Hodowanie organów ludzkich w ciele zwierząt jest już możliwe

Kategorie: 

Źródło: dreamstime.com

W ciągu najbliższego roku Japończycy zamierzają wyhodować ludzkie organy we wnętrzu ciała zwierzęcia i pobrać je następnie do przeszczepu. Pomysł przeprowadzenia tych badań zyskał szerokie poparcie w Japonii, jednak wzbudził wiele kontrowersji w wielu innych państwach.

 

Sam proces polega na wprowadzeniu ludzkiej komórki macierzystej do embriona zwierzęcia - najprawdopodobniej świni, aby stworzyć zmieniony genetycznie zarodek, który będzie następnie mógł zostać wszczepiony do macicy zwierzęcia. Embrion będzie przeradzał sie powoli w organ ludzki - trzustkę, nerkę, a nawet serce, w miarę jak zwierzę będzie rosło. Gdy nastąpi ubój dorosłego juz zwierzęcia, narządy będzie można pobrać i przetransplantować człowiekowi, który będzie tego potrzebował.


Profesor Hiromitsu Nakauchi, pracownik Uniwersytetu Tokio i lider projektu, powiedział The Daily Telegraph, że jego zespołowi udało się już wprowadzić komórki macierzyste pobrane od szczurów, do zmienionych genetycznie zarodków myszy. Teraz chcą oni wykonać ten sam eksperyment na ludzkich komórkach macierzystych, wprowadzanych do ciała świni, jednak obecne uregulowania prawne im to uniemożliwiają. Naukowcom wolno jedynie wyhodować zmieniony genetycznie zarodek i utrzymywać go w warunkach laboratoryjnych przez okres 14 dni. Kolejny etap doświadczenia - wszczepianie embrionów do macicy zwierzęcia - jest obecnie zakazany.


Naukowcy stwierdzili, że gdy tylko urzędnicy ustalą zakres niezbędnych zmian w prawie, pierwsza świnia z zaimplementowanym ludzkim organem pojawi się dość szybko, ponieważ cała technologia została już dokładnie opracowana i czeka na testy. Pierwszym organem, jaki chcą wyhodować naukowcy, będzie ludzka trzustka, ponieważ jest to stosunkowo mało skomplikowany organ, a udoskonalenie tej technologii może już wkrótce przynieść ratunek i nadzieję milionom ludzi borykającym się na co dzień z cukrzycą.


Prace nad stworzeniem nerki, czy ludzkiego serca, będą znacznie bardziej skomplikowane, dlatego odkładane są na później. Eksperci szacują, że zastosowanie tej technologii na masową skalę może nastąpić już w ciągu najbliższych pięciu lat. Twierdzą, że do tego czasu będą w stanie wyhodować kilka organów w każdym ze zwierząt - dawców, które będzie można pobrać w tym samym czasie, podczas uboju.

 

 

Wiadomość pochodzi z portalu tylkomedycyna.pl

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Roobaczkowa

Zastanawiam się czy ta

Zastanawiam się czy ta technologia nie będzie docelowo służyła do zupełnie czego innego, a mianowicie do rozmnażania się bez bólu? Może chcą w przyszłości, by cały organizm człowieka aż do noworodka ludzkiego rozwijał się poza organizmem kobiety i ,,rodził" - był wydobywany już żywy w 9-tym miesiącu. Bogaci, by nie byli narażeni na stres związany z przyjściem na świat potomstwa, mogą zamawiać takie usługi. I jaki to byłby świetny biznes! Może przyjdą takie czasy, że naturalnie będą rodzić tylko biedne kobiety? Ja w tej technologii w dalekiej przyszłości doszukuję się prób udoskonalenia metody in vitro w rozmnażaniu. To jest całkiem realne. Wystarczy, że zamiast komórek macierzystych zastosują zygoty ludzkie i będą podawać świni preparaty majace hamować odrzucanie obcych tkanek i już - mamy ludzkiego dzidziusia o dokładnej mieszaninie genów swojej ludzkiej mamy i taty (dawców komórki jajowej i plemnika)! Może te całe badania w rzeczywistości mają na celu właśnie testowanie leków zapobiegających odrzucaniu obcych tkanek u świń. A dlaczego wybrano świnię? Bo rodzi kilka dużych prosiąt. Więc możnaby sobie nawet zamówić bliźniaczki.

