Facebook zwalnia fact checkerów - Mark Zuckerberg zapowiada powrót wolności słowa
Image

Mark Zuckerberg, prezes firmy Meta, właściciela Facebooka i architekt jednego z najbardziej restrykcyjnych systemów cenzury w mediach społecznościowych, ogłosił radykalną zmianę kursu Meta. Teraz będzie walczył o wolność słowa!!!
Czas tej deklaracji jest szczególnie wymowny - na dwa tygodnie przed inauguracją prezydentury Donalda Trumpa, który konsekwentnie krytykował cenzurę na platformach społecznościowych.
W swoim wystąpieniu Zuckerberg, który przez lata rozbudowywał złożone mechanizmy kontroli treści, ogłosił powrót do "korzeni wolności słowa". Najbardziej znaczącą zmianą ma być całkowita rezygnacja z systemu weryfikatorów faktów, którzy zostaną zastąpieni systemem społecznościowych notatek, podobnym do funkcjonującego na platformie X.
Szef Meta przyznał wprost, że dotychczasowe systemy moderacji "popełniały zbyt wiele błędów" i prowadziły do uciszania milionów użytkowników. To zaskakujące wyznanie, zważywszy na wcześniejszą, wieloletnią obronę tych mechanizmów przez Zuckerberga i jego zespół.
Szczególnie wymowna jest zapowiedź przeniesienia zespołów moderacyjnych z Kalifornii do Teksasu. To symboliczne odcięcie się od środowiska Doliny Krzemowej, które Zuckerberg otwarcie krytykuje za "stronniczość" w podejściu do moderacji treści.
Lewicowi fact-checkerzy nie kryją oburzenia. W licznych oświadczeniach określają decyzję Zuckerberga jako "skandaliczną kapitulację" i "zagrożenie dla demokracji". Domagają się utrzymania dotychczasowego systemu cenzury, argumentując, że jego demontaż doprowadzi do niekontrolowanego rozprzestrzeniania się dezinformacji.
Zuckerberg zapowiedział również współpracę z prezydentem Trumpem w przeciwstawianiu się "globalnym trendom cenzury", szczególnie w kontekście regulacji wprowadzanych przez Unię Europejską. To radykalne odejście od wcześniejszej polityki Meta, która aktywnie współpracowała z europejskimi regulatorami.
Cała sytuacja pokazuje dramatyczną zmianę w środowisku technologicznym. Zuckerberg, który jeszcze niedawno był krytykowany za nadmierną cenzurę i stronniczość polityczną swoich platform, teraz pozycjonuje się jako obrońca wolności słowa. Ta nagła metamorfoza budzi pytania o jej autentyczność i trwałość.
Szczególnie interesujące są zapowiedzi uproszczenia zasad moderacji treści dotyczących kontrowersyjnych tematów, takich jak imigracja czy kwestie płci. Zuckerberg otwarcie przyznał, że dotychczasowa polityka "zaszła za daleko" w ograniczaniu debaty publicznej.
Pozostaje pytanie, czy ta nagła konwersja na ideały wolności słowa zostanie uznana za wiarygodną po latach intensywnej cenzury na platformach Meta. Czy to rzeczywista zmiana filozofii firmy, czy może desperacka próba dostosowania się do nowej rzeczywistości politycznej? Najbliższe miesiące pokażą, jak te deklaracje przełożą się na rzeczywiste funkcjonowanie Facebooka, Instagrama i innych platform należących do Meta.
Piekło zamarzło. Lewacki świat się kruszy. Zuckerberg ogłasza koniec cenzury na Facebooku. pic.twitter.com/edDhC6uwhV
— Konrad Berkowicz (@KonradBerkowicz) January 7, 2025
Mark Zuckerberg copying all of Elon Musk into his system. 😂 pic.twitter.com/xjYiBKDTFZ
— SMX 🇺🇸 (@iam_smx) January 7, 2025
- Dodaj komentarz
- 1111 odsłon
Czyli jakby nie patrzeć…
Czyli jakby nie patrzeć Marek Cukrowagóra oficjalnie przyznał, że na FB nie ma wolności słowa tylko jest cenzura, którą jednak on solennie obiecuje znieść bo mu się wokół dupy zaczęło robić gorąco ;)
A więc lawina ruszyła a z…
A więc lawina ruszyła a z nią wychodzą na wierzch różne informacje , jak np o zezwierzęceniu funkcjonariuszy publicznych w Anglii co dotyczy także dworu królewskiego bez którego nic nie może się w kraju wydarzyć W rządzie brytyjskim Keira Starmer upada: „Uniemożwiali nam aresztowanie pakistańskich gwałcicieli” – mówi policja – Pronews.gr , tak samo sprawa będzie wyglądała także w innych krajach na zachodzie .