Emmanuel Macron został "zmasakrowany" przez Marine Le Pen w trakcie debaty prezydenckiej we Francji

Kategorie: 

Źródło: Twitter

Już 7 maja odbędzie się drug tura wyborów prezydenckich we Francji. Zmierzą się wtedy kandydatka nazywana prawicową, była liderka partii Front National, oraz protegowany obecnego prezydenta Francois Hollande'a oraz światowej finansjery, Emmanuel Macron. Wczoraj odbyła się debata dwójki kandydatów, która została odebrana jako wymianę ciosów ze wskazaniem na zwycięstwo Le Pen.

 

Marine Le Pen żartowała sobie w jej trakcie, że Macron jest nową wersją Hollande'a i bez względu na to kogo wybiorą w niedzielę Francuzi, rządzić będzie kobieta - albo ona, albo Angela Merkel. Gdy Macron próbował ją pouczać wypaliła mu, żeby nie bawił się z nią w w swoje gierki, bo nie ma między nimi relacji nauczyciel-uczeń.

Tym samym nawiązała do związku z jego nauczycielką, starszą od niego o 24 lata, która uwiodła go gdy ten miał jedynie 14 lat. Echa tej wypowiedzi Marine Le Pen odbiły się na całym świecie i była ona szeroko komentowana, ale nie w mediach francuskich, które pracują w tej samej drużynie co Macron. 

Skutkiem tego oficjalne przekazy są raczej pełne sugestii, że debata była za długa, Marine Le Pen w jej trakcie kłamała a Macron niekiedy odbiegał od tematu. Zmasowany atak na Marine Le Pen ze strony całego establishmentu przypomina to co działo się ostatnio w Stanach Zjednoczonych w kontekście Donalda Trumpa. 

Wszyscy wiemy jak się to skończyło dla forowanej w mediach i sondażach kandydatki środowisk lewackich, Hillary Clinton. Za oceanem nieoczekiwania przegrała kobieta, którą skazywano na sukces w starciu z "klownem" jak przedstawiano Trumpa, a tutaj, o ile zakładamy, że Francuzi mają jeszcze rzeczywiście wolne wybory, kto wie czy nie polegnie równie spektakularnie promowany we wszelkich mediach kandydat elit władzy z dziwną przeszłością i koneksjami.

 

Co prawda sondaże nie wskazują na porażkę Macrona, ale jak wiadomo podobnie było za każdym razem czy to w USA czy w Polsce podczas ostatniej kampanii prezydenkiej.  Słupki sondaży po prostu służą głównie do wpływania na opinię publiczną. Jednak krytykowana w czambuł, jak Trump i Kaczyński, Marine Le Pen, może mieć taki sam ukryty elektorat jak wspomnieni dżentelmeni, który oficjalnie popiera Emmanuela Macrona, bo tak wypada, ale w zaciszu lokalu wyborczego wybiera Marine Le Pen. Czy tak się stanie tym razem? Przekonamy się już w niedzielę.


 

 

 

Ocena: 

4
Średnio: 3.3 (3 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika danielov

Uważam że ta cała Le pen i

Uważam że ta cała Le pen i ten drugi żabojad są na usługach elit i podobnie jak w przypadku wyborow w USA -dobre przedstawienie to połowa sukcesu. Zacząl się końcowy etap wprowadzania Świata który znamy  w wielki CHAOS. Natomiast zlotym środkiem na wyprowadzienie świata z tego chaosu bedzie chipowanie ludzkości. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz: kiedy to wszystko pierdo...nie . Obstawiam 2-3 lata. 

Portret użytkownika ąę

Micron ma za sobą

Micron ma za sobą "niewidzialnych" z obozu B'nai-B'rith , jak narazie nie ma na nich kija. Problem jednak w tym że Francja zaczęła gnić już od dawna i normalnych ( w najogólniejszym tego słowa znaczeniu) obywateli jest tam niewiele. Chyba jest to zjawisko charakterystyczne dla wszystkich państw zachodniej EU ale niestety również dla kontynentu Płn.Ameryki. Być może jest taka prawidłowość- że wraz ze wzrostem dobrobytu następuje zanik instyktu rodzinnego,społecznego który od zawsze napędzał wzrost państw i społeczeństw. Chyba jednym z ostatnich przykładów ,że może być inaczej -jest Hong-Kong i Singapur, zwłaszcza ten drugi, gdzie można się przekonać,że (odwrotnie niż np. w Bangladeszu) przy ogromnym zagęszczeniu ludzi państwo (społeczeństwo) może egzystować całkiem nieźle.Oczywiście są tam problemy jak wszędzie- złodziejstwo , pospolici chuligani, mordercy. Dużo jest wyroków śmierci a kat zwraca się do skazanego w sympatyczny sposób-"chodź ,udasz się do lepszego świata, gdzie nie ma żadnych problemów-przyjacielu"...

Portret użytkownika Akamai

Moje ocena tego jest taka.

Moje ocena tego jest taka.

Macron to postać wystrugana z banana przez "starszych i mądrzejszych" na potrzeby lewicowej gawiedzi nie posiadającej rzeczywistych poglądów i nie mającej rozumnego osądu bieżących spraw. To kolejny”kapciowy" banksterskich elit faktycznie sprawujących rządy w ogłupionych społeczeństwach i okupowanych finansowo krajach. 

Ale jak widać jego elektoratowi nie przeszkadza jego brak doświadczenia i bezdenna ignorancja w każdej dziedzinie życia.

Akamai, mówię jak jest ! Smile

Prawda nas wyzwoli, 

Ale najpierw nas wku*wi.

 

Portret użytkownika Sammy Jo

Też słucham redaktora

Też słucham redaktora Michalkiewicza i ogromnie cenię. Swoja drogą ciekawe, kto stoi za Marie Le Pen, bo nie wierzę w "spontaniczne" kariery w polityce tego szczebla. Na koniec pozwolę sobie zacytować red. Michalkiewicza:" Nie ma zbiegów okoliczności, są znaki".

Portret użytkownika rosomak

Ooo, nagle stałeś się

Ooo, nagle stałeś się mistykiem?

Natchniony prorok, psia jego...wysokość

Może i Le, Pen wygra, czego życzę Francuzom. ale scenariusz  dopiero się napisze. Zapisał się może na twoim tyłku po ostatnim szuraniu nim po chodniku a brązowe smugi wziąłeś za proroctwo.

Strony

Skomentuj