Kategorie:
Pewne ugrupowanie polityczne nie potrafi pogodzić się z tym, że Donald Trump wygrał wybory. Amerykańskie media wyraźnie biorą udział w obecnej nagonce przeciwko nowemu prezydentowi, choć sprawuje urząd niewiele od ponad miesiąca.
Trump miał problemy już od samego początku. Zarzucano mu współpracę z Rosją, która miała wpływać na przebieg wyborów tak aby jego rywalka, Hillary Clinton, poniosła porażkę. Już kilka dni po inauguracji, oskarżano go o łamanie Konstytucji, zaś gdy próbował powstrzymać napływ uchodźców do kraju, okrzyknięto go rasistą. Teraz zarzuca mu się działalność korupcyjną.
Warto w tym momencie przypomnieć co wydarzyło się w Brazylii w 2016 roku. Ówczesna prezydent Dilma Rousseff została oskarżona o korupcję i rozpoczęto przeciwko niej śledztwo. Organizowano wielkie manifestacje w wielu miastach. Najpierw zagłosowano za jej zawieszeniem, po czym została odwołana, choć nie uzyskano żadnych dowodów, które potwierdzałyby oskarżenia. Nowym prezydentem został Michel Temer. Szybko okazało się, że w przeszłości był informatorem agencji CIA i jest skorumpowany. Brazylia jest przykładem tego jak można dokonać zmiany na samym szczycie władzy poprzez same oskarżenia, zmasowaną akcję propagandową mediów i angażowanie nieświadomych mieszkańców w przewrót.
Podobne rzeczy zaczynamy obserwować w Stanach Zjednoczonych. Amerykańskie media rozpisują się o warunkach, jakie należy spełnić, aby Demokraci osiągnęli sukces i zdołali odsunąć Trumpa od władzy. Eksperci przypominają, że prezydenta Stanów Zjednoczonych można obalić w zgodzie z obowiązującym prawem za zdradę, korupcję i inne poważne przestępstwa i wykroczenia. Ich zdaniem, Trump jako biznesmen może zostać oskarżony np. o przyjmowanie pieniędzy od przywódców innych państw lub polityków.
Przedstawiane są sondaże, które wskazują, że 58% Demokratów już dziś popiera zawieszenie prezydenta USA. Podpisywane są petycje, w których oskarża się Trumpa o współpracę z Rosją, wpływanie na wyniki wyborów prezydenckich oraz korupcję. Profesor Allan Lichtman, który zdołał przewidzieć wszystkie wyniki wyborów prezydenckich od 1984 roku oraz zwycięstwo Hillary Clinton w głosowaniu powszechnym powiedział, że Trump może stracić władzę z dwóch powodów - za jego związki z Rosją lub za jego ewentualne konflikty interesów.
Co więcej, radni miasta Richmond w Kalifornii jednogłośnie przyjęli rezolucję, która wzywa do odebrania władzy Trumpowi. Choć głosowanie to nie ma tak istotnego znaczenia, liczą sie efekty. Tak jak w przypadku Brazylii, robi się szum i dosłownie ze wszystkich stron napływają informacje, że Stany Zjednoczone wybrały na prezydenta rosyjskiego agenta, który w dodatku jest skorumpowany. Donald Trump oczywiście nie odda dobrowolnie władzy, lecz przekaz ze strony mediów, polityków i ekspertów jest tak silny, że obalenie ledwie wybranego prezydenta może być kwestią czasu.
Źródła:
https://impeachdonaldtrumpnow.org/
https://www.change.org/p/the-people-impeach-donald-j-trump
https://www.democracynow.org/2017/2/24/as_calls_grow_to_impeach_trump
http://www.usmagazine.com/celebrity-news/news/will-donald-trump-get-impeached-heres-how-it...
https://www.aol.com/article/news/2017/02/21/professor-predicts-president-trump-will-be-imp...
http://www.independent.co.uk/news/world/americas/us-politics/richmond-california-council-v...
https://www.washingtonpost.com/news/the-fix/wp/2017/02/24/impeach-trump-most-democrats-alr...
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
kolo21
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Skomentuj