HAARP, Hugo Chavez i dziwne przypadki trzęsień ziemi

Kategorie: 

Instalacja HAARP

Gdy na mównicę polskiego sejmu wyszedł Andrzej Lepper i zaczął opowiadać o Talibach lądujących na Mazurach wszyscy uznali to za oczywisty absurd. Po kilku latach okazuje się, że faktycznie tam lądowali i nikt się już nie śmieje pozostały tylko fakty a Lepper zginał śmiercią rzekomo samobójczą. Bardzo podobnie potoczyła historia Hugo Chaveza, który najpierw oskarżył Amerykanów o stosowanie broni tektonicznej, której testem miało być katastrofalne trzęsienie ziemi na Haiti.

 

Chavez od razu został wyśmiany a cała elita polityczna o ile to oświadczenie wenezuelskiego prezydenta komentowała to z uśmieszkiem, jakby mówiło się o zupełnej abstrakcji. Minęły 3 lata i Hugo Chavez już nie żyje i od czasu wygłoszenia jego wystąpienia o broni klimatycznej i tektonicznej doszło do przynajmniej kilku dziwnych trzęsień ziemi.

Zwróćmy uwagę, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni poza wciąż drgającym Pacyficznym Pierścieniem Ognia wydarzyły się w trzech krajach wrogich USA. Po pierwsze mamy serię silnych trzęsień w Iranie. Jedno z nich było bardzo blisko irańskiej elektrowni atomowej. Kolejne na granicy z Pakistanem zadziwiło wszystkich sejsmologów swoją siłą.

 

Silne trzęsienie ziemi miało tez miejsce w Chinach, których już chyba tylko niepoprawni optymiści nie widzą głównego adwersarza Ameryki na Ziemi. Żeby było jeszcze dziwniej do trzęsienia ziemi doszło na północy Afganistanu. Zginęło tam kilkadziesiąt osób. Kiedyś Rosjanie wysadzali tam całe góry, żeby wybić mudżahedinów, być może teraz po prostu wywołuje się trzęsienie ziemi, aby zawalić liczne jaskinie stanowiące zaplecze bojowników Talibanu.

HAARP istnieje naprawdę i powstaje tylko pytanie czy jest niegroźną instalacją do badań jonosfery czy czymś więcej. Według niektórych źródeł HAARP to nie tylko Ameryka, bo podobną instalację ma również Rosja. Nazywa się to Oko Moskwy i padają sugestie, że bojowo było stosowane w Gruzji. Poza tym niektórzy sugerują, że słynne trzęsienie Tohoku, które zmiotło dużą cześć wybrzeża Japonii też zostało wywołane sztucznie.

 

Ewidentnym faktem jest, że przed trzęsieniem ziemi następuje anomalia temperaturowa w jonosferze. Przykłady takich anomalii można mnożyć. Rosjanie i Europejczycy budują właśnie satelity zdolne do analiz takich anomalii a w konsekwencji do wykrywania gdzie do trzęsień ziemi dojdzie. To są fakty a nie wymysły. Pytanie brzmi, czy taki proces można odwrócić, aby wywołać trzęsienie ziemi, co powinno być łatwiejsze na zbiegu płyt tektonicznych.

 

Niektórzy twierdzą, że HAARPopodobne urządzenia mogą generować huragany oraz a być może nawet aktywować wulkany. Oczywiście istnieje szansa, że instalacja HAARP na Alasce jest tylko niegroźnym eksperymentem naukowym, ale dopóki nie dowiemy się, co tam się tak naprawdę dzieje i czy rzeczywiście to, o czym mówił Hugo Chavez jest tylko gadaniem paranoika czy też są to bardzo śmieszne kiedyś "Klewki" tylko, że na skalę globalną.

 

 

Ocena: 

Średnio: 3.6 (5 votes)

Komentarze

Portret użytkownika MCRemek

Otwórz serce i umysł i


  • Otwórz serce i umysł i pożegnaj leniwą pogardę bez chęci zrozumienia, żyjesz w czaasach końca, czy to ci się podoba czy nie, to mnie rybka, tak jest i też tego doświadczysz. Bądź pokorny i przepraszaj za grzechy jak należy to czynić.

