Futuryści przewidują, że sztuczna inteligencja będzie mogła kiedyś zostać prezydentem USA

Kategorie: 

Źródło: Watson 2016

Jak powszechnie wiadomo, sztuczna inteligencja rozwija się w dramatycznym tempie. Inteligentne roboty będą miały za zadanie między innymi zastąpić ludzkich pracowników w fabrykach, w biurowcach i w wielu innych miejscach pracy. Eksperci przewidują, że najpóźniej za 30 lat połowa ludzkości na Ziemi będzie bezrobotna, co już dziś powinno dawać wiele do myślenia. Predykcje tego typu dobitnie pokazują również w jakim kierunku zmierza ten świat.

 

Typowe prace fizyczne już dziś z powodzeniem mogą wykonywać maszyny. Sztuczna inteligencja staje się na tyle zaawansowana iż może wykonywać czynności typowe dla sekretarki, doradcy czy pracownika administracyjnego i biurowego. Niestety prędzej czy później SI stanie się równie dobra w pracy która wymaga kreatywności, więc ludzie na powiązanych z nią stanowiskach również będą mogli czuć się zagrożeni.

 

Jednak kto by pomyślał, że odpowiednio napisany program komputerowy mógłby sprawdzić się również w polityce? Coraz więcej osób zauważa że sztuczna inteligencja może być dobra dosłownie we wszystkim, więc również i w polityce. Oczywiście nie nastąpi to w najbliższym czasie, ale za kilka lat z całą pewnością rządy zaczną korzystać z SI, która będzie np. pełniła rolę doradcy.

 

Co ciekawe, niektórzy entuzjaści sztucznej inteligencji twierdzą że już w 2020 roku będzie ona mogła startować w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Według Zoltana Istvana, zwolennika transhumanizmu, program komputerowy z pewnością byłby bardziej sprawiedliwy niż człowiek, nie popełniałby tylu błędów i byłby ogólnie lepszym prezydentem. Trudno jednak stwierdzić czy świat rzeczywiście byłby lepszy za rządów programu komputerowego...

 

Wiadomość pochodzi z portalu tylkonauka.pl

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Mayezon Manoyezowycz

A jaka to różnica, czy

A jaka to różnica, czy którykolwiek prezydent państwa zależnego od MFW i innych międzynarodowych organizacji ma jakąś władzę decyzyjną? Wystarczy by taki SI prezydencik elokwentnie się wyrażał i umiał zawinąć najbardziej śmierdzące gówno w kolorowy pachnący papierek ,a ciemnota to kupi.

Skomentuj