Kategorie:
Wieczorem 20 września portorykański fotograf Frankie Lucena skierował swój aparat na morską burzę elektryczną. Podczas robienia zdjęć zarejestrował rzadkie zjawisko znane nauce jako Sprite (co tłumaczy się na duszek). Gigantyczna błyskawica z towarzyszącymi jej kulami ognia ukazała się przez moment na niebie nad Puerto Rico.
Incydent z plazmą odrzutową miał miejsce w pobliżu Wysp Dziewiczych, podczas silnej burzy. Fotograf nie mógł uwierzyć, że udało mu się uwiecznić tak niezwykłe zjawisko. Nauka po raz pierwszy opisała je w 1886 roku. Zgodnie ze współczesnym rozumieniem, jest to wielkoskalowe wyładowanie elektryczne, do którego dochodzi w jonosferze Ziemi. Mowa tu o warstwie atmosfery, na wysokości powyżej 60.
Według firmy meteorologicznej Metsul, piorun uchwycony przez Lucenę może być uważany za „najwyższy na Ziemi”. Zderzył się on z jonosferą, na wysokości ponad 80 km. Lucena sfotografował rzadką odmianę tego zjawiska o morfologii „marchewki”. Po raz pierwszy, opisano je w czasopiśmie Nature w 2003 roku.
„Dżety marchewkowe” wyróżniają się wewnętrznymi sferami światła, o szerokości setek metrów. Proces powstawania i struktura tych wyładowań atmosferycznych, nie są jeszcze w pełni poznane przez naukę. W 2017 i 2018 roku Oscar van der Velde z Politechniki Katalonii, zainstalowali szybkie kamery na północnym wybrzeżu Kolumbii. W ciągu trzech miesięcy obserwacji udało mu się uchwycić tylko dwanaście takich zjawisk.
Ocena:
Opublikował:
M@tis
Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego oraz wielki fascynat nauki. Jego teksty dotyczą przełomowych ustaleń ze świata nauki oraz nowinek z otaczającej nas rzeczywistości. W przerwach pełni funkcję głównego edytora i lektora kanałów na serwisie Youtube: zmianynaziemi.pl/ innemedium.pl/ tylkomedycyna.pl/tylkonauka.pl oraz tylkogramy.pl. Projekty spod ręki M@tisa, możecie obserwować na jego mediach społecznościowych. Facebook: https://www.facebook.com/M4tis Twitter: https://twitter.com/matisalke |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Skomentuj