Kategorie:
Rok 2014 będzie z pewnością czasem odradzających się separatyzmów. Kolejne krainy geograficzne zapowiadają odłączenie się od państw, w których skład wchodzą obecnie. Już wkrótce usłyszymy bardzo dużo na temat dwóch bardzo ważnych referendów secesyjnych, w Katalonii i w Szkocji.
Referendum katalońskie planowane jest na wrzesień, a szkockie na listopad. Zarówno Madryt jak i Londyn spoglądają na te plany z niezadowoleniem. Hiszpański rząd oświadczył niedawno, że decyzja przeprowadzenia referendum jest bezprawna i bez względu na jego wynik nie zostanie uznane za legalne. Katalończycy są odrębnego zdania i konsekwentnie dążą do niepodległości.
Szkoci o swojej przyszłości będą decydować w listopadzie tego roku. W Wielkiej Brytanii postawa rządu nie jest tak nieprzejednana, ale Londyn nie zamierza poddać się bez walki. Zaplanowano wielką kampanię propagandową, której głównym celem jest przekonanie mieszkańców Szkocji, że wyjście z Wielkiej Brytanii będzie miało niszczący wpływ na szkocką gospodarkę. Straszy się poważnymi konsekwencjami i zasiewa się w głowach ludzi rozmaite wątpliwości. Z drugiej strony zwolennicy niepodległości wskazują na nieczyste intencje Londynu sugerując, że jego motorem działania jest potencjalna utrata dostępu do złóż szkockiej ropy naftowej.
Jako jeden z problemów na wypadek separacji tych regionów z obecnych organizmów państwowych podaje się, że zarówno Katalonia jak i Szkocja musiałyby ponownie aplikować do Unii Europejskiej, ponieważ ich obecność w tej strukturze nie byłaby automatyczna. Argument ten jest dość zabawny, bo chyba nie po to wychodzi się z jednego molocha, żeby wchodzić do następnego, więc uwolnienie się od faszyzującej coraz bardziej UE to raczej zysk a nie groźba. Politycy hiszpańscy i brytyjscy liczą chyba na to, że miliardy euro i funtów wydane swego czasu na prounijną propagandę spowodowały trwałe zmiany w postrzeganiu Unii Europejskiej, jako czegoś wspaniałego. Plan secesji stoi jednak w sprzeczności z ideą integracji europejskiej, więc ta rzekoma groźba brzmi jak żart.
Istnieje też możliwość, że za przykładem Katalonii i Szkocji pójdą następne regiony, na przykład polski Śląsk. Od jakiegoś już czasu docierają stamtąd wyraźne sygnały, że niektórzy mieszkańcy tej części naszego kraju nie czują się związani z Polską. Puszczają oni przysłowiowe oko do Niemców nazywając Polskę za Hitlerem "bękartem Traktatu Wersalskiego". Zresztą sami Niemcy też mogą mieć problemy z secesjonistami, bo coraz częściej słychać o dążeniu do niepodległości ze strony Bawarii.
Niestety zapędy separatystyczne mogą zainicjować poważne konflikty wewnętrzne, które mogą prowadzić nawet do rozlewu krwi. Unia Europejska podąża w niebezpiecznym kierunku, który może się skończyć tym, że nasz kontynent ogarnie raczej dezintegracja europejska.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Trzy etapy poznawania prawdy: najpierw wyśmiewana, później zaprzeczana a na końcu oczywista. Arthur Schopenhauer
Zanim cokolwiek napiszesz na temat unii najpierw dowiedz sie czegos o niej jesli nic nie wiesz lepiej nie pisz.!
Zanim cokolwiek napiszesz na temat unii najpierw dowiedz sie czegos o niej jesli nic nie wiesz lepiej nie pisz.!
Zanim cokolwiek napiszesz na temat unii najpierw dowiedz sie czegos o niej jesli nic nie wiesz lepiej nie pisz.!
Zanim cokolwiek napiszesz na temat unii najpierw dowiedz sie czegos o niej jesli nic nie wiesz lepiej nie pisz.!
Zanim cokolwiek napiszesz na temat unii najpierw dowiedz sie czegos o niej jesli nic nie wiesz lepiej nie pisz.!
Zanim cokolwiek napiszesz na temat unii najpierw dowiedz sie czegos o niej jesli nic nie wiesz lepiej nie pisz.!
Zanim cokolwiek napiszesz na temat unii najpierw dowiedz sie czegos o niej jesli nic nie wiesz lepiej nie pisz.!
Strony
Skomentuj