Genialny pomysł ministra finansów. Polacy pożyczą miliardy złotych rządowi na zero procent

Kategorie: 

Źródło: twitter.com

Minister Finansów, Tadeusz Kościński wpadł na pomysł jak pozyskać oszczędności Polaków, które sam oszacował na 190 mld złotych. Nowy minister rządu PiS wymyślił, że przejmie te pieniądze oferując Polakom obligacje rządowe oprocentowane na - uwaga - 0 procent, słownie Zero.

 

Pomysł Ministra Kościńskiego jest rewolucyjny. To Obligacje Skarbowe na 50-100 lat o oprocentowaniu "zero". Gdy zdziwieni dziennikarze zapytali jak chce przyciagnąć chętnych do takiej oferty oświadczył, że w zamian otrzymają prawo udziału w loteriach które dadzą możliwość wygrania "ciekawej nagrody".

 

Biorąc pod uwagę umiłowanie Polaków do hazardu to może się okazać sukcesem, ale chyba nie tak dużym jak sądzi minister od "bezgotówkowe". Przecież takie obligacje i to wieloletnie to zupełny absurd, bo loterie, nawet najatrakcyjniejsze, raczej nie zrekompensują utraty wartości na skutek inflacji. A nawet jeśli ktoś coś wygra to przecież i tak od tego co wygra, zapłaci podatek. 

Pomysł z zerowymi obligacjami jest bardzo różnie komentowany. Przeważają opinie, że to rozpaczliwe poszukiwanie pieniędzy, co nie świadczyłoby dobrze o kondycji państwowego budżetu. A jeśli rządowi brakuje pieniędzy to znaczy, że podatnicy,muszą się trzymać za portfele. Kto wie, może powstanie ustawa która nakaże Polakom zakup obligacji skarbowych. Dlaczego nie? Do tego metodą na OFE można będzie za pomocą odpowiedniej interpretacji prawnej uniemożliwić ich dziedziczenie. 

 

Są też inne aspekty loterii ministra Kościńskiego. Może chodzić o zmniejszenie ilości gotówki w przysłowiowych skarpetach. Minister już dawno mówił, że celem jego działań jest uczynić Polskę bezgotówkową. Narzekał na banknoty jako niehigieniczna metoda płatnicza i wyrażał troskę o to, że pieniądze Polaków zgromadzone w gotówce, "nie pracują dla gospodarki".

Skoro państwo polskie już oficjalnie deklaruje chęć likwidacji gotówki to takie akcje Ministerstwa Finansów jak ta z zerowymi onligacjami z loterią mają za zadanie zmniejszyć ilość gotówki w obiegu. Nieufność względem banków i mizerne oprocentowanie lokat raczej do akumulacji gotówki. Z tym rząd musi walczyć wszelkimi sposobami, choćby hazardem.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (3 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika br131

Proponuje wyplacac tymi

Proponuje wyplacac tymi obligacjami pensje wszystkim czlonkom rzadu i wszystkim pracownikom Ministerstwa Finansow. A Panu ministrowi finansow y oprocentowaniem minus 10%. I tak bedzie jeszcze piekniej . No oczywiscie loteria tez bedzie. Do wygrania beda pierdoly AGD , tydzien w Bulgarii ( oczywiscie w zimie) , karnet roczny na masaz w Eku itd

Portret użytkownika Adam_B

A może te obligacje 0% to

A może te obligacje 0% to naprawdę dobry sposób na ochronę swoich oszczędności? Skoro zapowiadają Polskę bezgotówkową i jakimś cudem uda im się to wprowadzić (a szanse są duże bo ludzie jak obserwuję już zakupu rzędu 2zł opłacają kartami) to co za problem potem zasilić budżet stosując ujemne oprocentowanie rachunku?

Czyli np dostaniemy -2% na rachunku i będziemy kombinować jak je wydać żeby jak najmniej zapłacić haraczu od swoich oszczędności. I to nie fikcja, takie próby były wprowadzone testowo w austrii.

Już nie wspomnę co można się o nas dowiedzieć po historii zakupów gdzie np po zakupowanych lekach można wywnioskować czy nie anulować Ci ubezpieczenia bo niedługo możesz poważnie zachorować. Niby fikcja ale za rok w całych Chinach wejdzie program kredytu społecznego (proponuje poszperać bo to Orwell do kwadratu) a już ponoć niektóre "cywilizowane" kraje są tym bardzo zainteresowane...

Portret użytkownika Adam_B

A może te obligacje 0% to

A może te obligacje 0% to naprawdę dobry sposób na ochronę swoich oszczędności? Skoro zapowiadają Polskę bezgotówkową i jakimś cudem uda im się to wprowadzić (a szanse są duże bo ludzie jak obserwuję już zakupu rzędu 2zł opłacają kartami) to co za problem potem zasilić budżet stosując ujemne oprocentowanie rachunku?
Czyli np dostaniemy -2% na rachunku i będziemy kombinować jak je wydać żeby jak najmniej zapłacić haraczu od swoich oszczędności. I to nie fikcja, takie próby były wprowadzone testowo w austrii. Już nie wspomnę co można się o nas dowiedzieć po historii zakupów gdzie np po zakupowanych lekach można wywnioskować czy nie anulować Ci ubezpieczenia bo niedługo możesz poważnie zachorować. Niby fikcja ale za rok w całych Chinach wejdzie program kredytu społecznego (proponuje poszperać bo to Orwell do kwadratu) a już ponoć niektóre "cywilizowane" kraje są tym bardzo zainteresowane...

Strony

Skomentuj