Kategorie:
Według najnowszych badań, Arktyka ociepla się dwa razy szybciej od reszty świata, co skutkuje obfitym topnieniem lodowców. Przy obecnym tempie topnienia, szacuje się, że poziom morza wzrośnie do 2100 roku nawet o 0,6 metra. Oznacza to, że wiele miejsc na świecie po prostu zniknie pod wodą, a zamieszkujący je ludzie staną w obliczu poważnego zagrożenia. Trudno się zatem dziwić, że pojawiają się coraz bardziej szalone pomysły, aby temu zapobiec.
Zdając sobie sprawę z powagi sytuacji, naukowcy zaczęli sugerować dość kontrowersyjne wyjście z sytuacji, w której się znaleźliśmy. Chodzi o rozmarzanie lądolodu grenlandzkiego, na którego powierzchn, na skutek rozmarzania, pojawia się bardzo wiele jezior i połączonych kanałów. Aby temu przeciwdziałać pojawiła się propozycja postawienia 5-kilometrowej ściany o wysokości 100 metrów, która przedzieliłaby fiord znajdujący się przed lodowcem Jakobshavn w Grenlandii. Jej celem ma być zatamowanie napływającej z topniejącego lodowca wody.
Inne pomysły badaczy obejmują na przykład stworzenie sztucznych wysp i archipelagów, które miałyby hamować krążenie ciepłych prądów morskich, a także wykorzystanie pomp chłodzących, które mogłyby spowalniać topnienie lodowców od ich spodu.
Autorzy projektów, którzy pochodzą przede wszystkim z Chin, Finlandii i Stanów Zjednoczonych, przyznają, że realizacja ich pomysłów kosztowałaby miliardy dolarów i mogłaby wpływać na środowisko w sposób, którego nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Mimo to naukowcy bronią swoich koncepcji, twierdząc, że niedziałanie w sprawie topnienia lodowców będzie mieć jeszcze bardziej tragiczne i kosztowne konsekwencje.
Ocena:
Opublikował:
Scarlet
|
Komentarze
Skomentuj