Ludziom mieszkającym na zboczach wulkanu Mauna Loa na hawajskiej Wielkiej Wyspie powiedziano, aby przygotowali się na najgorszy scenariusz, ponieważ wulkan nadal wybucha i wypluwa popiół wulkaniczny w powietrze.

Strumienie czerwonej, gorącej lawy płyną z największego na świecie aktywnego wulkanu podczas jego pierwszej erupcji od 38 lat. Władze Hawajów powiedziały mieszkańcom, aby byli przygotowani do ewakuacji, jeśli strumienie lawy zaczną kierować się w kierunku osad ludzkich.

Chociaż erupcja Mauna Loa nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla miast, USGS ostrzegło około 200 000 mieszkańców Wielkiej Wyspy, że erupcja „może być bardzo dynamiczna, a lokalizacja i postęp lawy mogą się szybko zmieniać”. Gubernator David Ige powiedział, że przepływy lawy nie zagrażają obecnie społecznościom położonym w dół zbocza i wszystko wskazuje na to, że erupcja pozostanie w północno-wschodniej strefie.

Ze względu na popiół wulkaniczny soby z nadwrażliwością dróg oddechowych proszone są o podjęcie środków ostrożności w celu zminimalizowania narażenia. Wśród emisji są też tak zwane włosy Pele - jest to nazwa nadana wulkanicznym włóknom szklanym.

Erupcja rozpoczęła się późnym wieczorem w niedzielę po serii dość dużych trzęsień ziemi. Obszary, z których wydobywa się lawa – krater na szczycie wulkanu i otwory wentylacyjne wzdłuż północno-wschodniego zbocza wulkanu – są daleko od domów i osiedli. Urzędnicy wezwali społeczeństwo do trzymania się od nich z daleka, biorąc pod uwagę niebezpieczeństwo, jakie stwarza lawa wyrzucana na wysokość od 30 do 60 m w powietrze z trzech oddzielnych szczelin, których długość szacuje się na 1,6-3,2 km.