Kategorie:
Wszystko wskazuje na to, że zniszczone zostanie kolejne amerykańskie miasto. Los jaki spotkał Houston z powodu przejścia huraganu Harvey spotka teraz Miami i to z powodu jeszcze groźniejszego huraganu Irma.
W miasto i okolice ma uderzyć żywioł wewnątrz którego wiatr wieje ze stałą prędkością 250 km/h. Meteorolodzy pocieszają się, że prędkość stałego wiatru nie wynosi już 297 km/h jak jeszcze niedawno, tylko bagatela 250 km/h. Nie trzeba chyba tłumaczyć, że oznacza to poważne zniszczenia. To tak jakby przez dłuższy czas znajdować się pod wpływem niszczycielskiego tornada.
Porównanie wielkości huraganu Andrew i huraganu Irma
Ostatni tak katastrofalny żywioł uderzył we Florydę w 1992 roku i nazywał się huragan Andrew. W porywach wiatr wiał wtedy z prędkością 282 km/h. Tym razem mamy więc do czynienia z silniejszą burzą. Wtedy miasto potrzebowało wielu lat, aby powrócić do normy. Warto też przypomnieć, że huragan Andrew po wejściu nad ląd spowodował serię 28 tornad, które spustoszyły stany Alabama i Georgia. Tym razem może być podobnie.
Temperatura wody na drodze huraganu Irma
Słynny niszczycielski huragan Andrew był jednak niemal trzykrotnie mniejszy od huraganu Irma, którego średnica przekracza już 600 km. Oznacza to, że przejście żywiołu może potrwa dłużej niż w 1992 roku i co za tym idzie może tez być więcej strat. Według synoptyków Irma będzie słabnąć po zetknięciu się z lądem. Rzeczywiście odcięcie burzy od gorącej powierzchni oceanu przeważnie ją osłabia. Jednak z pewnością ciepłe wody na drodze huraganu, na których istnienie wskazuje nie pomagają w wytracaniu siły i modele matematyczne mogą się mylić.
Huragan Irma (5 kategoria) i huragan Jose (3 kategoria) - źródło NOAA
Władze lokalne zresztą nie ukrywają, że trzeba uciekać i odradzają pozostanie na miejscu argumentując to tak, że nie będzie sensu potem dzwonić po pomoc, bo jej świadczenie nie będzie możliwe. Niektórzy eksperci ostrzegają, że ta burza ma potencjał nawet do zniszczenia całego stanu i jej skutki mogą być katastrofalne dla gospodarki. Już teraz szacuje się, że będzie to najdroższa katastrofa w dziejach. Straty mogą wynieść nawet 120 mld dolarów.
Posiadłość Richarda Bransona na wyspie Necker
Dużo szczęścia miał miliarder Richard Branson, który przetrwał atak huraganu Irma na swojej karaibskiej wyspie Necker. Jak informują agencje prasowe Branson przeżył ponieważ schował się w piwnicy na wino, którą miał w swojej posiadłości. Skala zniszczeń jakie wystąpiły na jego posiadłości, jest porażająca, ale wiadomo, że nikt nie ucierpiał. Sam Richard Branson był wstrząśnięty siłą huraganu Irma i powiedział, że "nigdy czegoś takiego nie widział".
Zniszczenia na wyspie Saint-Martin - źródło: Twitter
Kompletnie zdewastowane zostały karaibskie rajskie wysepki takie jak francusko/holenderska Saint-Martin/Sint Maarten ze słynnym lotniskiem i pasem startowym przy plaży, gdzie gromadzą się zawsze miłośnicy awiacji i mocnych wrażeń podczas ekstremalnie wyglądających lądowań. Ponad 90 procent budynków na wyspie zostało zniszczonych. To pewne, że odbudowa potrwa bardzo długo.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Prawda nas wyzwoli,
Ale najpierw nas wku*wi.
Każdy ma z tego życia dokładnie tyle,ile SAM sobie weźmie.
Każdy ma z tego życia dokładnie tyle,ile SAM sobie weźmie.
Strony
Skomentuj