Elon Musk oplata Ziemię siecią 40 tysięcy satelitów, za całkowitą cichą zgodą wszystkich krajów świata

Kategorie: 

Źródło: zmianynaziemi.pl

W dzisiejszych czasach obserwujemy niezwykły rozwój technologii kosmicznych, który zdaje się przechodzić granice wyobraźni. Prywatni przedsiębiorcy, zdający się wyłaniać znikąd, wprowadzają na rynek innowacyjne rozwiązania, które potężne instytucje naukowe i agencje kosmiczne mogłyby tylko pomarzyć o stworzeniu. Jednym z takich prywatnych przedsiębiorców jest Elon Musk, który założył firmę SpaceX i zapoczątkował projekt Starlink - systemu satelitów na niskiej orbicie okołoziemskiej.

 

Cel tego projektu wydaje się niezwykle ambitny - zapewnienie bezpłatnego dostępu do Internetu w dowolnym miejscu na świecie. Jednak, w miarę jak projekt Starlink rozwija się, pojawiają się pytania i wątpliwości dotyczące jego prawdziwych celów i konsekwencji.

 

Obecnie na orbicie znajduje się już około 5 tysięcy satelitów Starlink, a planowane jest dodanie kolejnych tysięcy. To ogromna liczba satelitów, która ma stworzyć gęstą sieć pokrywającą całą planetę. Pierwszy etap projektu zakłada osadzenie na orbicie 12 000 satelitów, a kolejny etap miałby przynieść dodatkowe 40 000 satelitów.

 

Pierwsze pytanie, jakie się nasuwa, brzmi: Czy możliwe jest stworzenie bezpłatnego dostępu do Internetu dla każdego na świecie? Wydaje się to niewiarygodne i trudne do osiągnięcia. Ponadto, czy projekt Starlink naprawdę ma na celu dostarczenie Internetu aborygenom w dżungli amazońskiej czy Papuasom w Afryce? Czy to tylko romantyczny wizjonerstwo, czy może kryje się coś więcej?

 

Warto również zastanowić się nad tym, kto stoi za tym ambitnym przedsięwzięciem. Elon Musk, choć jest jednym z najbardziej znanych i wpływowych przedsiębiorców na świecie, nie jest jedynym uczestnikiem tego projektu. Pytanie brzmi, czy istnieją tajne siły czy organizacje, które wspierają lub kontrolują rozwijający się projekt Starlink.

 

Dodatkowo, rozwój technologii związanych z genetyką i nanotechnologią budzi obawy co do przyszłości ludzkiego organizmu. Czy większość ludzi na Ziemi jest już wyposażona w mikroczipy lub inne nanotechnologie, które mogą kontrolować i monitorować ich zachowanie? To pytanie wciąż pozostaje otwarte, a rozwijająca się technologia nanotechnologiczna sprawia, że staje się to coraz bardziej realne.

 

Kolejnym aspektem, który budzi wątpliwości, jest niesamowity rozwój sztucznej inteligencji (AI). W ciągu ostatnich kilku lat świadkowie byliśmy ogromnego skoku jakościowego w dziedzinie AI, który zdaje się być nieproporcjonalny w porównaniu z wcześniejszymi osiągnięciami. AI zdolne do zdawania egzaminów na prawników, fizyków i lekarzy, piszące wiersze, piosenki i rysujące obrazy na poziomie ludzkich artystów - to tylko niektóre przykłady. Wszystko to wydaje się być zbyt szybkie i zaskakujące, aby było wynikiem naturalnego postępu technologicznego.

 

Pytanie brzmi, kto stoi za tym nagłym przyspieszeniem w dziedzinie sztucznej inteligencji, i jakie cele sobie przyświeca? Czy to tylko prywatne firmy, które dążą do osiągnięcia przewagi konkurencyjnej, czy może istnieją głębsze i bardziej ukryte cele?

 

Ostatecznie, powstaje pytanie, czy wszelkie te zjawiska i projekty skupiające się na technologii, genetyce, nanotechnologii i sztucznej inteligencji są elementem większego planu - planu zniewolenia ludzkości lub ograniczenia jej wolności. Teoriom spiskowym towarzyszy często mówienie o redukcji populacji i dehumanizacji ludzi poprzez manipulację technologiczną i kontrolę nad nimi.