Portret użytkownika morfeusz999

niewidze tu za grosz

niewidze tu za grosz logiki.czlowiekowi zostaje pol roku zycia i musi zebrac 150tysiecy na operacje.nie zbierze to umiera.sprawa oczywista.ale prawo ma sie do tego troche inaczej jak zycie pokazuje.schorowany nie pujdzie siedziec z powodu zlego stanu zdrowia.to co stoi na przeszkodzie by chory te pieniadze ukradł????w bialy dzien bym poszedl na bank co mam do stracenia? nic zyskuje zycie a kryminal to jest najmniejszym problemem.APSURDY GONIA ABSURDY W TYM JEBNIENTYM KRAJU.PROPONUJE WYPRZEDAC MAJATEK I WYPROWADZIC SIE NA UKRAINE I ZATE PIENIADZE ZYC JAk pączek w masle.ale sie wkur.....m.

Portret użytkownika sceptyyk

Po przeczytaniu art az mna

Po przeczytaniu art az mna wstrzasnelo.Nie znam sie na medycynie,ale... Co z wirusami miedzygatunkowymi,co z tzw pamiecia komorkową itp itd.Z drugiej strony,jesli to mialoby  w jedyny sposob uratowac zycie matce samotnie wychowujacej male dzieci?... Trudny temat.Pozdro.

Portret użytkownika ada

To nie sluzy ratowaniu, zaraz

To nie sluzy ratowaniu, zaraz napisze dlaczego tak sadze...
nie wiem czy wiecie jak wyglada przeszczep...to nie takie sobie wsadzenie organu ludzkiego do innego ludzkiego ciala...
ja przeszczepiam komorki macierzyste szpiku kostnego u ludzi chorych na bialaczke,  to nie takie proste, to jest bardzo wyniszczajace dla organizmu, niewiele przeszczepow kaczy sie calkowitym sukcesem, tego sie nie mowi bo sporo ludzi przezywa i to jest najwazniejsze dla wspolczesnej medycyny.
Jednak w ostatecznym rozrachunku przezywa ten najsiniejszy.
Nie bede wchodzic w szczegoly, powiem tylko ze to droga impreza...i wiem ze nieraz mowi sie ludziom ze to dla nas, by nas ratowac, a ja sie pytam dlaczego nas trzeba ratowac? Ja nie chce byc ratowana, ja nie chce potrzebowac przeszczepu...
Wszystko jest proste, trje sie nas za duze pieniadze a pozniej za jeszcze wieksze leczy...
Ja chce zyc tak by tego nie potrzebowac..
ok, odnioslam sie tu do przypadku raka, sa tez inne sytuacje...to juz kazdy indywidualnie musi roztrzygnac.
Ja bym nie wziela nerki GMO od swinki.

Portret użytkownika devoratus

Po pierwsze, czy człowiek to

Po pierwsze, czy człowiek to kilkadziesiąt kilo mięsa, taka "inna świnia"?
Czy może człowiek to dusza?
 
Medycyna skupia się wyłącznie na ratowaniu skafandra, czyli naszego ciała, ale co się dzieje z duszą, zamieszkującą taki skafander? Wiele wyżej duchowo stojących kultur twierdzi, że przeszczepy i transplantacje są katastrofalne dla duszy. Po raz kolejny można mieć obawy, że znowu ludzkość robi krok za krokiem w stronę przepaści albo przynajmniej dużego dołu i dopiero jak w niego wleci na zbity ryj - pójdzie po rozum do głowy.
 
Równie dobrze moglibyśmy "ratować spodnie" przed pognieceniem, prasując je bezpośrednio na ciele. Oparzeniami niech się już martwi sam właściciel spodni...
 
 

 

 

Portret użytkownika Zenek

Znaczy Ludzie powinni robić

Znaczy Ludzie powinni robić wszystko by jako Ludzkość byli podmiotem (istnieniem) a nie przedmiotem z bizbnesplanów świńskich lichwiarzy. A to oznacza walkę z promocjami stadnymi czy innymi "globalizacjami" podobno dla komfortu zdebilałego staba wyzyskiwanych baranów.

Portret użytkownika AMRŚP

ada napisał: To nie sluzy

ada wrote:

To nie sluzy ratowaniu, zaraz napisze dlaczego tak sadze...
nie wiem czy wiecie jak wyglada przeszczep...to nie takie sobie wsadzenie organu ludzkiego do innego ludzkiego ciala...
ja przeszczepiam komorki macierzyste szpiku kostnego u ludzi chorych na bialaczke,  to nie takie proste, to jest bardzo wyniszczajace dla organizmu, niewiele przeszczepow kaczy sie calkowitym sukcesem, tego sie nie mowi bo sporo ludzi przezywa i to jest najwazniejsze dla wspolczesnej medycyny.
Jednak w ostatecznym rozrachunku przezywa ten najsiniejszy.
Nie bede wchodzic w szczegoly, powiem tylko ze to droga impreza...i wiem ze nieraz mowi sie ludziom ze to dla nas, by nas ratowac, a ja sie pytam dlaczego nas trzeba ratowac? Ja nie chce byc ratowana, ja nie chce potrzebowac przeszczepu...
Wszystko jest proste, trje sie nas za duze pieniadze a pozniej za jeszcze wieksze leczy...
Ja chce zyc tak by tego nie potrzebowac..
ok, odnioslam sie tu do przypadku raka, sa tez inne sytuacje...to juz kazdy indywidualnie musi roztrzygnac.
Ja bym nie wziela nerki GMO od swinki.

