Dzisiaj rozpoczęło się głosowanie w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Nie przebiega ono w krajach UE tego samego dnia, ale wybory zakończą się w niedzielę. Jest wielka szansa, że komuniści sprawujący władzę w Brukseli osiągną dużo gorszy rezultat, dlatego rozpoczęła się bezprecedensowa nagonka na przedstawicieli partii prawicowych.

Rozszerzone z przerażenia oczy bandy polskojęzycznych polityków, którzy boją się wzrostu znaczenia partii uniosceptycznych są bardzo wymowne. Socjaliści bezbożni i pobożni stworzyli sobie własne żerowisko i teraz bronią dostępu do niego niczym dzieci do swojej piaskownicy.

Dotychczas, aby sprawować rząd dusz przefarbowani komuniści stosowali metody wypracowane przez ich słynnego poprzednika, Adolfa Hitlera. Polegało to na szczelnym opanowaniu wszelkich możliwych mediów i zgodnego pokazywania zniekształconej propagandą rzeczywistości. Dzięki temu ogłupiony człowiek idzie na wybory głosując tylko na te szajki złodziejskie, które dostały zgodę na funkcjonowanie w przestrzeni publicznej.

Teraz coś zaczyna się zmieniać. Następuje renesans prawicy w Europie, a przy podawanych oficjalnie notowaniach jedynej eurosceptycznej partii w Polsce, czyli Kongresu Nowej Prawicy, w porównaniu do tych, które widzimy u jej odpowiedników na zachodzie są one słabe, a i tak budzą przerażenie naszych rodzimych socjalistów.

Dość powiedzieć, że we Francji prawica ma 23% poparcia, w Austrii 20% a w Wielkiej Brytanii nawet 29%. Przy tych wynikach marne 6% KNP to bardzo mało, ale widać, że coś w ludziach się budzi i kto wie czy nie są to i tak sfałszowane sondaże.

^{Źródło: materiały prasowe KNP}

Gdy ogląda się ostatnie przekazy medialne w Polsce można dojść do wniosku, że do wyborów startują tylko dwie partie, okrągłostołowa i KNP. To dlatego wszyscy zgodnie zaczęli kopać Janusza Korwina Mikke. Wyciąga się z kontekstu jego wypowiedzi z przed 25 lat, interpretuje się je na swój sposób, a potem panie oficerki ze służb udające dziennikarki w tonacji triumfu podają co im się wydaje, że powiedział Korwin.

Już teraz wiadomo dlaczego podczas ostatnich wyborów parlamentarnych okrągłostołowy gang zrobił wszystko co w ich mocy, aby utrudnić start KNP. Służby specjalne do roli partii protestu przewidziały wtedy Ruch Palikota, który skanalizował głosy oburzonych na klasę polityczną. To KNP byłby teraz w sejmie a nie "palikociarnia", więc oficerowie z komisji wyborczej po prostu wykonali zadanie.

Oczywiście KNP w Parlamencie Europejskim nie będzie w stanie wywrzeć realnego wpływu na politykę UE, tak jak, mimo solennych zapewnień, nie będzie w stanie tego zrobić żadna polska partia. Jeśli ktoś twierdzi inaczej to kłamie, bo Parlament Europejski jest raczej miejscem korumpowania polityków gigantycznymi pensjami, niż miejscem podejmowania ważnych decyzji.

Mimo to należy pójść do wyborów i zagłosować na jedyną prawicową partię polityczną w Polsce, lista nr. 7, czyli Kongres Nowej Prawicy. Każdemu wyborcy powinno to dać do myślenia dlaczego wszystkie gangi polityczne takie jak: PO, PIS, Ruch Palikota, Solidarna Polska, PSL a nawet mikroskopijna Polska Razem, zwarły szeregi w zwalczaniu KNP i to na kilka dni po tym, gdy premier Tusk oświadczył, że dostał zadanie niedopuszczenia do dobrego wyniku wyborczego eurosceptyków.

Teraz największe ryzyko istnieje w komisjach wyborczych, gdzie z łatwością można sfałszować wiele głosów po prostu dopisując dodatkowe "krzyżyki" na listach i czyniąc głosy nieważnymi. Zwolennicy KNP apelują, aby robić zdjęcia kart do głosowania, ale to chyba niewiele da, bo jak wiadomo nie jest ważne kto głosuje, ale kto liczy głosy.