Kategorie:
Jako pierwszy bezkarność zagwarantował sobie koncern AstraZeneca. W jego ślady chcą pójść także inne firmy. Niepożądane skutki uboczne dla zdrowia i życia przyszłych zaszczepionych na COVID-19 przegrywają z interesem „Big Pharmy”.
Podstawowym warunkiem dostarczenia szczepionek na COVID-19 do poszczególnych państw jest uwolnienie firm je produkujących od odpowiedzialności za negatywne efekty zaszczepienia.
Zatem kraje nie mają wyboru i albo zaakceptują bezkarność koncernów albo nie otrzymają szczepionki.
A, że trzeba tworzyć przed opinią publiczną atmosferę „apokalipsy”, to rządy z heroizmem decydują się na zapewnienie immunitetu korporacjom, które chcą zarobić miliardy w „białych rękawiczkach”.
Rządy kupują szczepionki, których jeszcze nie ma, a tłumaczą to „wyjątkową sytuacją”, która zmusza do podejmowania ryzykownych decyzji.
Co więcej, AstraZeneca dostarczy setki milionów szczepionek za kwotę, która nie zostanie podana do wiadomości publicznej. To również był jeden z warunków koncernu, który oficjalnie głosi, że praktycznie zrezygnował z zysku.
Skoro tak, po co ta tajemnica?
Także w USA zostało już ustanowione specjalne prawo, zwalniające producentów z odpowiedzialności za ewentualne niepożądane skutki szczepień na COVID-19.
Sytuacja do złudzenia przypomina tę z 2008 roku, gdy banki odpowiedzialne za kryzys były ratowane z publicznych pieniędzy, a i ich prezesi otrzymywali dodatkowo wielomilionowe nagrody.
Ocena:
Opublikował:
Marcin Kozera
|
Komentarze
Strony
Skomentuj