Gospodarczy Armagedon nadchodzi, banki posłużą do okradzenia ludzkości

Kategorie: 

Źródło: dreamstime.com

Sam naczelny światowy spekulant, George Soros twierdzi, że zbliża się coś strasznego. To samo twierdzą Rockefellerowie. Tym czymś złym ma być nieuchronne załamanie wszystkich pustych walut na całym świecie. Ustalenie, kiedy do tego dojdzie ma nastąpić podczas następnego spotkania Klubu Bilderberg.

 

Tajne spotkanie globalistów odbędzie się tym razem w okolicy Londynu i zapewne do jego czasu wydarzenia raczej nie przyspieszą. Pierwsze symptomy tego, co nas czeka widzieliśmy w przypadku Cypru. Plan jest taki, aby uśpić czujność ludzi a potem skonfiskować większą część oszczędności należących do mieszkańców danego kraju. Banki są już w rękach kilku międzynarodowych korporacji i nawet, gdy nazywają się po polsku stoi za nimi kapitał zagraniczny. Zwłaszcza w naszym kraju pracowano nad tym bardzo mocno. Efekt jest taki, że gdy pójdą rozkazy z central nic już nie uratuje naszych pieniędzy.

 

Waluty są konsekwentnie psute poprzez druk pustego pieniądza. Właściwie nie druk, ale dodawanie zer na kontach o prawej stronie przez przecinkiem. FED "drukuje" w ten sposób 3 miliardy dolarów dziennie. Mądrzy ludzie już dawno zauważyli, że banki są częścią niewolniczego układu, który wziął w kleszcze obywateli. To właśnie banki są nowożytnymi władcami feudalnymi a my wszyscy jesteśmy chłopami pańszczyźnianymi. Warto się zainteresować jak działała pańszczyzna, bo teraz również tak zwani "kredyciarze" robią dokładnie to samo, tylko nie na polu a na innym rodzaju urobku. Gdy do tego doliczy się jeszcze drugiego władcę feudalnego, czyli urzędników i władze no to dodajmy jeszcze duchowieństwo zawsze wypływające na wierzch i mamy pełen obraz pozycji, w jakiej znajduje się zdecydowana większość ludzi na Ziemi. To, że większość jest tak biednych, że nic nie ma nie jest pocieszające, bo wtedy najwyżej mogą stracić życie, gdy staną się zbędni dla systemu.

 

Najlepszą prognozą nadchodzącej katastrofy finansowej jest to, co zobaczyliśmy ostatnio na rynku metali szlachetnych. Po wzmocnieniu kontroli nad złotem będziemy świadkami odliczania do gospodarczego Armagedonu, w którym wszystkie waluty będą musiały ulec hiperinflacji prowadzącej do ich upadku. Czy ktoś jeszcze pamięta PRL-owską złotówkę? Najpierw ludzie zarabiali po kilka tysięcy złotych, potem kilkadziesiąt tysięcy a potem miliony, ale co z tego, skoro były to nic nie warte papierki. Inflacja to najprostszy sposób na okradzenie ludzi. Niektórzy nazywają to zjawisko podatkiem inflacyjnym.

W ostatnich tygodniach rynki finansowe są świadkami ogromnych zmian cen złota i srebra, byliśmy świadkami największego spadku cen złota w ciągu 30 lat. Doszło do tego w 48 godzin. Do podobnych fluktuacji cenowych doszło na srebrze. Okazuje się, że Goldman Sachs rekomendował swoim klientom zamykanie pozycji w złocie. Co ciekawe ten sam Goldman Sachs rekomendował sprzedawanie akcji na moment przed 11 września 2001. Niektóre analizy wskazują, że w aktualną obniżkę złota również jest odpowiedzialny Goldman Sachs. Na pierwszy rzut oka trudno jednak znaleźć motywy takich działań poza oczywistymi, czyli chęcią zarobku.

 

Gdy się jednak zastanowi dłużej to dociera do nas, że skoro bankierzy obawiają się tak zwanych "biegów na banki", które raczej na pewno skończą się tak jak na Cyprze, czyli blokadą bankomatów, to chcieliby zniechęcić ludzi do inwestowania w złoto. Należy pamiętać, że realne złoto to coś innego niż opcja na złoto. Teraz na dodatek zaatakowano srebro. Wszystko to ma na celu spłoszenie "leszczy", którzy jak wielu cwanych gapów w Polsce dali się oszukać przez Amber Gold. Ci ludzie dobrze kombinowali próbując inwestować w złoto, ale po prostu zainwestowali w promesę posiadania złota, która nie była nic warta.

