Gigantyczne fale pływowe z grzmiącym łoskotem zalewają ujście rzeki Kampar w Indonezji. Meteorolodzy nazywają to zjawisko falami Bono. Występują one tylko wtedy, gdy pojawiają się odpowiednie warunki.

Rzeka Kampar, gdzie występują fale Bono, rozszerza się, gdy zbliża się do morza, a jej objętość zwiększa się wraz z dołączaniem do niej kolejnych dopływów. Podczas pory deszczowej, która trwa zwykle od listopada do grudnia, ilość wody w rzece jest znacznie większa, a płytkie ujście rzeki jest o wiele szersze niż zwykle.

Idąc w górę rzeki, jej przekrój zmienia się nagle, stając się znacznie węższy, co staje się wyzwalaczem dla generowania dużego otworu pływowego zwanego właśnie falami Bono. Zjawisko to jest spowodowanego przez wysokie fale pływowe zmierzające daleko w górę rzeki.

Fale mogą płynąć z morza z prędkością dochodzącą do 40 km/h, a gdy woda morska kumuluje się z ulewnymi deszczami, poziom wody może wzrosnąć o 4 do 6 metrów. Zjawisku temu często towarzyszy głośne dźwięki. Jednak tak netypowe fale nie powstają bez przyczyny. Przeważnie występują one wtedy, gdy dochodzi do perygeum księżycowego, czyli największego zbliżenia tego ciała niebieskiego do Ziemi. Tym razem jednak perygeum towarzyszy również peryhelium, czyli największe zbliżenie Ziemi do Słońca, co dodatkowo wywołuje oddziaływanie grawitacyjne na ziemskie oceany.  

Zdaniem ekspertów, to ta swoista kumulacja odpowada za szereg pływowych anomalii obserwowanych w wielu miejscahc na Ziemi. Powstałe w ten sposób fale Bono mogą utrzymywać się nawet przez kilka godzin lub dłużej i są w stanie podróżować daleko w górę rzeki. Zwykle nie jest to tylko jedna fala, ale seria wielu fal, które czasem płyną na lewym lub prawym brzegu rzeki, a niekiedy jej środkiem.

W ujściu rzeki Kampar zatopieniu uległo bardzo wiele jednostek pływających i większość z tych zdarzeń została przypisana falom Bono. Przyciągają one również wielu zwolenników surfingu, którzy korzystają z tego fenomenu usiłując wykorzystując go do zabawy. Jednak ta indonezyjska rzeka jest zamieszkiwana przez krokodyle, dlatego surferzy są zwykle eskortowani przez łodzie ratownicze, które w razie czego pilnują ich bezpieczeństwa.