Kategorie:
Niedawno informowaliśmy o szokujących antysemickich demonstracjach, które odbyły się w całej Europie Zachodniej z powodu decyzji Donalda Trumpa uznającej Jerozolimę za stolicę Izraela. W trakcie zamieszek palono izraelskie symbole narodowe i jawnie życzono żydom śmierci. Nikt jednak tego nie potępił i przyjęto uznawać, że o erupcji arabskiego antysemityzmu nie wolno wspominać.
Obecnie bycie Żydem we Francji czy w Niemczech nie jest proste. Wraz z postępami w wymianie populacji w Europie czymś normalnym stały się pobicia w metrze przez Arabów. Ich ofiarami często padają łatwi do wyłuskania w tłumie Żydzi, czy to poprzez charakterystyczny strój czy nawet zwykłą jarmułkę. Szef MSW Niemiec Thomas de Maiziere, w związku z falą ekscesów skierowanych przeciwko Żydom i państwu Izrael, opowiedział się za powołaniem w Niemczech pełnomocnika rządu do spraw antysemityzmu.
Mimo, że to z Polaków robi się obecnie nowożytnych "nazistów" to właśnie na zachodzie, a nie u nas w Polsce, eksploduje antysemityzm. Wiedzą o tym dobrze francuscy czy belgijscy żydzi, którzy doświadczają licznych szykan. Środowiska żydowskie wprost nawołują tam do emigracji do Izraela. Trzeba przyznać, że wiele z ostatnich aktów terroru we Francji było wymierzone przeciwko mniejszości żydowskiej.
Polityczna poprawność powoduje, że nie za bardzo można o tym mówić bo z jednej strony mówienie źle o żydach jest antysemityzmem, a z drugiej oskarżanie o antysemityzm Arabów może zostać uznane za rasizm i ksenofobię. To interesujący "szach mat" i zapętlenie cenzorów politycznej poprawności, bo czy czarnoskórego Afrykańczyka lub Araba wolno nazywać antysemitą nawet jeśli nim jest? Wydaje się, że to epitet przeznaczony wyłącznie dla białych ludzi.
Fakty są jednak takie, że na zachodzie naszego kontynentu ze względu na islamizację, życie przedstawicieli mniejszości żydowskiej stało się trudne i niebezpieczne. Zupełnie inaczej jest w Polsce. Pod rządami PiS nasz kraj stał się wręcz żydowskim rajem! Cały czas utrzymywany jest finansowany przez polski LOT, most powietrzny łączący Izrael z kilkoma dużymi miastami w Polsce. W polskim Sejmie i w Pałacu Prezydenckim, co roku od wielu lat uroczyście zapala się chanukowe świece. Żydowskie wycieczki do miejsc świętych dla religii Holocaustu mają eksterytorialne uprawnienia i na terenie Polski chronione są przez uzbrojone w broń automatyczną służby izraelskie.
Wypłacamy emerytury ofiarom urządzonego przez Niemców holokaustu i wkrótce będziemy oddawać pieniądze za odbudowane przez nas pożydowskie nieruchomości nawet nie tyle w ręce spadkoberców, co gmin żydowskich i innych organizacji pozarządowych! Tym samym Polacy uznają, że przedwojenni polscy żydzi byli kimś lepszym od Polaków, których nieruchomości po bezpotomnej śmierci z mocy prawa przechodzą na skarb państwa. Trudno o lepszy dowód na to, że kochamy Żydów, a nie ich nienawidzimy. Gdy jeden z Polaków ośmielił się spalić kukłę George'a Sorosa został osadzony w więzieniu, a po demonstracji w Berlinie, na której palono izraelskie fllagi i gwiazdy Davida, policja niemiecka wydała komunikat, że odbyła się bez zakłóceń.
To wszystko dowody naszej tolerancji podległości względem Izraela. Nasz rząd jeździ nawet na wyjazdowe posiedzenia do Izraela, których agenda pozostaje tajemnicą, a izraelski Kneset przylatuje na obrady do Krakowa, jakby do izraelskiego miasta. W obliczu tych licznych dowodów filosemityzmu w Polsce, nazywanie nas nazistami i faszystami, co jest w domyśle tożsame z oskarżeniem o antysemityzm, jest po prostu niebywałym absurdem i skandalem.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Skomentuj