Dziwne przypadki w telefonicznym roamingu. Niektórym oddzwania coś co biorą za dowód na podsłuch

Kategorie: 

Źródło:

Ostatnio portal niebezpiecznik.pl ujawnił ciekawą informację. Kilka osób zgłosiło się do nich z tak samo brzmiącą dziwną historią dotyczącą korzystania z telefonu komórkowego w roamingu, czyli za granicą. Po odbytej rozmowie jakiś automat oddzwaniał do tych ludzi odtwarzając im nagraną wcześniej część rozmowy wypowiadaną nie przez dzwoniącego, a rozmówcę! 

 

Trudno się dziwić, że ludzie, którzy zetknęli się z tą sytuacją poczuli się nieswojo. Pierwszym skojarzeniem każdego, kto zaraz po rozmowie otrzymałby taki telefon, jest z pewnością to, że był podsłuchiwany. Jednak podsłuchy zwykle mają to do siebie, że są tajne, więc dlaczego ktoś się tak żenująco wykłada, że informuje podsłuchiwanego o trwającej inwigilacji?

 

Dziwne oddzwonienia miały miejsce zarówno w Wielkiej Brytanii jak i w Hiszpanii, zatem nie jest to specyfika jednego kraju. Poza tym doświadczyli tego abonenci wszystkich polskich sieci zatem jest to raczej jakiś ogólny kłopot z roamingiem.

 

To, że służby nagrywają rozmowy telefoniczne konkretnych osób, wiadomo od dawna. Oczywiste jest też, że pewne systemy wyłapują konkretne słowa kluczowe wypowiadane podczas rozmów i nagrywają je, ale jeśli to oprogramowanie oddzwania do podsłuchiwanych, to mamy prawdopodobnie do czynienia z jakimś błędem.

 

Nie można wykluczyć, że w Unii Europejskiej wprowadzono te same zasady jakie w USA, gdzie agencja NSA podsłuchuje wszystko i wszystkich, oczywiście dla dobra społeczeństwa. Można zatem podejrzewać, że nieudacznicy z Brukseli, mogli po prostu nie wdrożyć tego odpowiednio. 

 

Inne wytłumaczenie zakłada, że oddzwaniający roaming to sztuczka operatorów, aby zarobić nieco więcej. Wszak odebranie telefonu w roamingu kosztuje. Od czerwca w UE opłaty za korzystanie z telefonu komórkowego za granicą, zostały znacząco obniżone, więc zarobki spadły i kto wie czy kto nie wpadł na tak dziwaczny pomysł. Problem tylko w tym, że abonenci tych telefonów nie wyrażali zgody na nagrywanie i może właśnie dlatego ze względu na ostrożność procesową, odtwarza się tylko rozmówcę.
 

 

Ocena: 

5
Średnio: 4.3 (4 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Rafal___

Potwierdzam. Dokladnie taki

Potwierdzam. Dokladnie taki sameg problemu doświadzczyla osoba z mojej rodziny w okolicach Berlina majac telefon na polski abonament w Orange. 06 pazdziernika. Po kilku minutach przerywa rozmowę i odtwarza całość - slychac dzwoniacego i odbierajacego. Odbierajacy w tym momencie jest rozlaczany a oddzwaniajac slyszy sygnal zajetosci. Mysle ze trzeba to zglosic na policje i do operatora. Bo co mozna jeszcze zrobic?

Portret użytkownika Prawda boli

Za tp w Polsce awarie

Za to w Polsce "awarie" objawiają się inaczej. Dzwonisz sobie do kogoś z telefonu w Orange i nagle ten ktoś przestaje słyszeć co mówisz. Nie ma żadnego pogorszania jakości aż do zera tylko nagłe odcięcie. Znam kilka osób które miały taką sytuację, z tym że jedna z nich miała telefon w Plus. Po ponownym połączeniu (~5 sekund) można bez problemów rozmawiać dalej.

Najwyraźniej kupiony / otrzymany do amerykanów stary sprzęd podsłuchowy zaczyna się sypać.

Portret użytkownika Ronin

Potwierdzam, regularnie

Potwierdzam, regularnie dzwonię z polskiego telefonu do nimieckiego rozmówcy. Miałam kilkukrotne przypadki, kiedy nagle mój rozmówca zaczynał się "powtarzać". zapętlać niczym katarynka. Nie reagował w tym czasie na moje kwestie, jak gdyby mnie już wcale nie słuchał. I wcale nie miało miejsca żadne oddzwanianie - to było w trakcie normalnej rozmowy. "Nagrane" puszczane w pętli kwestie należały tylko do mojego rozmówcy - nigdy nie słyszałem mojego własnego głosu. To było tak, jakbym nagle zacząl rozmawiac z automatem, a nie z żywym człowiekim. Sądzę że to jest to świadoma praktyka mająca na celu "uświadomienie"  abonentów, że sa podłsuchiwani, które mają nas zastraszyć i zniechęcic do komunikacji poziomej. Nie sądze aby to błąd działania systemów inwigilacji. To zbyt długo trwa i się powtarza.

Portret użytkownika inzynier magister

nadzwyczajna kasta

nadzwyczajna kasta europejskiego kołchozu nagrywa wszystko ale jakiś system musiał siępopsuć i oddzwania do nagrywanych ! u nas w Polsce też mamy nadzwyczają nastę nietykalnych ! "77-letnia kobieta trafiła do szpitala po tym, jak na pasach w Konstancinie uderzył w nią rozpędzony samochód. Kierowcą, który poturbował staruszkę, okazał się znany dziennikarz Piotr Najsztub - informuje "Super Express".Jak informuje tabloid, do wypadku doszło w czwartek wieczorem. Staruszka przechodziła zgodnie z przepisami przez przejście dla pieszych. Niestety, uderzył w nią rozpędzony chevrolet, za którego kierownicą siedział 55-latek. Potrącona kobieta trafiła do szpitala z urazem żeber. Na szczęście jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo."

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Strony

Skomentuj