Erupcja wulkanu Kilauea niespodziewanie wywołała ogromny rozkwit glonów na Pacyfiku

Kategorie: 

Źródło: USGS

Zeszłoroczna erupcja wulkanu Kilauea na głównej wyspie archipelagu Hawajów, przyczyniła się do nieoczekiwanego olbrzymiego zakwitu glonów, które rozciągają się już na setki kilometrów w głąb Oceanu Spokojnego.

 

Zaledwie trzy dni po rozpoczęciu erupcji wulkan Kilauea w maju 2018 roku, naukowcy zauważyli zakwity fitoplanktonu na zdjęciach satelitarnych. Widoczne były jako duże zielone plamy z chlorofilu wykorzystywanego w procesie fotosyntezy przez fitoplankton.

 

Trzy tygodnie po rozpoczęciu erupcji, algi rozprzestrzeniły się już na setki kilometrów od wybrzeży Hawajów. W kolejnych miesiącach zaczęły rozrastać się jeszcze bardziej. Ale szalony rozkwit ustał jak tylko lawa przestała płynąć do oceanu.

 

Naukowcy przyznają, że zakwit glonów na skutek kontaktu lawy z Oceanem, to zaskakujące zjawisko. Nie zawiera ona związków azotu, które mogłyby stymulować wzrost glonów. Okazało się jednak, że gorąca lawa wdzierająca się do wody powoduje zmiany cyrkulacji i zmusza do przenoszenia ku powierzchni wód bogatych w substancje odżywcze. To napędzało przez kilka miesięcy nadmierny zakwit glonów.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Skomentuj