektóre rosyjskie gazety wzywają bezpośrednio do wojny z Turcją, która jest przecież członkiem NATO. Nad światem ponownie zawisła groźba globalnego konfliktu.
Po trafieniu rosyjskiego Su-24 rakietą powietrze-powietrze piloci zaatakowanego samolotu zdołali przeżyć eksplozję i katapultowali się. Ostatecznym dowodem na to, że nie zostali zestrzeleni nad Turcją jest fakt, że opadli na spadochronach na terytorium Syrii. Niestety rosyjscy żołnierze wpadli w ręce wspieranych przez Turcję dżihadystów z Turkmenistanu, którzy zamordowani ich po schwytaniu wykrzykując zwyczajowe religijne komunały typowe dla islamistów.
Turcy chyba zdawali sobie sprawę z tego co czynią, dlatego, że trudno uwierzyć, iż państwo członkowskie NATO może sobie ot tak strzelać do rosyjskiego samolotu. Gdy widać trasę przelotu samolotu i wąski przesmyk, który stanowi terytorium Turcji, jasne jest, że opowieści o dziesięciokrotnym ostrzeganiu pilotów można włożyć między bajki. Wygląda na to, że zapadła decyzja, aby dokonać celowej prowokacji przy pierwszej nadarzającej się okazji i taka się akurat znalazła.
Wszyscy zastanawiają się teraz jaka będzie odpowiedź Rosji. Prezydent Putin powiedział, że to co zrobiła Turcja to nóż w plecy i podkreślił, że ich samolot został zestrzelony podczas misji nad Syrią. Atak nazwał on zbrodnią i zapowiedział konsekwencje. Może się to skończyć nawet interwencją lądową w Syrii.
Amerykanie z kolei przyznali, że istotnie rosyjski Su-24 wleciał w turecką przestrzeń powietrzną najwyżej na kilkanaście sekund, ale przypomniano, że do incydentów dochodziło już od wielu tygodni i rosyjskie lotnictwo było wcześniej wielokrotnie ostrzegane jakie mogą być konsekwencje wtargnięcia bez pozwolenia nad Turcję.
Dzisiejszy incydent jest czymś wyjątkowym. W przeszłości nigdy myśliwce NATO nie otworzyły ognia do rosyjskiego samolotu bojowego o zestrzeleniu nie wspominając. Ostatni raz gdy lotnictwo Zachodu i Wschodu spotkało się oficjalnie podczas konfliktu i strzelało do siebie miał miejsce podczas konfliktu wietnamskiego. Wtedy jednak Rosjanie nie występowali w samolotach z charakterystyczną czerwoną gwiazdą, a to właśnie taka maszyna została dzisiaj strącona nad syryjską prowincją Latakia.
Czy dzisiejszy incydent wystarczy do wywołania globalnego konfliktu zbrojnego? Miejmy nadzieje, że nie, ale potencjał ku temu jest obecnie ogromny. Można też odnieść wrażenie, że jest taka potrzeba w niektórych kręgach, aby wywołać wojnę na dużą skalę. Oby była to wojna przeciwko zagrażających naszej cywilizacji Islamistom, a nie sposób na wywołanie bratobójczej walki Słowian.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Egzystencja Minerwa: Ziemio! – tyle razy do ciebie wracałam... Kiedyś, na pewno znowu się spotkamy – powiedziała gdy odchodziło Spełnienie Ziemia.
Egzystencja Minerwa: Ziemio! – tyle razy do ciebie wracałam... Kiedyś, na pewno znowu się spotkamy – powiedziała gdy odchodziło Spełnienie Ziemia.
nn
Strony
Skomentuj