 

Prędzej czy później nadejdzie taki dzień, że będzie już za późno na reakcje i wszyscy obudzimy się w rzeczywistości dużo gorszej niż tak demonizowany PRL. Idziemy tą drogą konsekwentnie i dotrzemy tam bankrutując dokładnie tak samo jak pod koniec lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Sytuacja w Europie jest dużo prostsza dla władzy, bo jesteśmy rozbrojeni. Nie wolno posiadać broni, więc można nas łatwo spacyfikować jak więźniów, nawet jeśli zaczną się protesty.

 

W USA to nie jest takie proste, dlatego dąży się tam do rozbrojenia obywateli nawet, jeśli statystyki wskazują, że posiadanie broni wiąże się z mniejszą przestępczością (warto zobaczyć statystyki z Chicago gdzie jest zakaz posiadania broni i Houston gdzie jest ona dozwolona a przestępczość znacznie mniejsza). Operacja okradzenia Amerykanów skończyłaby się obecnie krwawą wojną domową, dlatego Obama za cel tej prezydentury postawił sobie przeforsowanie prawa zabraniającego posiadania broni przez obywateli. Gdy to się uda nic już nie uchroni ich oraz nas przed ekonomicznym upadkiem dolara i innych walut z nim połączonych w tym polskiej.

 

 

 

Źródła:

http://www.washingtonsblog.com/2013/04/congressman-grayson-asks-for-an-investigation-into-federal-reserves-fomc-leak.html

http://ftalphaville.ft.com/2013/04/10/1455162/goldman-advises-to-short-gold/

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pańszczyzna_w_Polsce

http://www.activistpost.com/2013/04/economic-armageddon-is-imminent.html

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika naświadectwo

Ci którzy miłują pieniądze i

Ci którzy miłują pieniądze i będą je miłować, Ci którzy gonili za materializmem, karierami gdy nadejdzie upadek systemu światowego będą płakać i zgrzytać zębami. Moim zdaniem przyszłe wielkie wojny spowodują czasowy upadek ekonomii, pózniej będą wprowadzane inne systemy.
 
,"Nikt nie może dwom panom służyć, gdyż albo jednego nienawidzić będzie, a drugiego miłować, albo jednego trzymać się będzie, a drugim pogardzi. Nie możecie Bogu służyć i mamonie. (25) Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się o życie swoje, co będziecie jedli albo co będziecie pili, ani o ciało swoje, czym się przyodziewać będziecie. Czyż życie nie jest czymś więcej niż pokarm, a ciało niż odzienie? (26) Spójrzcie na ptaki niebieskie, że nie sieją ani żną, ani zbierają do gumien, a Ojciec wasz niebieski żywi je; czyż wy nie jesteście daleko zacniejsi niż one? (27) A któż z was, troszcząc się, może dodać do swego wzrostu jeden łokieć? (28) A co do odzienia, czemu się troszczycie? Przypatrzcie się liliom polnym, jak rosną; nie pracują ani przędą. (29) A powiadam wam: Nawet Salomon w całej chwale swojej nie był tak przyodziany, jak jedna z nich. (30) Jeśli więc Bóg tak przyodziewa trawę polną, która dziś jest, a jutro będzie w piec wrzucona, czyż nie o wiele więcej was, o małowierni? (31) Nie troszczcie się więc i nie mówcie: Co będziemy jeść? albo: Co będziemy pić? albo: Czym się będziemy przyodziewać? (32) Bo tego wszystkiego poganie szukają; albowiem Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. (33) Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane. (34) Nie troszczcie się więc o dzień jutrzejszy, gdyż dzień jutrzejszy będzie miał własne troski. Dosyć ma dzień swego utrapienia.

