Kategorie:
Wzrasta intensywność emisji dwutlenku siarki w pobliżu wulkanu Bardarbunga. Gaz dociera już nawet do wybrzeża Norwegii. Może on powodować kłopoty zdrowotne, a w dłuższym okresie czasu nawet wpłynąć na globalny klimat.
Mija już kolejny dzień szczelinowej erupcji jaka rozpoczęła się na polu lawy Holuhraun między wulkanami Bardarbunga i Askja. Lawa płynie obecnie na długości 16 kilometrów i zajmuje do 20 km2. Już teraz wulkanolodzy szacują, że na Holuhraun doszło do największej emisji lawy na Islandii od XIX wieku.
Źródło: University of Iceland
Związki siarki emitowane z tego miejsca są niebezpieczne przede wszystkim dla mieszkańcom Islandii. Już jakiś czas temu ewakuowano prawie wszystkich z okolicy Holuhraun, a tym, którzy musieli pozostać nakazano używanie masek gazowych. Śmierdzący gaz może powodować kłopoty oddechowe oraz alergie skórne.
Wysokie stężenia SO2 zanotowano nad północnym Atlantykiem, nad Grenlandią, Skandynawią oraz nad Irlandią. Nie są to jeszcze poziomy niebezpieczne, ale przy odpowiednim wietrze odór dwutlenku siarki jest w tych miejscach wyczuwalny.
Źródło: Iceland met Office
Jest też jeszcze jeden niezwykle istotny aspekt takich emisji do atmosfery. Mogą one wpłynąć na ziemski klimat prowadząc do jego ochłodzenia. Taki efekt zaobserwowano zarówno po erupcji Mount St. Helens w 1980 roku jak i po wybuchu Pinatubo w 1991 roku.
Źródło: LANCE Rapid Response/MODIS
Związki siarki podgrzewają stratosferę, ale wychładzają troposferę. SO2 ulega konwersji do postaci aerozolu kwasu siarkowego, który blokuje promieniowanie słoneczne i wpływa niekorzystnie na warstwę ozonową. Zwykle jednak ochłodzenie na skutek erupcji wulkanicznej nie trwa dłużej niż dwa do trzech lat.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Skomentuj