Oskarżenia te są bardzo poważne gdyż mogą doprowadzić do kolejnej wojny między Izraelem a Hamasem. Poprzednim razem, państwo żydowskie oskarżało tę organizację o porwanie i zamordowanie trzech żydowskich nastolatków. W wyniku tamtych wydarzeń wybuchła wojna, która potrwała ponad 50 dni i spowodowała ogromne zniszczenia w Strefie Gazy oraz śmierć ponad 2.200 osób.

Teraz Izrael oskarża Hamas o próbę dokonania zamachu na szefa MSZ. Aresztowani członkowie tej organizacji mieli wielokrotnie obserwować konwój Avigdora Liebermana, którym powracał do domu w okupowanym Zachodnim Brzegu Jordanu. Podejrzani mieli również zamiar nabyć granatnik przeciwpancerny i ostrzelać konwój.

Niedoszli zamachowcy powiedzieli, że atak na szefa MSZ miał być wiadomością dla Izraela, która "zakończyłaby wojnę w Gazie". Tymczasem organizacja Hamas utrzymuje iż nic nie wie na ten temat. Wiadomo jednak że sytuacja jeszcze bardziej pogorszy relacje między Izraelem a Palestyńczykami.