ada .. wielkie brawa za tą wypowiedź... Poczytaj sobie tego juszke co pisze na ten temat... sądzę, że jako obiekt testowy zamiast przeszczepu wychodowanego wszepili mu  mózg świnki...przez pomyłkę, lub celowo... heheee

Portret użytkownika Dr Piotr

Widzę, że naukowcy mają

Widzę, że naukowcy mają "genialne" podejście do tego tematu, podobnie jak Ci od GMO, czyli jak coś po wyhodowaniu wygląda jak wątroba, trzustka, serce czy nerka, to jest na 100% dobry organ i już spoko można go przeszczepiać i będzie super, w GMO jak coś wygląda jak pomidor, kukurydza czy soja, to znaczy, że jest 100% OK i można go spokojnie jeść.
Badać nie trzeba, oceniać długofalowych skkutkó nie trzeba, bo przeciż tego dokonali naukowcy!
Masakra jakaś panie i panowie!

Portret użytkownika devoratus

"Badać nie trzeba, oceniać

"Badać nie trzeba, oceniać długofalowych skkutkó nie trzeba, bo przeciż tego dokonali naukowcy!"
 
Moim zdaniem chodzi o to, że autorzy tych "projektów" zdążą już dawno przeżyć całe życie w luksusie, kiedy wnuki ich "ofiar" zorientują się, że im ch... wyrastają na czole. Wtedy rzesze zrobionych w ciula ruszą do sądów, a sądy powiedzą "oj tam, oj tam - przecież chcieli dobrze, ale im nie wyszło, to nie ich wina". Sprawa się przedawni, akta utajnią i wszyscy będą zadowoleni.
Znaczy "wszyscy, którzy MAJĄ być zadowoleni". Bo obywatela traktuje się na równi z tą śwnią hodowlaną...
 
Czy kiedykolwiek uznano kogokolwiek za WINNEGO zrobienia w ciula masy ludzi? Zawsze jest brak dowodów, brak świadków, brak czasu, niska szkodliwość albo inny bzdet. Ale spróbujcie nielegalnie sprzedać pęczek szczypiorku w centrum Warszawy, to was zaraz 6 strażników miejskich otoczy...

 

 

Portret użytkownika Ja

Tytył trochę spóźniony,

Tytył trochę spóźniony, poniewaz hodowanie organów ludzkich w ciele zwierząt jest możliwe od dłuższego czasu "wcześniej poprostu chodowano transgeniczne zwierzę np. świnię czy owcę której organy wycinano i wszczepiano ludziom" ale dopiero teraz podaje się to do publicznej wiadomości. Abstrahując od tego jak takie organy wpływaja na dalsze zdrowie pacjenta "jak przyjęty zostanie przeszczep, czy taki organ będzie w 100% ludzki, bez domieszek czyli obcego zwierzęcego/zmutowanego DNA???", należy zapytać się co się stanie z resztą takiego zwierzęcia po wycięciu organu "czy taka zabawa nie spowoduje jakiegoś nieporządanego skutku dla środowiska???". Pisałem juz wcześniej pod innym artykułem co się z nimi dzieje np. w USA, mianowicie zamiast pójść do utylizacji ląduje w ostatecznym rozrachunku na tależach nieświadomych konsumentów "Ludzie jedzą Ludzi" Kolejna sprawa ile wart jest życie tzw. braci młodszych, czy rzeczywiście nie ma innego znacznie lepszego rozwiązania. A może chodzi tylko o kasę, łatwą kasę. Niedługo takie zwięrzęta będą trzymane w domach jako części zamienne, jak do maszyny gdy się popsuje :/. Następuje powolne wynaturzenie i degradacja człowieka do poziomu robota. Który to robot nie będzie musiał już uważać na wątrobę "cheers!" bo dostanie nową :/

Kochane pieniążki cóż by głupcy robili gdybyście nie istniały ;]

Portret użytkownika gosc

To nie nastapi za pare lat

To nie nastapi za pare lat ,to sie juz dzieje.Amerykanie od dluzszego czasu
przeprowadzaja takie doswiadczenia na krowach.Powiem Wam jeszcze jedno,
swiat nie jest juz normalny a ja mam tylko skromna nadzieje ,ze  istnieje
jednak" Ten" na gorze i kiedys rozwali wszystko na drobne kawalki (lacznie
z Bildenbergami i spolka).Pozdrawiam i zycze milego wieczoru.

Strony

Skomentuj