(Ew. Mateusza 6:25-34, Biblia Warszawska)
 
, http://lozaposzukiwaczyprawdy.y0.pl/

Portret użytkownika jj

tak, zbierzmy sie w kosciele

tak, zbierzmy sie w kosciele pod oslona obrazow i ludzi w czarnych sutannach, oddajmy sie czytaniu pism uwazanych za swiete i modlmy sie do plastikowych krzyzykow i figurek, i bedziemy uratowani, paranoja.
 
moja mala rada: popatrz dookola co sie dzieje, i wez w koncu odpowiedzialnosc za siebie i jak masz rodzine to za nich tez. kup poki mozesz co potrzeba i pomysl jak sie zabezpieczyc i obronic to co masz. nie bede sie wywodzil, mozesz sam znalezc szczegoly -pelno tego.
 
w tym czasie jak ty klepiesz paciorki, inni wykorzystuja info i przygotowuja sie na pierdut. jak myslisz kto dluzej pociagnie, ty z Biblia pod pacha czy sasiad z pelna spizarnia i kalachem w lapie?
 
wake the fuck up
 

Portret użytkownika devoratus

Z drugiej strony można

Z drugiej strony można powiedzieć tak:
 
Zastanów się, kto Ci prędzej zastrzeli dzieci i zgwałci żonę - "ten z różańcem, klepiący paciorki" - czy "ten sąsiad z kałachem w łapie"?
 
Wojny od zawsze prowadzili "ci z kałachami w łapie", tak długo, jak ludzie tego nie zrozumieją - tak długo będzie trwał rozlew krwi. To co piszesz to typowa mentalność szczura (bez urazy), czyli przesiedzieć w kanale tak długo jak się da, a wszystko co sięrusza dookoła pożreć lub przynajmniej zagryźć...
 
Mówiąc szczerze wolałbym żyć 1 rok jako Jezus niż 1000 lat jako hitler...

 

 

Portret użytkownika jj

heheh, ok, kolego zyjesz w

heheh, ok, kolego zyjesz w lalaland moim zdaniem.
jak stoisz na torach plecami do nadjezdzajacego pociagu i ktos mowi ze sie pociag rozwali masz tylko dwa wyjscia:
 
1-wykorzystac informacje i zabrac dupe z torow
2-wysmiac sie z tego, myslec pozytywnie, kochac pszczolki i motyle i za chwile splash- mokra plama.
nie chce cie straszyc, ale nie masz wplywu sam na to co nadchodzi, ciekawe czy masz dzieci i co im powiesz jak bedzie rozpierducha a w lodowce masz kostke masla i 2 tik taki hm?
sprzedaj im wtedy swoje idealy o Jezusie i milosci bratniej wszystkich ludzi, moze tak sie uciesza ze zapomna o glodzie.
bez obrazy, ale ludzie tak myslacy pierwsi ugryza ziemie, bo wyglada na to ze stoisz na torach i smiejesz sie z nadjezdzajacego pociagu.
ja sie tez nie ciesze ze swiat tak wyglada, chcialbym zeby byl lepszy, ale to nie zmienia faktu ze musze uzyc glowy zeby przezyc, a ty sie polozysz i bedziesz czekal na koniec.ja nie.
pozdrawiam i gratuluje optymizmu na granicy szalenstwa:)
out

Portret użytkownika devoratus

To nie optymizm, tylko

To nie optymizm, tylko realizm.
 
Jeśli cały świat stanie się jednym wielkim kiblem, to wolę odejść jako jeden z pierwszych, niż przeżyć jako jeden z ostatnich. Wolę odejść jako król niż przeżyć jako mucha na gównie w tym wielkim kiblu.
 
Po prostu moim zdaniem życie fizyczne, to tylko jedna z wielu przygód naszej duszy. Z tego punktu widzenia idiotyczne byłoby upodlenie naszej duszy - tylko po to, by jak najdłużej uczestniczyć w kiepskiej grze. Ty wolisz poświęcić rękę - żeby nie zabrudzić ubrania, ja wolę poświęcić ubranie, żeby nie uszkodzić samego siebie.
 
Co do wyboru - ja spróbuję zatrzymać ten pociąg Wink
 
Z obu nas zostaną mokre plamy - ale Tobie na dodatek będzie głupio, że się zeszmaciłeś pod koniec...
Chyba, że zamierzasz żyć wiecznie...

