Erdogan ogłosił, że Turcja powinna zdobyć broń nuklearną

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Wygląda na to, że kolejne państwo na świecie zamierza pozyskać broń jądrową. Recep Tayyip Erdoğan ogłosił, że skoro niektóre kraje mogą dysponować arsenałem nuklearnym, to Turcja może dołączyć do tego grona. Z pewnością nie jest to dobra informacja dla Bliskiego Wschodu.

 

Zaledwie kilka państw jest wyposażonych w broń nuklearną. Wśród nich jest Chiny, Francja, Rosja, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone – stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ. Z jakiegoś powodu, posiadacze tej broni masowego rażenia mają prawo decydować o tym, komu wolno posiadać arsenał nuklearny, a komu nie wolno.

 

Przykładowo Izrael jest w posiadaniu nieznanej liczby głowic i pozostaje nietykalny, podczas gdy Iranowi i Korei Północnej pod żadnym pozorem nie wolno jej posiadać. W przeszłości, Stany Zjednoczone zaatakowały Irak za rzekome dysponowanie bronią masowego rażenia, ale organizacja NATO w ramach programu Nuclear Sharing ma pełne prawo „pożyczać” amerykańską broń nuklearną nawet tym państwom, które podpisały układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej.

Tak się składa, że Turcja korzysta z programu Nuclear Sharing – w bazie wojskowej Incirlik składowane są amerykańskie głowice jądrowe. Nie zmienia to faktu, że Turcja może starać się wyprodukować swoją własną broń nuklearną, jednak wtedy naruszy układy o nierozprzestrzenianiu i zakazie testowania broni jądrowej.

 

W środę, Erdogan ogłosił, że nie może pogodzić się z faktem, iż niektóre państwa decydują, komu wolno posiadać arsenał nuklearny. Wypomniał Stanom Zjednoczonym, że w przeszłości nie chciały sprzedać inteligentnych bomb, więc Turcja sama zaczęła je produkować. Sugeruje to, że Turcja może rozpocząć prace nad własną bronią nuklearną.

Recep Tayyip Erdoğan - źródło: 123rf.com

Już dziś można przewidzieć, jaka będzie reakcja świata. Izrael z całą pewnością będzie chciał powstrzymać Turcję przed pozyskaniem broni jądrowej, tak jak zrobił to w przeszłości w przypadku Syrii i Iraku, bombardując reaktory jądrowe. Stany Zjednoczone będą oburzone, gdyż Turcja postanowiła zakupić rosyjskie systemy rakietowe S-400, a teraz, gdy Amerykanie grożą wyrzuceniem jej z programu nowoczesnych myśliwców F-35, Erdogan może ogłosić zakup rosyjskich samolotów Su-52.

 

Z kolei Rosja prawdopodobnie przymknie na to oko i z zadowoleniem będzie się przyglądać, jak ewoluuje konflikt w NATO. USA wielokrotnie ostrzegały, że członek tego układu wojskowego nie może pozyskiwać uzbrojenia od potencjalnie wrogiego państwa. W przeszłości wiele mówiło się nawet o wykluczeniu Turcji z NATO.

 

Ocena: 

3
Średnio: 3 (1 vote)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Kris16285

Jaki Su-52? Nie ma takiego

Jaki Su-52? Nie ma takiego samolotu! Najnowszym Rosyjskim samolotem jest Sukhoi Su-57! Jest to odpowiedź i odpowiednik amerykańskiego Lockheed F-22A Raptor i Chińskiego Chengdu J-20!Turcja jest zainteresowana zakupem myśliwców Sukhoi Su-35s Flanker-E! Jest to najlepsza i najbardziej zaawansowana maszyna z rodziny Su-27! 

Portret użytkownika euklides

Biedne, zbydlęcone ludzki

Biedne, zbydlęcone ludzki myślą, że czeka ich coś dobrego. W dzisiejszych czasach świnia ma więcej godności od przeciętnego wyborcy i powinna jej zostać zwrócona wolność, a odebrana wyborcy.

Portret użytkownika Kwazar

Jako kontynuator wielkich

Jako kontynuator wielkich Sułtanów IMPERIUM OTOMAŃSKIEGO to Erdogan ma rację.To niekoniecznie musi się zgadzać z poglądami miernot z EU.JA nikogo nie chwalę.Podążam za oczywistym tokiem myślenia.

Portret użytkownika osa

Broń nuklearną posiadają

Broń nuklearną posiadają również Indie i Pakistan. Pasuje do spisku?

Kwestia ograniczeń jest związana z ogólną umową, by już ponad tych co mają (jako że wiadomo że nikt nie zrezygnuje - wyjątek Ukraina, po rozpadzie ZSRR), nie rozszerzać posiadania. Ma to pewien sens, bo im mniej takiej broni na świecie tym lepiej dla świata. Szczególnie niebezpieczna jest taka broń w krajach, które są rządzone przez szaleńców i fanatyków, ale nie kontrolują wpływu takich grup.

Mimo wszystko więcej rozsądku mają takie kraje jak Rosja czy USA (co pokazała historia w przeszłości, kiedy mylnie odczytano atak nuklearny, a jednak nikt nie odpalał rakiet dla odwetu na oślep, tylko wszystko wyjaśniano sobie telefonicznie).

A to że decydują silniejsi to jest po prostu niestety życie, zawsze tak było i trudno to zmienić, zwłaszczabiorąc pod uwagę możliwości nacisku silniejszych. Jak widać USA stać nawet na bezsensowną wojnę handlową z Chinami (co w perspektywie się na nich zemści. Jak mawia stare chińskie przysłowie: nie budź smoka, jak nie umiesz z nim walczyć).

Mniejsze państwa nie są w stanie odpowiadać na zasadzie 'wet za wet', więc nacisk gospodarczy ma nie ogromny wpływ.

Portret użytkownika minoduesp

Najpierw wszyscy chcieli mieć

Najpierw wszyscy chcieli mieć maczugi , potem łuki ,dzidy ,miecze ,karabiny a teraz bomby atomowe ale nawet gdyby każde obecne państwo zdobyło porównywalny arsenał jądrowy to i tak nic by to nie zmieniło - wyścig będzie trwał nadal ! Chyba jedynym rozwiązaniem mogącym zapewnić ziemianom pokuj i dobrobyt będzie utworzenie federacji "Ziemia" (jak w Star-trek) .. kiedyś ,gdy postęp technologiczny pozwoli na pozbycie się problemów z dostępem do energii ,wody i pożywienia - myślę ,że pierwszym do tego krokiem będzie uruchomienie wydajnego reaktora fuzji jądrowej .. a póki co trzeba się będzie jeszcze z tymi głupkami naużerać póki nie zrozumieją ,że nie jest najważniejsze ile się ma tylko co się ma .. w głowie.

Portret użytkownika nikt ważny

Wiara w "postęp

Wiara w "postęp technologiczny" była już przerabiana przez ludzkość kilka razy. Zasadą jest, że cywilizacja techniczna dąży do samozagłady - każda cywilizacja techniczna, niestety.

Skomentuj