 

W obliczu tych pytań i wątpliwości, warto zastanowić się nad przyszłością, jaką kreujemy dla siebie. Warto być świadomym postępów technologicznych i ich potencjalnych konsekwencji. Czy jesteśmy na drodze do świetlanej przyszłości, czy też zmierzamy w kierunku czegoś zupełnie innego? To pytanie pozostaje otwarte, a odpowiedzi mogą być bardziej złożone, niż się wydaje.

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika wiktor wektor

..za cichą zgodą..

..za cichą zgodą..

I tu jest m'elon schowany.. owa "cicha zgoda" to tolerancja, przymykanie oka, udawanie że się czegoś nie widzi. A powiedziane jest że aby zło zwyciężyło wystarczy by dobro nic nie robiło ! I to się właśnie dzieje. Ludzie uważają że to co powszechnie dostępne jest całkowicie darmowe (i poniekąd jest) ale to nie znaczy, że nie należy tego szanować albo zagarniać całość dla siebie. Tak jest z zasobami wody, ziemi, powietrza a teraz i przestrzeni okołoziemskiej. A kto mu dał prawo do zaśmiecania jej swoimi gówno-wynalazkami ?! Kto zezwolił na powodowanie zagrożenia kolizyjnego dla całej reszty chętnych do lotów w kosmos ? Jakim prawem ktoś samowolnie dysponuje przestrzenią nad nami umieszczając tam dziesiątki tysięcy (!!!) jakichś nadajników ??!! Gdzie jest ONZ i czemu nic z tym nie robi ? Po pierwsze facet powinien najpierw uzyskać zgodę międzynarodowej społeczności na loty kosmiczne (kontrola lotów) a po drugie na umieszczenie nad ziemią swojego satelity JEDNEGO KURDE ! - a nie 40.000 szt. Bo to oznacza jednego elonowego złoma na każdy kilometr obwodu ziemi ! - zgrubsza mówiąc, bo orbita ma większą średnice niż obwód planety. Tak czy owak jak bym zestrzelił tą jego samowolę kosmiczną i nakazał uprzątnięcie resztek wraz z zapłatą bardzo wysokiej kary... tak wysokiej by aż musiał wziąć kredyt by ją spłacić. A grzywne tą przeznaczyłbym na inne cele proekologiczne jak zalesianie, przywracanie naturalnego niegu rzek (cofniecie regulacji) itp.

Portret użytkownika Sebastia89767

Śledzę projekt ale i inne np.

Śledzę projekt ale i inne np. https://othernet.is/ który faktycznie jest darmowy a nie komercyjny jak starlinki.

Modemy miały już być w tym roku (i nawet chińska motorola i koreański samsung wypuscili pierwsze) i nic z tego nie wyszło. Na razie wszystko jest zawieszone bo starship ma problemy z separacją i część silników się nie włącza gdy jest ich więcej. (polecam rakietomania na youtube, co parę miesiecy robia filmik gdzie tłumaczą trochę ale nie leja wody).

Wszystko rozbija się o prąd. Postawić czaszę 3x3 m i walić 100W to każdy potrafi ale jak by wyszyscy tak zrobili to nie dało by się niczego przesłać. To jak by 100 tyś. osób gadało przez walkie talkie z jednego miasta. Nikt nic nie usłyszy.

Od lat działa cyfrowe satelitarne radio. Ale tylko w USA. A szkoda bo to ciekawy projekt i faktycznie działa całkiem dobrze. Wiele osób nie potrzebuje ani wysyłać wiadomości szybko ani dużo. krótkie wiadomości jak twitter wystarczy, ale powinno być to pewne. A z tym nadal jest słabo.

Polecam sieci meshtastic albo kwaczeng walkie talkie z t9

"O ileż łatwiej jest odrzucić rzeczywistość, niż wyzbyć się marzeń".

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Portret użytkownika Dziejesie

Niedawno była mowa o tym że

Niedawno była mowa o tym że jest algorytm który pozwala za pomocą wifi "widzieć przez ściany" (za pomocą fal radiowych skanować pomieszczenia).

Moim zdaniem to jest narzędzie NWO które pozwoli mapować ziemię i nikt nie będzie się w stanie ukryć bo wszystko będą widziec gdzie kto jest.

