Grecja wprowadza zakaz transportu owiec i kóz w celu powstrzymania "dżumy kóz"

Kategorie: 

Źródło: zmianynaziemi

Grecja podjęła drastyczne kroki w celu powstrzymania wysoce zakaźnej choroby znanej jako "dżuma kóz" lub Peste des Petits Ruminants (PPR). Władze kraju zakazały przemieszczania owiec i kóz w całym kraju, co ma na celu powstrzymanie rozprzestrzeniania się tej groźnej infekcji.

 

Według komunikatu greckiego ministerstwa rolnictwa, "przemieszczanie owiec i kóz w celach hodowlanych, tuczu i uboju jest zabronione na terenie całej Grecji". Nowe przypadki zakażenia zostały wykryte w centralnym regionie Larisa oraz na Peloponezie, w okolicach Koryntu.

 

Wirus PPR, który może zabić od 80% do 100% zarażonych zwierząt, nie stanowi zagrożenia dla ludzi. Jednak jego rozprzestrzenianie się może mieć poważne konsekwencje dla greckiego rolnictwa i produkcji żywności.

 

Grecja jest największym producentem kóz w Europie, a mleko kozie i owcze stanowi kluczowy składnik tradycyjnego greckiego sera feta. Dlatego też władze podjęły zdecydowane działania, aby powstrzymać dalsze rozprzestrzenianie się choroby.

 

W wydanym oświadczeniu ministerstwo rolnictwa poinformowało, że zakaz został wprowadzony "w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się i likwidacji choroby". Poinformowano również hodowców, producentów sera, właścicieli ubojni i dostawców pasz o nowych restrykcjach.

 

Urzędnicy resortu rolnictwa przeprowadzili również pilne spotkania z lokalnymi władzami w regionach, gdzie wykryto nowe przypadki PPR. Trwa dochodzenie mające na celu ustalenie źródła wybuchu epidemii, a władze nie wykluczają "podejrzanych importów" z zagranicy.

 

Grecja współpracuje również z Unią Europejską i służbami weterynaryjnymi państw członkowskich w celu powstrzymania rozprzestrzeniania się choroby. Zgodnie z unijnymi przepisami, w przypadku potwierdzenia wystąpienia PPR, cała stada muszą zostać wybite, a gospodarstwo poddane dezynfekcji.

 

Od czasu pierwszego wykrycia choroby w Grecji 11 lipca, władze musiały już dokonać uboju co najmniej 7 000 zwierząt. Sytuacja ta stanowi poważne wyzwanie dla greckiego rolnictwa i produkcji żywności.

 

Warto zauważyć, że podobnie jak w przypadku kryzysu związanego z COVID-19, te doniesienia o chorobach zwierząt nie zawsze są jednoznaczne. Ponadto masowe uboje ograniczają zdolność zwierząt do wytworzenia odporności. Biorąc pod uwagę, że zaopatrzenie w żywność jest już pod ogromną presją, usuwanie zdrowych zwierząt z łańcucha żywnościowego spowoduje dalszy wzrost cen.

 

Peste des Petits Ruminants (PPR), znana również jako "dżuma kóz", to wysoce zakaźna i śmiertelna choroba, która dotyka kóz i owiec. Wirus po raz pierwszy został zidentyfikowany w Wybrzeżu Kości Słoniowej w 1942 roku, a następnie rozprzestrzenił się na całym świecie.

 

Grecja, jako kraj o największej populacji kóz w Europie, musi teraz stawić czoła poważnemu wyzwaniu, jakim jest powstrzymanie epidemii i ochrona swojego kluczowego sektora rolno-spożywczego.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Bartosz Maski

Jak tak czytam co się wyrabia

Jak tak czytam co się wyrabia to ręce opadają. Wydaje mi się, że najrozsądniej jest na to wszystko przestać reagować. Bojkotować i nie uczestniczyć. A jak wymuszają reakcje to opóźniać je maksymalnie. Administracja oczywiście ochoczo przystąpi do każdej takiej debilnej akcji ale niech chociaż ma z tym dużo roboty odpisując na pisma zatroskanych obywateli. 

Skomentuj