Kategorie:
Polska szykuje się na wojnę. Premier Ewa Kopacz z Platformy Obywatelskiej, już miesiąc temu podpisała rozporządzenie, które do dzisiaj pozostawało nieznane. Otwiera ono możliwość wzięcia w kamasze dosłownie każdego z nas. Nagle okazało się, że chodzi nie tylko o rezerwistów, ale i takich "żołnierzy", którzy nigdy w armii nie byli i zostali przeniesieni do rezerwy bez odbywania służby wojskowej.
Rządząca nami partia po latach miłości do Rosji, jako zupełnie demokratycznego kraju zdolnego bezstronnie wyjaśniać kulisy katastrofy smoleńskiej, zrobiła zwrot o 180 stopni i Rosjan już nie lubią, a na dodatek zaczęli stosować wojenną retorykę tak jakby Polska miała w najbliższym czasie prowadzić wojnę z Rosją.
Wczoraj informowano o kolejnych transportach amerykańskich czołgów na Łotwę. Litwa przywraca pobór, o tym samym myśli Estonia to i w naszym kraju władza wpadła na pomysł, aby nas - mięso armatnie rządzącej ekipy - przeszkolić przynajmniej zanim pozwolą nam umrzeć bezsensowną śmiercią na polu walki za nic a raczej za tych właśnie polityków, którzy przygotowują nam wojnę.
Przygotowania do tej wojny trwają już od dłuższego czasu. Od ponad roku trwały próby ustalenia przez lokalne struktury WKU (Wojskowa Komisja Uzupełnień) kto z poborowych jest w kraju, a kogo nie ma i na wypadek konfliktu będzie osiągalny. Początkowo wzywano tylko celem stawiennictwa się w WKU poborowych pewnych branż, na przykład mechaników samochodowych. Teraz jednak dzięki rozporządzeniu pani premier może to spotkać każdego, a nie tylko tych, którzy wcześniej byli w wojsku.
Trudno się dziwić, że w roku wyborczym władza woli po cichu załatwiać pewne sprawy. Najpierw zaangażowano nasz kraj w organizowanie zamachu stanu na Ukrainie, a już rok po tych wydarzeniach nasz kraj musi się zbroić i szkolić, bo rozdrażniony "niedźwiedź" może się stać nieobliczalny. Skrajna głupota naszych rządzących ma być teraz okupiona naszą krwią?
Trudno o lepszą stymulację do planowania emigracji niż taka informacja. A zapewnienia, że nic nam nie grozi i to tylko takie zabawy w wojsko, na wszelki wypadek, to raczej wypowiedzi ludzi, którzy myślą, że mają do czynienia z ciemną masą, której wystarczy wcisnąć coś uspokajającego, a potem i tak wezwać ich w kamasze, oczywiście zapewniając, że nic, ale to zupełnie nic się nie dzieje.
Większość populacji rzeczywiście ma pamięć jak rybka akwariowa i zdolność kojarzenia faktów na podobnym poziomie, dlatego należy się spodziewać raczej wysypu entuzjastycznych opinii na temat planu pozbawiania Polaków wolności w imię przygotowań do wojny, która marzy się zagranicznym szefom naszych polityków.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
asenizator
asenizator
asenizator
Strony
Skomentuj