O bestii pismo św:

7 Potem dano jej wszcząć walkę ze świętymi
i zwyciężyć ich4,
i dano jej władzę nad każdym szczepem, ludem, językiem i narodem.
8 Wszyscy mieszkańcy ziemi będą oddawać pokłon władcy5,
każdy, którego imię nie jest zapisane od założenia świata w księdze życia zabitego Baranka.
9 Jeśli kto ma uszy, niechaj posłyszy!
10 Jeśli kto do niewoli jest przeznaczony, idzie do niewoli,
jeśli kto na zabicie mieczem - musi być mieczem zabity6.
Tu się okazuje wytrwałość i wiara świętych.

Portret użytkownika emel

Skąd pochodzi informacja, że

Skąd pochodzi informacja, że Starlink ma na celu zapewnienie bezpłatnego dostępu do Internetu? Nie widziałem tego w planach, a obecnie za ten dostęp trzeba płacić. Musk nawet kiedyś mówił, że z wpływów że Starlink ma finansować podróż na Marsa. Coś się zmieniło, czy Szanowny Redaktor coś nawymyślał? 

Portret użytkownika inzynier magister

ciekawe kiedy szatański

ciekawe kiedy szatański pomiot NWO wypuści z labolatoriów hybrydy UFO zwierzęco demoniczne jakie produkują w cichości w swoich tajnych ośrodkach 2050, z tą liczbą, bo ta liczba 2050 to znak że do 2050 wszyscy mają być hybrydami a elita ma być nadludzmi GMO, inni to untermensch, czyli podludzie ! ! Trzeba się modlić do Ducha Świętego by nas uratował w odpowiednim czasie co się nazywa "pochwyceniem" a po angielsku "rapture"!

Tożsamość ufonautyczna (ang. UFOcreature identity) lub tożsamość zmienna - to termin, przez który rozumie się 'UFO bezpłciowość' (psychologiczną), lub 'kulturową bezpłciowość ufonautyczną' – z którą jednostka się identyfikuje. Kulturowo i społecznie zdeterminowane wyobrażenie własnej osoby jako ufonauty (odmieńca/podmieńca, terminologia stosowana przez znanego polskiego ufologa inżyniera Jana Pająka) – jest to koncepcja samej lub samego siebie – jako istoty kobieto podobnej (dziewczyno podobnej) lub mężczyzno podobnej (chłopco podobnej). Jest to forma tożsamości kosmicznej (ufonautycznej) wypływająca z narzucanej lub przekazywanej w czasie spotkań z istotami NOLi; - i/lub w czasie porwań do UFO, gdzie istoty (rzekomo) pochodzące z innych planet nie posiadały płci. Rozmnażanie istoty ufonautycznej zachodzi za pomocą sztucznego rozrodu, zaawansowanej formy in vitro, lub jeszcze innego techno sposobu, poza ustrojem matki (kobiety). U większości ludzi tożsamość płciowa jest zgodna z fizycznymi cechami płciowymi. Płeć człowieka zdeterminowana jest genetycznie poprzez akt stwórczy Boga YHWH. U ludzi mogą występować w "sposób naturalny" zaburzenia na poziomie biologicznych składowych płci. Nieprawidłowości różnicowania płciowego mogą wynikać z nieprawidłowości chromosomowych, rozwoju gonad, produkcji lub aktywności hormonów, czyli hermafrodytyzm, obojnactwo, dwupłciowość, gynandromorfizm. Nieprawidłowości te są stosunkowo rzadkie. W przypadku ludzi stanowią niezwykle małą liczbę urodzeń.