 

 

Portret użytkownika jj

rozbrajasz mnie stary,

rozbrajasz mnie stary, powaznie.
zeszmacilem sie, bo postanowilem nie ulatwiac tym sk...mnie wykonczyc,zeszmacilem sie bo bede bronil swojej rodziny, itp itd.
zgadzam sie z tym co mowisz o wedrowce duszy, tylko wiesz co, nie wydaje mi sie ze jakis frajer ma prawo decydowac kiedy moja wedrowka sie konczy na tej planecie- a jak bedzie probowal to niech lepiej sie dobrze stara bo ja mu roboty nie ulatwie,ty kolego uklekniesz i podziekujesz za kulke bo przeciez to jest takie szlachetne. sadze ze nie masz dzieci, bo bys takich glupot nie gadal.
rob co chcesz, ale wiesz co, mniej mi bedzie szkoda ( jezeli sam przezyje) takich ludzi jak ty, niz tych ktorzy czytaja onet i ogladaja sieczke w tv, a wiesz czemu?
bo ty masz troche wiedzy o tym co sie dzieje, i z wlasnego wyboru decydujesz sie nic nie robic, bo wolisz zyc jak Jezus, ok twoja brocha, nie wydaje mi sie kolego ze kiedykolwiek byles, lub nawet widziales kryzysowa sytuacje, badz zagrozenie zycia, twoje blogoslawione pierdoly znikna w sekunde i zapomnisz o tym co tu piszesz. widzialem nie jednego gieroja ktory takie rzeczy mowil, potem skamlal o pomoc.
nie zamierzam zyc wiecznie, ale nikomu za podnozek robic nie bede, lepiej zdechnac stojac niz zyc na kolanach.
a ty zatrzymuj sobie pociag.
out

Portret użytkownika euklides

Ludzie najpierw chcą być

Ludzie najpierw chcą być traktowani jak bydło, a jak przychodzi czas rzezi to się boją i niedowierzają, że naprawdę stali się bydłem X|. Kto nie ma ochoty dalej być bydłem niech sobie przeanalizuje z otwartym umysłem słowa Lysandra Spoonera:
"Ktokolwiek pragnie wolności, powinien zrozumieć te istotne fakty, mianowicie:
1. że każdy człowiek, który oddaje pieniądze w ręce „rządu” (tak zwanego), oddaje w jego ręce miecz, który będzie użyty przeciw niemu samemu do wydarcia odeń większej ilości pieniędzy, a także do utrzymania go w poddaniu arbitralnej woli tego „rządu”;
2. że ci, którzy zabierają jego pieniądze bez jego zgody, użyją ich do dalszego jego obrabowywania i zniewalania, jeśli ośmieli się w przyszłości opierać ich żądaniom;
3. że jest doskonałym absurdem przypuszczenie, że jakakolwiek grupa ludzi mogłaby zabierać pieniądze jakiegoś człowieka bez jego zgody w takim celu, w jakim twierdzą, że to robią, to jest chronienia go; dlaczego oni mieliby życzyć sobie go chronić, jeśli on sam sobie tego nie życzy? Przypuścić, że robiliby tak jest takim samym absurdem, że zabraliby jego pieniądze bez jego zgody po to, by kupić mu jedzenie czy ubranie, jeśli on sam tego nie chce;
4. że jeśli jakiś człowiek chce „ochrony”, sam potrafi się o to ułożyć i nikt nie ma jakiegokolwiek powodu rabować go w celu „chronienia” go wbrew jego woli;
5. że jedyne zabezpieczenie, jakie ludzie mogą mieć dla swej politycznej wolności polega na trzymaniu pieniędzy we własnych kieszeniach, o ile nie mają ubezpieczeń, ściśle ich satysfakcjonujących, które będą używane tak, jak sobie oni tego życzą, dla ich korzyści, a nie szkody;
6. że żadnemu tak zwanemu rządowi nie można ufać ani na chwilę, ani podejrzewać go o uczciwe cele, dopóki nie zależy on od całkiem dobrowolnego poparcia."

Portret użytkownika ktoś_bliżej_nieokreślony

Cytat: "W USA to nie jest

Cytat:
"W USA to nie jest takie proste, dlatego dąży się tam do rozbrojenia obywateli nawet, jeśli statystyki wskazują, że posiadanie broni wiąże się z mniejszą przestępczością (warto zobaczyć statystyki z Chicago gdzie jest zakaz posiadania broni i Houston gdzie jest ona dozwolona a przestępczość znacznie mniejsza). Operacja okradzenia Amerykanów skończyłaby się wojną domową, dlatego Obama za cel tej prezydentury postawił sobie przeforsowanie prawa zabraniającego posiadania broni przez obywateli."
 
