Francuscy naukowcy stwierdzili znaczne pogorszenie męskiej płodności

Kategorie: 

źródło: dreamstime.com

Według naukowców znad Sekwany od 1989 roku na świecie obserwuje się systematyczny spadek męskiej płodności. Bardzo dokładne dane na temat tego niepokojącego zjawiska zostały opublikowane w prestiżowym periodyku Human Reproduction.

 

Badanie posiadało bardzo dużą próbę badawcza, bo aż 26 tysięcy mężczyzn i było prowadzone w latach 1989 - 2005. W tym czasie koncentracja ilości plemników w nasieniu mężczyzn zmniejszyła się o prawie jedną trzecią z 71 milionów na mililitr do 48 milionów w czasach dzisiejszych.

 

Oczywisty wniosek jest taki, że czynniki środowiskowe powodują wzrost ryzyka bezpłodności. Naukowcy kluczą wokół tego tematu sugerując nieśmiało, że to niekorzystne zjawisko może być spowodowane "szczególną dietą bogatą w tłuszcze w połączeniu z negatywnym wpływem środowiska chemicznego". Tłumacząc to na zrozumiały język, mężczyźni we Francji stają się bezpłodni z powodu tego, co jedzą i z powodu chemikaliów obecnych dookoła nas.

 

Naukowcy zdają sobie sprawę, że wkrótce wiele par może mieć poważne problemy z zajściem w ciążę. Płodność według definicji akademickich to zdolność osobników do tworzenia zdolnego do życia potomstwa. Składa się na nią wiele czynników takich jak nałogi typu nikotynizm czy alkoholizm. Na płodność może mieć wpływ otyłość, sterydy i wszelkie chemikalia, jakimi są nasączone produkty żywnościowe.

 

Okazuje się, że obawy o to, że pestycydy i GMO mogą powodować bezpłodność w kolejnych pokoleniach nie są nieuzasadnionymi naukowo insynuacjami tylko to realne zagrożenia, które mogą doprowadzić do depopulacji na Ziemi. Można zaryzykować stwierdzenie, że teraz jasne jest, dlaczego władza tak bardzo interesuje się ostatnio technologia In Vitro. Być może dojdzie kiedyś do tego, że o tym, aby mieć dziecko będzie decydował jakiś urzędnik, ponieważ metoda in vitro w kolejnym pokoleniu może być głównym sposobem płodzenia potomstwa. Trudno zakładać, że będziemy zdrowsi, wręcz przeciwnie ilość chemii w naszych jadłospisach raczej wzrośnie. Co to oznacza dla ludzkości? Niech każdy sam odpowie sobie na to pytanie.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: lecterro
Portret użytkownika lecterro

Komentarze

Portret użytkownika Izzo

A nie wpadliście na to ,że to

A nie wpadliście na to ,że to internet powoduje tą bezpłodność?
Problemy z prostatą u kolarzy to sprawa znana. Wpływ na tą chorobę ma siedzenie na niewygodnym siodełku. Może od siedzenia przed kompem jaja się staczają po równi pochyłej?
To nie nowość ,że mężczyzna wygląda bardziej męsko jak ćwiczy i się rusza.
Czy człowiek który siedzi całymi dniami przed telewizorem bedzie bardziej płodny od drwala?
Zresztą z tego co wiem to do zapłodnienia wystarczy jeden plemnik ,więc i nawet kilka milionów styknie. Jest jeszcze zapas mocy w jadrach.
A tak poza tym - dlaczego ta wiadomość to "ryzyko katastrofy".
Myslę że dla planety to szansa życia. Ryzyko katastrofy to chyba dla katabasów, bo ci i z pogrzebów jak i z chrzcin żyją.

Portret użytkownika snajper70

Niech się te

Niech się te koszmarne feministki rozmanażają same -lecz co osiągną bez facetów, przecież to dzurawy materiał Smile i najlepszy krawiec nie ma takiej mocy żeby to połapać:) i zszyć,drogie panie bez facetów nie macie racje bytu.

Portret użytkownika MonaLisa

Nel, a co powiesz o

Nel, a co powiesz o klonowaniu, replikacji? Nie są potrzebne obydwa osobniki, wystarczy bank materiału genetycznego. Tylko czy to będzie tworzone życie inteligentne? Czy nie będzie nasza rasa ludzka przypominać kurnik PGR-ski?

Strony

Skomentuj