Hiszpański myśliwiec przypadkowo wystrzelił pocisk w przestrzeni powietrznej Estonii. Nieznane jest miejsce upadku rakiety!

Kategorie: 

Źródło: youtube.com

Dzisiaj o 15:44 doszło do incydentu, w którym hiszpański myśliwiec Eurofighter  przez pomyłkę wystrzelił pocisk powietrze-powietrze na północy Estonii w obszarze przewidzianym do ćwiczeń w pobliżu Otepää.

 

Uściślono trajektorię lotu, lokalizację i status pocisku - poinformowała Kwatera Główna Estońskich Sił Obronnych. Rakieta ma tryb autodestrukcji, który jest aktywowany w przypadku błędnego wystrzelenia. Jednak możliwe jest, że obiekt upadł na ziemię. Długość rakiety AMRAAM wynosi 3,7 metra, a średnica 18 cm. Ostatnią lokalizację rakiety odnotowano w odległości 40 km od Tartu.

 

Estońskie Siły Zbrojne rozpoczęły operację poszukiwawczą, w której uczestniczą śmigłowce Sił Powietrznych. Władze apelują do ludności, aby w żadnym wypadku nie zbliżać się do obiektu, przypominającego rakietę lub pocisk. Nie wolno tego dotykać, a ewentualną lokalizację zgłaszać pod numerem telefonu 717 1900 lub po prostu dzwonić pod numer alarmowy 112.

 

Hiszpański myśliwiec Eurofighter Typhoon 2000, uczestnik incydentu, doleciał do bazy lotniczej w Hiszpanii. Obecnie trwają czynności wyjaśniające dziwne zdarzenie. Pocisk mógł wlecieć na terytorium Rosji!

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: tallinn
Portret użytkownika tallinn

Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt


Komentarze

Portret użytkownika alojzy

W zależności kto, komu i z

W zależności kto, komu i z jakiego powodu ściemnia to podaje się milion słów jak to wszystko jest zabezpieczone i jak bardzo niemożliwe jest przypadkowe zrobienie czegoś jak np. odpalenie rakiety. Wymienia się miliony zabezpieczeń, miliony zależności, kontrole i konieczne współdziałanie mające na celu sprawienie, że takie przypadki nie mogą mieć miejsca.
Z drugiej strony, gdy okazało się, że stało się właśnie to co było niemożliwe - podaje się milion słów jak to wszystko zależy od człowieka, że człowiek może popełnić błąd, że nie ma możliwości wykluczenia błędu i można go tylko minimalizować, że każdy komputer może się pomylić i człowiek też...
Ogólnie mówiąc, chodzi o to, że wszystko wisi na tak cienkich nitkach, że wszystkie kiedyś zaczną pękać i to w najbardziej nieprzewidywalny sposób, a głupawych ludzi hipnotyzuje się milionami debilnych słów tak, że mogą beztrosko bawić się nawet w sali pełnej odbezpieczonych granatów.

A ludzkość skończy się tak jak się zaczęła - przypadkiem.

Skomentuj