Kategorie:
Co jakiś czas słychać głosy o przejściu w pełni na elektroniczne pieniądze i porzucenie gotówki. Będąc pionierem i wielkim entuzjastą tych nowinek norweski bank DNB, wydał opinię, w której sugeruje całkowite zaprzestanie emisji pieniądza, tak by obieg pieniądza w gospodarce odbywał się jedynie drogą elektroniczną.
Podobny głos słychać z Państwa Środka. Chiński bank PBOC ogłosił chęć stworzenia elektronicznej waluty. Ma to być remedium na odpływ kapitału z Dalekiego Wschodu. Pomysł ten powstał w zeszłym roku po dewaluacjach juana i odpływie sporej części kapitału z giełdy w Chinach. Wprowadzenie elektronicznej waluty daje większą kontrolę bankom(lub też instytucjom rządowym) nad kapitałem i mogło by zapobiec ucieczce kapitału z rynku. Z kolei Korea Południowa ma ambitny plan stworzenia i wdrożenia wirtualnej waluty do roku 2020.Również w Polsce można dostrzec ruchy w kierunku zwiększenia udziału elektronicznego pieniądza w gospodarce, chociaż wciąż nie tak silne jak w Norwegii czy Chinach. Zgodnie z planem rządu, limit gotówkowych transakcji został obniżony do skandalicznie niskiego poziomu 15 tysięcy zł, z poprzedniego poziomu 15 tysięcy Euro. Prawo to, w zamyśle ustawodawcy, wymierzone jest w oszustów podatkowych.
W Hiszpanii oraz Włoszech limit transakcji gotówkowych jest ustalony na 2500 Euro, a Niemcu planują ustalić próg na 5000 Euro.
Ograniczanie możliwości płatności gotówką, czyli de facto zmuszenie do przepuszczania każdej większej(lub w przypadku całkowitej likwidacji gotówki - każdej) transakcji przez systemy bankowe ma za zadanie zapobiegnięcie nadużyciom, oraz ochronę interesu jednostki, jak i państwa, przy jednoczesnym wyparciu “reliktu przeszłości” jakim jest pieniądz fizyczny - gotówka. Przynajmniej taka jest teoria. Jak zawsze wszystko komplikuje się w zderzeniu z rzeczywistością. Likwidacja lub ograniczenia użycia gotówki pozwalają instytucjom finansowym na inwigilację wydatków obywateli. Pomysł, wg którego ma to pozwolić na utrzymanie kapitału w przypadku zawirowań na giełdach, jest bardzo niebezpieczny gdyż wypacza idee wolnego rynku gdzie wykresy cen dóbr powinny być kształtowane przez realne zachowania inwestorów. Jednocześnie może być to przyczyną sporych strat dla inwestorów i przedsiębiorców. Wystarczy tutaj wspomnieć niedawną sytuację na Ukrainie, gdzie w najgorętszym okresie walk na wschodzie kraju, ograniczono przelewy zagraniczne do śmiesznie niskich kwot (niestety nie pamiętam konkretnej kwoty), co naraziło importerów na straty, bądź zmusiło do składania bardzo wielu przelewów bankowych w celu zamknięcia pojedynczej transakcji.
Całość na: http://prywatnefinanse.pl/index.php/2016/05/11/relikt-przeszlosci/
Ocena:
Opublikował:
kula
|
Komentarze
http://mieczducha888.blogspot.com/2017/11/zote-miasto-niesamowity-wieczny-dom.html
http://mieczducha888.blogspot.com/2016/09/jedyny-lek-na-depresje-i-ochrona-przed.html
Skomentuj