Dziwna namagnesowana plama słoneczna pokazuje, że coś się dzieje ze Słońcem

Kategorie: 

Źródło: NASA

Na południowej półkuli Słońca pojawiła się nowa plama słoneczna AR3088. Astrofizycy zauważyli, że konfiguracja pola magnetycznego nie jest normalna.

 

Zgodnie z prawem Hale'a bieguny magnetyczne plamy słonecznej powinny znajdować się +/-, czyli dodatni (+) po lewej i ujemny (-) po prawej stronie. Zamiast tego w tej plamie są one obrócone o 90 stopni. Plus (+) znajduje się na górze, a minus (-) na dole.

Jest to rzadka „prostopadła plama słoneczna”, której bieguny magnetyczne są prostopadłe do równika Słońca. 

 

Jak do tego doszło? Być może coś niezwykłego dzieje się z dynamem magnetycznym Słońca pod powierzchnią, na której rośnie ta plama słoneczna. Będziemy mieć oko na AR3088, aby zobaczyć, co stanie się dalej.

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Zablokowany do odwołania. To nie portal religijny. Moderator.

Portret użytkownika spokoluz

ee , nie o to chodzi , w

ee , nie o to chodzi , w dyskusji się zgadzamy lub nie - mamy takie prawo do własnej myśli na dany temat a różnica poglądów nie jest wyznacznikiem wróg czy przyjaciel - to rozwija i poszerza horyzonty.

Jednak np z turbojehową "ba" czy turbokatolem "chazarska logika" nie wchodzi to w rachubę z powodu ich "wyższości" świadomości.

Mam tylko nadzieję , że jeśli jesteś jakiejś wiary wiesz o co mi chodzi. Co wyznajesz Twoja sprawa ale nie obnosisz się z tym aby udowodnić innym , że jestes lepszy bo ......

Moja wiara jest też tylko dla mnie bez obnoszenia się i nachalności.

Słowian dobrej woli jest więcej - Słowiański WIEC, Słowiański ZEW , Słowiańsk DUCH , Słowiańska KREW - na pohybę .......

Portret użytkownika ba

Nie rozumiesz moich wpisów ,

Nie rozumiesz moich wpisów , tacy jak ja nikogo nie osądzają , tylko informujemy co zawiera Biblia dla ludzkości i co spotka bezbożnych , którzy gardzą Dobra Nowiną o wybawieniu :

Mateusza 24: 14  I ta dobra nowina+ o królestwie+ będzie głoszona po całej zamieszkanej ziemi na świadectwo wszystkim narodom;+ a potem nadejdzie koniec.+

Jana 3: 16  „Albowiem Bóg tak bardzo umiłował+ świat, że dał swego jednorodzonego Syna,+ aby nikt, kto w niego wierzy,+ nie został zgładzony,+ lecz miał życie wieczne.+

Odrzucając ofiarę jaką za Ciebie złożył Bóg Biblii  - Chrytusa , sam sie osądzasz :

1 Jana 1:  Jeżeli twierdzimy: „Nie mamy grzechu”,+ to sami siebie wprowadzamy w błąd+ i nie ma w nas prawdy.

Zablokowany do odwołania. To nie portal religijny. Moderator.

Portret użytkownika Q.

Wiesz co spotka bezbożnych ?

Wiesz co spotka bezbożnych ? To samo co rozmodlonych - robaki w grobie. Ta biblia tak Cię zaślepiła, że nie widzisz już nic po nią. A większość z tego co przytaczasz to bzdury dla naiwnych by wiedzieli kogo się bać, komu służyć i kłaniać. Opowiedz sobie na proste pytanie: Czy jeśli dasz dłużnikowi pieniądze by miał czym spłacić swój dług to go spłacił czy zaciągnął większy ? I pytanie drugie: Jaki bóg byłby tak głupi by dać swojego syna (niematerialny bóg ma materialnego syna...) ludziom na zamordowanie aby w ten sposób mógł on przebaczyć im to, że nie byli grzeczni ? Przecież to się nawet kupy krowiej nie trzyma a co dopiero zdrowego rozsądku.

Portret użytkownika ba

Do Q. (anonim)

Do Q. (anonim)

Okup
Opłata za uwolnienie kogoś z niewoli, od kary, cierpienia, grzechu czy jakiegoś zobowiązania. Nie zawsze musiała być zapłacona pieniędzmi (Iz 43:3). Okup wymagany był w różnych sytuacjach. Na przykład w Izraelu każdy pierworodny syn oraz samiec zwierząt należał do Jehowy. Żeby zwolnić go z wyłącznego użytku w służbie dla Jehowy albo z przeznaczenia na taką służbę, trzeba było zapłacić okup, czyli cenę wykupu (Lb 3:45, 46; 18:15, 16). Jeśli niepilnowany, niebezpieczny byk kogoś zabił, na jego właściciela nakładano okup, dzięki czemu mógł on uniknąć kary śmierci (Wj 21:29, 30). Nie można jednak było przyjąć okupu za rozmyślnego zabójcę (Lb 35:31). Według Biblii najważniejszy okup zapłacił Chrystus, który przez swoją ofiarną śmierć umożliwił uwolnienie posłusznych ludzi od grzechu i śmierci (Ps 49:7, 8; Mt 20:28; Ef 1:7).

