Władze Demokratycznej Republiki Konga, które niedawno ogłosiły epidemię Eboli, z zaniepokojeniem wypowiadają się w kwestii szybkiego rozprzestrzeniania się tego wirusa. Lekarze potwierdzili bowiem pojawienie się Eboli w zamieszkałym przez ponad milion ludzi mieście Mbandaka. Rząd twierdzi, że epidemia weszła właśnie w nową fazę.

Pierwsze przypadki zarażenia się wirusem Ebola odnotowano w wiosce niedaleko niewielkiego miasta Bikoro w zachodniej części kraju. Jednak liczba zarażonych cały czas rośnie. W czwartek, Ministerstwo Zdrowia powiadomiło, że liczba zainfekowanych wirusem Ebola wzrosła do 45. Zmarły już 23 osoby.

Niestety wirus cały czas rozprzestrzenia się i teraz pojawił się w Mbandaka – wielkim mieście, położonym około 90 km na północ od Bikoro. Tam oficjalnie potwierdzono przypadek zarażenia się Ebolą i wkrótce mogą pojawić się kolejne, gdyż Mbandaka jest dużym skupiskiem ludzi i odnotowuje się tam poważne zaniedbania w kwestii higieny osobistej.

Dla Demokratycznej Republiki Konga i Światowej Organizacji Zdrowia jest to sygnał, że może dojść do poważnej epidemii. Jeśli służby nie zdołają odizolować Eboli, ta z pewnością rozpowszechni się na kolejne miasta, a nawet na sąsiednie kraje. Mbandaka położona jest nad rzeką Kongo, która ma duże znaczenie handlowe i transportowe. Epidemiolodzy starają się za wszelką cenę odnaleźć osoby, które mogły mieć kontakt z zarażonymi, natomiast WHO dostarczyła go kraju 4 tysiące eksperymentalnych szczepionek przeciw Eboli i wkrótce sprowadzi kolejne. W najbliższych dniach, organizacja może uznać epidemię za zagrożenie dla zdrowia publicznego o znaczeniu międzynarodowym.