Postgenderyzm albo inaczej Ufonautyczna Tożsamość Zmienna to ruch społeczny, polityczny i kulturalny, którego członkowie postulują dobrowolną eliminację płci społecznej (gender) i zacieranie różnic płci biologicznej poprzez stosowanie zaawansowanej biotechnologii, wspomaganej technologiami reprodukcyjnymi. Za twórcę terminu postgenderyzm we współczesnym rozumieniu uważa się kanadyjskiego futurystę George Dvorsky-ego. George P. Dvorsky (ur. 11 maja 1970) to kanadyjski transhumanista i futurysta, obeznany z ufologią. W maju 2006 Dvorsky przedstawił ideę podniesienia nie-ludzkich zwierząt do wyższego gatunku (uplift) na konferencji IEET Human Enhancement Technologies and Human Rights w Stanford University, co tłumaczy się jako chęć takiej modyfikacji wszelakiej informacji DNA, by można było stworzyć istotę ufonautyczną, całkiem odmienną od wszystkiego co znamy. W języku biblijnym chodzi o stworzenie Nefilim lub tzw. gigantów, w dalszej kolejności o sztuczną inteligencję, i obojętne czy będzie to potwór genetyczny, czy byt genetyczno transhumanistyczny-elektroniczny. Dvorsky chciałby także stworzyć  telepatię wspomaganą neurotechnologicznie - Techlepathy. Wróćmy do zmiennej tożsamości ufonautycznej, obserwowanej u tzw. kosmitów, którzy mogą zmieniać/zamieniać swoje ciała na życzenie, stając się na przemian kobietą albo mężczyzną, bądz całkiem odmiennym gatunkiem. Postgenderści (mający prawdopodobnie zainstalowaną w sobie jakąś formę bytu duchowego, lub odpowiednio zaprogramowani przez ufonautów - patrz tekst  "UFO-holizm") uważają, że obecność ról płciowych, stratyfikacji społecznej i poznawczo-fizycznych różnic wynikających z płci ogranicza jednostkę, a co za tym idzie całe społeczeństwa. Postgenderyści sądzą, że gdyby istniała możliwość reprodukcji wspomaganej technologicznie (porównaj z "Polska cywilizacja człowiecza"), seks z powodów reprodukcyjnych przestałby być potrzebny; gdyby post-genderowi ludzie mieli możliwość – zgodnie ze swoją wolą – zarówno zajść w ciążę, jak i być ojcem dziecka, zaowocowałoby to eliminacją sztywno określonych płci w społeczeństwie. Postgenderyzm jako (UFO) fenomen kulturowy ma korzenie w feminizmie, maskulinizmie, jak też w androgynii i ruchach: metroseksualnym/technoseksualnym i transgenderycznym (demonicznym). Jednak to dzięki filozofii transhumanistycznej postgenderyści zobaczyli możliwości zmian morfologicznych u członków gatunku ludzkiego, zwłaszcza pod względem reprodukcji. W tym sensie jest pochodną transhumanizmu, posthumanizmu i futuryzmu, a kończąc na głębokiej ufologii. Pracą, która znacząco wpłynęła na takie postrzeganie przyszłych możliwości był esej feministki socjalistycznej Donny Haraway "Manifest Cyborga: Nauka, technologia i socjalistyczny feminizm pod koniec XX wieku" ("A Cyborg Manifesto: Science, Technology, and Socialist-Feminism in the Late Twentieth Century"). Nie wszyscy postgenderyści są zwolennikami androgynii (psychicznego zniewolenia/pomieszania seksualnego - ew. opętania), chociaż większość uważa, że "mieszanie" cech męskich i kobiecych jest pożądane, a szczególnie tworzenie jednostek (ufonautycznych) androgynicznych, które przejawiają najlepsze z cech męskich i kobiecych, w sensie fizycznych i psychologicznych zdolności i skłonności. Czym te cechy dokładnie są, jest przedmiotem dyskusji i przypuszczeń. Z licznych przecieków tajnych organizacji ufosonów wiadomo, że chodzi o nowego "człowieka GMO", a dokładniej o ufonautę z nadludzką inteligencją, tzw. boga, zdolnego budować pojazdy dyskoidalne, a także o nową "siedzibę-mieszkanie" w której będzie można zainstalować duszę masona, by uniknął śmierci. "...i aniołów, tych, którzy nie zachowali swojej godności, ale opuścili własne mieszkanie, spętanych wiekuistymi więzami zatrzymał w ciemnościach na sąd wielkiego dnia..." Judy 1:6 Stąd też uważa się, że posthumanistyczna przestrzeń będzie bardziej wirtualna niż rzeczywista. Jednostki mogą być przetransferowanymi umysłami (uploaded minds) żyjącymi jako dane w superkomputerach lub całkowicie pogrążone (immersion) w wirtualnej rzeczywistości. Postgenderyści utrzymują, że taki rodzaj istnienia nie ma związku z płcią (gender), pozwalając jednostkom na kształtowanie swojego wirtualnego wyglądu i płciowości wedle życzenia ! (Wspomniana na początku tożsamość ufonautyczna, ang. UFOcreature identity) Postgenderyzm nie zajmuje się jedynie fizyczną płcią i cechami jej przypisywanymi. Jego celem jest wyeliminowanie lub przekroczenie identyfikacji płciowej, zamiana stworzonego przez Boga YHWH człowieczeństwa na ufo istotę i ufo tożsamość. W tradycyjnym modelu płciowym osoba jest mężczyzną albo kobietą (niezależnie od genitaliów), natomiast w postgenderyzmie nie jest ani mężczyzną, ani kobietą, ani inną przypisywaną rolą płciową ! Stając się w prostej linii tworem (ufonautycznej) technologii. Wobec tego jednostka w społeczeństwie nie jest ograniczona do roli płciowej, a jest po prostu przedstawicielem Nowej ludzkości, którego (o ile w ogóle) określają jego działania. Postgenderyzm wierzy, że w zakresie przyszłych wspomaganych technologii reprodukcyjnych reprodukcja może zachodzić z pominięciem tradycyjnych metod, tzn. stosunku płciowego, a nawet sztucznego zapłodnienia. Postępy w klonowaniu ludzi, partenogenezie i konstruowaniu sztucznej macicy mogą znacząco poszerzyć możliwości "ludzkiej" reprodukcji. Dlatego zaprezentujmy tu niezwykle istotne urywki artykułu o "postępie" we wprowadzaniu cywilizacji ufonautycznej (demonicznej) GMO

