W 2002 roku góra lodowa o nazwie B-22A, o wielkości około 3000 km2, oderwała się od lodowca Thwaites na Antarktydzie, zwanym też przez klimatystów "lodowcem zagłady" i rozpoczęła swoją podróż przez oceany świata. W ciągu ostatnich 20 lat jej powierzchnia wynosiła mniej więcej tyle samo. Niemniej jednak, naukowcy są bardzo zaniepokojeni, ponieważ góra lodowa porusza się w kierunku ciepłego prądu, w którym stopi się na zawsze.

Zdaniem ekspertów to spowoduje intensywne topnienie i aktywny wzrost poziomu mórz. Wcześniej górę lodowa chłodziła wody oceanu, chroniąc w ten sposób lodowiec zagłady przed stopieniem.

Aktualnie ruch B-22A budzi niepokój naukowców, ponieważ prędkość jej ruchu wzrosła 136 razy i obecnie wynosi ponad 300 km rocznie. Zdjęcia satelitarne NASA pokazują, że B-22A zaczął się poruszać ponownie zeszłej jesieni i przesunął się o 175 km od października 2022 roku.

W latach 2012-2019 góra lodowa zaczepiła się o wzgórze na dnie oceanu, co zatrzymało jej ruch. W tym okresie poruszała się z prędkością 2,6 km rocznie, co według NASA było jedną z najwolniejszych prędkości ruchu gór lodowych w historii badań lodu.

Jednak obecnie naukowcy obawiają się, że topnienie B-22A doprowadzi do zniszczenia lodowca Thwaites. Satelity NASA śledzą tę sytuację, która może mieć poważne konsekwencje dla klimatu planety. Poprzednio góra lodowa B-22A miała pozytywny wpływ na zachowanie lodowca zagłady, chroniąc go przed stopieniem. Obecnie jednak, jej ruch może skutkować przeciwnym efektem. To bardzo niepokojące dla naukowców, którzy próbują zrozumieć i przeciwdziałać negatywnym skutkom zmian klimatu na Ziemi.