  • Już za puźno na wybujane teorie, zbliża się to co miało nadejść i nadejdzie szybko.
Portret użytkownika Pio'76

W KAŻDYM pokoleniu od 2000

W KAŻDYM pokoleniu od 2000 lat byli tacy jak Ty, żyjący w czasach ostatecznych. Statystycznie rzecz biorąc niewielka szansa na spełnienie Twojego scenariusza Smile
Sam przeżyłem już kilka końców świata i niewiele zmieniły one w moim życiu. Widać, sam muszę je zmieniać bo żaden palec boży tego zrobić za mnie nie chce.

Portret użytkownika Pio'76

Fakt. Ten lament nie zmienił

Fakt. Ten lament nie zmienił jeszcze niczego.
Wracają kary za unikanie szczepień, weszła ustawa o GMO, Skarbówka może nam grzebać po kontach analizując ile pieniędzy i na co wydajemy, podsłuchy można instalować bez nakazu sądu, na Cyprze okradziono konta bankowe, miliardy idą na pomoc bankrutującym bankom, a kasę bezwzględnie wyciąga się od zwykłego obywatela, czy przedsiębiorcy nie dość silnego, żeby trząść polityką. Chemtraile (he, he, he) wiszą Wam nad głowami, powstaje wiele publikacji na temat niegodziwości rządów, na temat niewyjaśnionych faktów dotyczących choćby 9/11 czy teraz Bostonu. I co? I za przeproszeniem Goowno. CAŁA PARA IDZIE W GWIZDEK! Wyżalimy się na forum, polamentujemy, uniesiemy się słusznym gniewem, poobrażamy się na wzajem i idziemy grzecznie spać, żeby na drugi dzień wrócić do swoich codziennych obowiązków (niektórzy z przerazeniem obserwujac poranne niebo).
Najważniejsze staje się czy HAARP służy do projektu Blue Beam, czy do manipulowania pogodą, albo wywoływania trzęsień Ziemi. A może jednak tylko do eksperymentów pozwalających zrozumieć procesy w atmosferze? Za swoje "racje" o detale potrafi tutaj pójść na noże. W konsekwencji świat nadal idzie w jednym, niezmiennym kierunku, a całe energia sprzeciwu rozładowuje się na tarcia pomiędzy dyskutującymi.
Nie uważam za słuszne i w sumie jestem przeciwny awanturom na ulicach. To gówniarstwo. Uważam, że oburzeni powinni zorganizować coś na kształt lobbingu. Zbierać poparcie, robić koło siebie trochę szumu, żądać wyjaśnień i szukać wpływu na tworzoną rzeczywistość. Ależ jestem naiwny... Przecież to oburzenie to rodzaj rozrywki, a nie chęć zmiany.
Ten sam mechanizm w PRL-u realizowały kabarety. Rozładowywały energię sprzeciwu, tyle że gniew zamieniały w śmiech.

Portret użytkownika mks73

Czytając ten artykuł

Czytając ten artykuł nasunęłami sie pewna refleksja... Nie wiem czy oglądaliście na Discovery Channel: "Eksperymenty Derena Browna"? Jeśli nie, napiszę w czym rzecz.
Cytat ze strony dicovery channel:
"W programach z cyklu "Eksperymenty Derrena Browna" przekonamy zwykłego, szarego obywatela, że meteoroid zderzył się z Ziemią, a mężczyzna jest jednym z niewielu ludzi, którzy przetrwali ten kataklizm.
Podążymy śladami Steve'a, który nie docenia wartości swojej egzystencji. Aby uświadomić sobie jej istotę i wagę, Steve będzie potrzebował naprawdę silnych bodźców.
Podczas wyprawy napotka na wyreżyserowane przeszkody, które zmienią perspektywę jego postrzegania oraz pokażą, jakim cennym darem jest życie. Jedno jest pewne: świat Steve'a wywrócił się do góry nogami.
Czy mężczyzna poradzi sobie w tak ekstremalnych warunkach? Czy wytrzyma próbę psychicznie i fizycznie?"
Mamy namacalny dowód, że wszystko można zmanipulować w życiu codziennym. Zależy tylko, jak duży mamy "teatr" i ile ludzi "wystąpi" na scenie w roli statystów, bądź odtwórców ról głównych...
Nie macie czasem takich odczuć?

Strony

Skomentuj