Pod pretekstem koniecznej reformy przyspieszył proces budowy scentralizowanego superpaństwa europejskiego pod zarządem Berlina. Polska stanie się czymś na kształt Generalnego Gubernatorstwa w ramach IV Rzeszy Niemieckiej.

Już w 2017 roku niemiecki polityk Martin Schulz powiedział, że do 2025 roku powstaną Stany Zjednoczone Europy i kto się nie podporządkuje, opuści Unię Europejską. Realizując tę zapowiedź, pod koniec października 2023 roku Komisja Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego przyjęła w głosowaniu sprawozdanie zalecające zmianę Traktatu o Unii Europejskiej i Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Treść dokumentu, który zawiera propozycję 267 zmian, została przygotowana przez czterech eurodeputowanych z Niemiec i jednego z Belgii oraz uzgodniona przez przedstawicieli pięciu eurofrakcji. – Komisja Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego przegłosowała zgodę na zmianę Traktatów Europejskich oznaczającą utworzenie federacji rządzonej z Brukseli. Odbije się to negatywnie na życiu każdego Europejczyka. Demokratyczne prawa mieszkańców krajów Unii zostaną zastąpione decyzjami brukselskiej Egzekutywy – skomentoewała na platformie X europosłanka i była premier Beata Szydło. 

Docelowo wraz z likwidacją armii narodowych ma dojść do sojuszu europejsko-rosyjskiego i stworzenia jednego wielkiego obszaru gospodarczego od Portugali po Władywostok, nad którym na spółkę będzie rządził Berlin z Moskwą. To oczywiste, że struktura ta jest tworzona po to, by całkowicie wypchnąć z Europy Amerykanów, którzy od czasów II wojny światowej hamują mocarstwowe zapędy Niemiec. Tymczasem nowa wersja Unii Europejskiej to powrót do starego niemieckiego Lebensraumu i budowy Mitteleurpy, czyli utworzenia w Europie Środkowej gospodarki wspierającej rozwój Niemiec, ale jednocześnie będącej zbyt upośledzoną, by mogła konkurować z niemiecką. Warto sobie przypomnieć ostatnie rządy Niemców w Polsce. Będziemy żyli w czymś na kształt Generalnego Gubernatorstwa zarządzanego z Brukseli. Hitlerowi nie udało się trwale rządzić Europą. Teraz tego samego próbują innymi sposobami jego wnuki i prawnuki. – To likwidacja państw i tworzenie IV Rzeszy Niemieckiej, bo patrząc na mechanizm podejmowania decyzji w UE, oznacza, że Niemcy z dodatkiem Francji i innymi przyległościami, będą mogły decydować swobodnie – ocenia wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski.

W drugiej połowie listopada br. raport trafi pod obrady i głosowanie na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego. Jeśli zostanie przyjęty, to zostanie przesłany do Rady Unii Europejskiej, a następnie na szczyt Rady Europejskiej. Wtedy unijni przywódcy zdecydują, czy zwołają konwent składający się z szefów państw i rządów, przedstawicieli parlamentów krajowych, Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej, podczas którego przedstawiciele 27 krajów członkowskich będą nad tym debatować. Ostatecznie to kraje członkowskie zdecydują o przyjęciu bądź odrzuceniu proponowanych zmian traktatów. Będzie to więc zależeć od sytuacji politycznej w każdym z krajów.

