Eksperci twierdzą, że upadek religijności nie oznacza upadku moralności

Kategorie: 

Źródło: tg

Nowe badanie, przeprowadzone przez Uniwersytet w Manchesterze, pokazało, że moralność nie jest związana z religią, a wartości moralne są dziś znacznie mniej zależne od religijności niż trzydzieści lat temu. Dr Ingrid Storm przeanalizowała badania przeprowadzone w Europie i stwierdziła, że spadek religijności nie prowadzi do spadku wartości moralnych.


Wyniki badań pokazują, że religia wiąże się tylko z pewnymi wartościami moralnymi, a związek ten można prześledzić tylko w krajach religijnych, których mieszkańcy nie ufają państwu.

„W ostatnich latach religia straciła swoją pozycję w wielu krajach europejskich. Każde nowe pokolenie jest mniej religijne niż poprzednie, więc zacząłem się interesować, czy powinniśmy spodziewać się upadku moralności” - mówi dr Storm.

 

Uczestników ankiety, która była przeprowadzona w 48 krajach europejskich w latach 1981-2012, zapytano, jak często można uzasadniać różne kontrowersyjne zachowania. Dr Storm sklasyfikowała to w dwóch wymiarach moralnych.

 

Pierwszy to, gdy ktoś podąża wbrew tradycji, na przykład usprawiedliwiając aborcję i homoseksualizm. Drugi odnosi się bardziej do uzasadnienia nielegalnych zachowań, które mogą szkodzić innym, na przykład kłamstwo, oszustwo i kradzież. Dr Storm powiedziała:

„Dziś, coraz więcej Europejczyków jest gotowych do usprawiedliwiana zachowań, które są sprzeczne z tradycją, ale nastawienie do łamania prawa i krzywdzenia innych nie uległa zmianie. Wraz ze spadkiem religijności w Europie wzrosło przyjęcie własnego poglądu na sprawy związane z seksualnością i rodziną. Każde nowe pokolenie jest coraz bardziej liberalne w tych sprawach. Jednocześnie nie ma dowodów na to, że wartości moralne stały się bardziej samoobsługowe lub aspołeczne".

Badanie wykazało również, że ludzie religijni są średnio mniej skupieni na sobie, głównie ze względu na swój wiek. Ponadto badania przeprowadzone przez Uniwersytet w Manchesterze dowodzi, że ludzie rzadziej uczestniczą w nabożeństwach religijnych, jeśli ich dochody wzrosną. Powodem, dla którego ludzie odwracają się od usług religijnych, gdy się bogacą, było to, że mniej potrzebują wsparcia społecznego, jakie uzyskuje się w społecznościach religijnych.

„Udział religijny jest najbardziej atrakcyjny dla ludzi, którzy mają wolny czas, ale mniej dostępnych środków finansowych" – powiedziała dr Storm.

Wyniki badań zostały zaprezentowane podczas corocznej konferencji British Society Association w Manchesterze.

 

 

 

Ocena: 

3
Średnio: 2.7 (3 votes)
Opublikował: tallinn
Portret użytkownika tallinn

Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt


Komentarze

Portret użytkownika Negan

No i co w związku z tym? W

No i co w związku z tym? W Japonii opartej na shintoizmie też można być bez skrópułów ateistą czy agnostykiem czy czym się chce tak samo w krajach ukształowanych przez wpływ buddyzmu czy też w rejonach azji gdzie przeważa konfucjanizm itd. To co napisałeś więc w żadnym stopniu nie sprawia jakoby te katolickie jak to określiłeś "dobrodziejstwa systemu wartości" były unikatowe w świecie. Kto wie może w islamie też za jakiś czas odstąpią od takiej radykalnej formy spojrzenia na zagadnienia religijne i przypuszczalnego odstepstwa od wiary. W końcu w chrześcijaństwie kilkaset lat temu też za takie rzeczy palono na stosie. Ten obłęd nie może trwać wiecznie.

Portret użytkownika MiamiVibe

Pierwsze zdanie Twojego

Pierwsze zdanie Twojego manifestu trąci sektą Smile Sektą jezusa cytrusa... usiłujesz wmawiać, że każdy człowiek to grzesznik i jest coś winien cytrusowi, bo ten według jakiejś tam książki umarł na śmierć za nasze grzechy, choć nikt z nas go o nic nie prosił, ani nawet nie żył wtedy, czyli budowanie poczucia winy - pierwszej najważniejszej cechy sekty... druga sprawa, sekta także sugeruje, że zbawienie jest tylko w jej kręgu, a wszędzie indziej, to diabły, zło, zniszczenie, śmierć... no i po trzecie gratuluję, oddałeś swoje życie cytrusowi, tak za free, bez wątpliwości, Twoje życie należy teraz do jezusa, nie do Ciebie Smile Dlaczego nie wierzycie w siebie, tylko polegacie na bożkach, których nigdy na oczy nie widzieliście ? To ja już wolę wierzyć w Thora, który obiecał zlikwidować lodowe olbrzymy i widzisz gdzieś jakiegoś ? Smile

Portret użytkownika Negan

No i co w tym rewolucyjnego

No i co w tym rewolucyjnego to wiadomo od dawna, że religie nie są wyznacznikiem czy już zwłaszcza genezą moralności. W innym przypadku każdy ateista czy agnostyk jakim akurat jestem osobiście miałby tendencje do bycia mordercą,złodziejem,gwałcicielem itd. a tak nie jest.

Moralność to nie taka sytuacja gdy ktoś nie morduje drugiego człowieka bo to jest zakazane w jakiejś książce jaką uważa ten człowiek za świętą i co za tym idzie boi się on kary ale przypadek gdy tego się nie robi bo człowiek sam z siebie w swym osądzie uważa to za złe, inaczej uważać by można było człowieka jaki nie morduje bo boi się więzienia za dobrego. Nie morduję, nie czynię innym zła bo nie chce krzywdzić tych jacy na to nie zasłużyli i tyle, koniec kropka. Tak samo z czyniemem dobra, pomagam innym bo boli mnie krzywda drugiego człowieka a nie dlatego, że oczekuję nagrody w jakimśtam niebie. Poza tym zwierzęta takie jak np. słonie też cechują się moralnością, odznaczają się empatią itd. a wątpię by były wyznawcami jakiejkolwiek religii.

Portret użytkownika Angelus

Nie wiem, czy zdajesz sobie

Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, że nasz "odpór" na te bzdety umacnia jego przekonanie i wiare w swoją i jemu podbnych "wyjątkowość" i nieuchronność zagłady przez takich jak my oponentów jego bożka... Smile

Portret użytkownika Pio'76

Opór go umacnia, ale brak

Opór go umacnia, ale brak oporu również. Jak mu powiem co powiedziałem - to będzie reakcja złego na głoszenie "dobrej nowiny". Jak mu przytaknę, stwierdzi, że ma rację. Zignoruję - będzie jeszcze bardziej namolny, żeby nie dało się go nie zauważyć. Taką właściwość ma paranoja Głupek

Strony

Skomentuj