Ostatnie wypadki z Bostonu i okolic pokazały, że jest to tak samo proste, jak w Europie, tylko potrzeba stworzyć odpowiednią "motywację" dla ludzi, by nie wychodzili z domów i można zamknąć całe miasto bez użycia jakiejkolwiek siły. Ludzie sami się pozamykają i uzbrojenie obywateli nic tu nie ma na rzeczy. Jedyny mankament będą stanowić gangi i mafia, które będą tracić dochody przez ten stan rzeczy oraz niektóre jednostki, które mogłyby się organizować w ruchy powstańcze (czytaj: terrorystyczne), ale z nimi też nie kłopot, ponieważ wystarczy delikwentów zbombardować za pomocą załogowych lub bezzałogowych samolotów. Przecież do walki i tak nie wystąpią wszyscy obywatele, gdyż 80-90% ludzi chce mieć spokój i trzymać się z dala od wszelkiego rodzaju niebezpieczeństwa, które mogłoby zagrozić im lub ich rodzinie. Ewentualnie uciec. Tak więc zostaje tylko uporać się maksymalnie 1/4 ogółu społeczeństwa, które na dodatek nie może stworzyć przewagi w powietrzu, bo ta przewaga jest najważniejsza, niezależnie od typu konfliktu.
Dlatego, osobiście uważam, że to, czy społeczeństwo jest, czy nie jest uzbrojone, nie ma większego znaczenia. Jedyna różnica jest tylko taka, że przy uzbrojonym społeczeńtwie "siły porządkowe" muszą liczyć się z większymi stratami we własnych siłach żywych (lubię ten eufemimz co do określania człowieka na polu walki Biggrin ). Natomiast społeczeństwo nie uzbrojone, w każdym momencie może się dozbroić przystępując do ataku na najbliższy arsenał i licząc się z maksymalnymi stratami własnymi i nie wielkimi po stronie "sił porządkowych". W tym przypadku wszystko zależy od pomysłu, zaskoczenia, koordynacji poszczególnych grup ataku i oczywiście waleczności oraz zawziętości w zdobyciu celu.
Poza tym, uzbrojone lub nieuzbrojone społeczeństwo mają takie same szanse w starciach z wojskiem, czyli żadne.
 
Co do pieniędzy, kosztowności, złota, srebra i innych takich głupot. Tym właśnie kończy się nadawanie wartości bzdetom. Po pewnym czasie co "ambitniejsze" jednostki będą chciały zagarnąć dla siebie wszystko co wydaje im się cenne i uważają, że w ten sposób zniewolą sobie ludzi. Cóż, mają rację, bo ludzie nie widzą innych możliwości i są przywiązani do tego co znają, a muszą pamiętać (bo zapominają), że wszystko oparte jest na wartościach szacunkowych, bo każda wycena jest tylko i wyłącznie szacunkowa. Szczególnie rynek elektroniki i giełdy pokazują, jak bardzo "szacuje się" cenę produktu. Gdyby ludzie jako społeczeńtwo chcieli, szybko zrewidowaliby "wartość" rzeczy, z którymi mają doczynienia, niezależnie od tego, czy to chleb, czy złoto. Ale nie chcą bo wolą wierzyć, że to w co ulokowali swój "majątek" ma jakąkolwiek "wartość". Cóż, ich błąd. I teraz jak dojdzie do przejęcia, to z ręką w nocniku obudzą się i ci, którzy uważają, że jak gromadzą różne dobra to są bogaci, jak i ludzie, którzy uważają, że wszystko co nas otacza ma tylko "wartość" sentymentalną i żadnej innej.
 

Przeszłość paskudna, Przyszłość nie lepsza, a Teraźniejszości nigdy nie ma.

Portret użytkownika joker

No cóż, dolar ma pokrycie w

No cóż, dolar ma pokrycie w ropie naftowej znajdującej się poza granicami USA, Za euro można kupić jakieś przewartościowane narzędzia, przyrządy, maszyny, automatykę, samochody, pojazdy. Chyba jednak złoto na dłuższą metę będzie dobrą inwestycją.

Portret użytkownika inka

 a jakies konstruktywne rady?

 a jakies konstruktywne rady? w Kassandrę to kazdy głupi potrafi się bawic...mój ojciec zawsze "kracze" - gdy cos się rzeczywiście nie uda to mówi "a nie mówiłem" a gdy jednak się uda to mówi "no to chyba dobrze ze sie pomyliłem" - bardzo bezpieczne co nie znaczy ze nie wq...jace - dlatego po co ludzi pietnowac za rzekoma głupotę jak nie daje się alternatywy?

Strony

Skomentuj