Kiedy w 2003 roku głosowaliśmy w referendum za członkostwem, Unia Europejska była luźnym związkiem suwerennych państw. Po przyjęciu traktatu lizbońskiego żyjemy już w unijnym państwie federalnym. Z kolei po wdrożeniu proponowanych zmian będziemy mieszkańcami niemieckiego państwa centralistycznego. Tak radykalne zmiany powinny być przedmiotem referendum we wszystkich krajach członkowskich. Nie łudźmy się, że Niemcy na to pozwolą.

Patrząc z punktu wiedzenia tego, że kolejne polskie rządy bez głębszej analizy i oglądania się na polską rację stanu podpisywały wszystkie unijne cyrografy i przyjmowały na polski grunt unijne prawa, zmiana traktatów nie będzie miała znaczenia. Po prostu dalej będziemy wykonywać rozkazy Brukseli. Jednak zwracając uwagę, że pod koniec swojej drugiej kadencji rząd PiS zaczął wykonywać pewne ruchy na forum unijnym w obronie polskiego interesu, jak walka o kompleks energetyczny w Turowie czy zaskarżanie do TSUE strategii Fit for 55, utrata resztek suwerenności w efekcie wdrożenia zmian traktatów może być bolesna.

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Portret użytkownika axell69

Cały tfuj  tekst  jest  , jak

Cały tfuj  tekst  jest  , jak zwyle , zydowskim  kłamstwem ktore próbuje  przekierować uwagę na  coś co w ogóle się  nie liczy 

Jakiś rząd pis  który  był   antypolski   chciałeś zastąpić Powcami - hitlerowcami  następnie wykręciłeś się jak zyd w pustym sklepie 

Zjebana  wiara  a w zasadzie  zarząd  który  uczynił  z tej wiary to co  widać i słychać  , którą  reprezentują  sami zboczeńcy złodzieje   wyrzutki   społeczne (jak w milicji) czyli  pośrednicy chandlowi , niszczy  ją  od srodka i to jest  wspólny plan  zyda i watykanu 

Więc przestań   jęczeć  i okłamywać   czytelników ZnZ   i idź już w pizzdu razem tym piecioma plusami które zawsze  sam sobie udzielasz .

JEDYNYM sposobem na pokonanie ich jest powrót do egzekwowania prawa naturalnego; Znieść CAŁE ich ustawodawstwo, które wzmacnia i wzbogaca ich, zubażając i zniewalając nas 

Portret użytkownika S

" Cel tego projektu wydaje

" Cel tego projektu wydaje się niezwykle ambitny - zapewnienie bezpłatnego dostępu do Internetu w dowolnym miejscu na świecie"

Ale wiecie, że to nie chodzi o to, żeby plebsowi dać darmowy internet, tylko o możliwość namierzania i kontrolowania tego plebsu w czasie rzeczywistym w każdym punkcie Ziemi? Tak tylko pytam, bo UE w tym tygodniu właśnie uchwaliła wprowadzenie Portfela Cyfrowego, czyli narzędzia totalnej elektronicznej kontroli. Za 2-3 lata nie zrobimy już nic bez pozwolenia biurokratów z Brukseli (na razie, potem wiadomo - skorumpowanych biurokratów WHO lub ONZ). Bo przypomnijmy: UE już proceduje postawienie "prawa unijnego" ponad Konstytucjami krajów członkowskich. Nie "rozmawia" tylko właśnie teraz głosuje nad gotową ustawą.To samo będzie też głosowane 24 maja 2024 w sprawie totalnej kontroli medycznej dla WHO. A w mediach cisza. Nawet tych PODOBNO antysystemowych ...

https://yt.oelrichsgarcia.de/watch?v=Qp8RjlMwYGg

Portret użytkownika syriues

To nie chodzi o internet,ale

To nie chodzi o internet,ale o nową łatkę na matrix.nasz system tez jest zrobiony w jakis sposób i pewnie komus sie nie podoba ten ograniczony wiec pozwalaja sobie na inna elektromagnetyczna powłokę. Takze internet to tylko ustawka.wierzycie w to ,ze da wam internet?

Hahaha hahaha haha

Naiwni

Strony

Skomentuj