Opłata za uwolnienie kogoś od jakiegoś zobowiązania albo za wybawienie go z opresji. „Okup” to w zasadzie cena, która coś pokrywa (np. rekompensata za szkody lub zapłata podyktowana wymogami sprawiedliwości), a „wykupienie” oznacza uwolnienie po zapłaceniu okupu. Najważniejszym okupem jest przelana krew Jezusa Chrystusa, dzięki której potomstwo Adama może zostać uwolnione od grzechu i śmierci.
Różne hebrajskie i greckie określenia tłumaczone na „okup” i „wykupić” albo „odkupić” kierują uwagę na podobną sprawę — na cenę (lub cenną rzecz), którą się płaci, by dokonać wykupienia. Wszystkie kryją więc w sobie myśl o wymianie, równowartości, odpowiedniku lub zastąpieniu. Dotyczą przekazania czegoś w zamian za coś innego, aby uczynić zadość sprawiedliwości i wyrównać rachunki (zob. POJEDNANIE).
Cena stanowiąca pokrycie. Hebrajski rzeczownik kòfer pochodzi od czasownika kafár, którego podstawowym znaczeniem jest „pokryć; zakryć” — np. o Noem powiedziano, że ‛pokrył’ arkę smołą (Rdz 6:14, BWP). Niemniej słowo kafár prawie zawsze jest używane w odniesieniu do zadośćuczynienia sprawiedliwości przez dokonanie przebłagania za grzechy, czyli ich „zakrycie” (Ps 65:3; 78:38; 79:8, 9). Rzeczownik kòfer oznacza coś, co się w tym celu daje, a więc okup. Pokrycie musi odpowiadać temu, co jest zakrywane — albo swym kształtem (np. literalna „pokrywa [kappòret]” Arki Przymierza; Wj 25:17-22), albo wartością (np. zapłata za wyrządzone szkody).
Aby spełnić wymogi sprawiedliwości i uregulować swe stosunki z narodem izraelskim, Jehowa przewidział w przymierzu Prawa różne ofiary, którymi dokonywano przebłagania za grzechy, czyli ich „zakrycia”. Chodziło o grzechy kapłanów i lewitów (Wj 29:33-37; Kpł 16:6, 11), poszczególnych jednostek oraz całego narodu (Kpł 1:4; 4:20, 26, 31, 35). Owe dary ofiarne służyły też oczyszczeniu ołtarza i przybytku, co było konieczne w związku z grzechami obozujących wokół ludzi (Kpł 16:16-20). Tak więc życie ofiarowanego zwierzęcia niejako zastępowało życie grzesznika, a krew ofiary dokonywała przebłagania na ołtarzu Boga — w takiej mierze, w jakiej było to możliwe (Kpł 17:11; por. Heb 9:13, 14; 10:1-4). „Dzień Przebłagania [jom hakkippurím]” słusznie można by też było nazwać „dniem okupów” (Kpł 23:26-28). Od składania tych ofiar zależało, czy ów naród i jego sposób wielbienia będą się cieszyć uznaniem i aprobatą sprawiedliwego Boga.
Dobrym unaocznieniem tego, jak dzięki pewnej zamianie wyrównywano powstałą szkodę, jest prawo dotyczące bodącego byka. Jeśli takie zwierzę było puszczane wolno i w końcu kogoś zabiło, jego właściciel miał zapłacić za życie ofiary własnym życiem. Ponieważ jednak nie zabił jej rozmyślnie ani osobiście, sędziowie słusznie mogli orzec, że zamiast kary śmierci należy nałożyć na niego „okup [kòfer]”. Uznawano, że ustalona i zapłacona cena wykupu zastępowała życie winowajcy i stanowiła rekompensatę za utracone życie (Wj 21:28-32; por. Pwt 19:21). Jednakże nie wolno było wziąć żadnego okupu za rozmyślnego zabójcę — tylko jego własne życie mogło dokonać zadośćuczynienia za śmierć ofiary (Lb 35:31-33). Ponadto w czasie spisu ludności każdy mężczyzna w wieku od 20 lat wzwyż — biedny czy bogaty — musiał dać Jehowie jako okup (kòfer) za swą duszę pół sykla (1,10 dolara) (Wj 30:11-16).
Ponieważ wszelka niesprawiedliwość budzi oburzenie zarówno Boga, jak i ludzi, więc okup mógł też mieć na celu uśmierzenie gniewu (por. Jer 18:23; zob. też Rdz 32:20, gdzie kafár przetłumaczono na ‛udobruchać’). Ale mąż rozgniewany na człowieka, który popełnił cudzołóstwo z jego żoną, nie przyjmuje żadnego okupu (kòfer) (Prz 6:35). Słowo kòfer jest też tłumaczone na „pieniądze za milczenie” i odnosi się do łapówek lub podarunków wręczanych — w zamian za zakrycie czyjegoś występku — osobom, które powinny wymierzać sprawiedliwość (1Sm 12:3; Am 5:12).
Wykupienie, czyli uwolnienie. Hebrajski czasownik padáh znaczy „wykupić”, a pokrewny rzeczownik pidjòn oznacza „cenę wykupu” (Wj 21:30). Terminy te najwyraźniej kierują uwagę na uwolnienie uzyskane dzięki cenie wykupu, podczas gdy słowo kafár — na to, czym ona jest lub z czego się składa i w jakiej mierze równoważy szale sprawiedliwości. Wykupić (padáh) można kogoś z niewoli (Kpł 19:20; Pwt 7:8), z udręki lub opresji (2Sm 4:9; Hi 6:23; Ps 55:18) albo ze śmierci i z grobu (Hi 33:28; Ps 49:15). O Jehowie wielokrotnie powiedziano, że wykupił Izraelitów z Egiptu, dzięki czemu stali się Jego „osobistą własnością” (Pwt 9:26; Ps 78:42), a setki lat później odkupił ich z niewoli asyryjskiej i babilońskiej (Iz 35:10; 51:11; Jer 31:11, 12; Za 10:8-10). Także w tych sytuacjach wykupienie wymagało uiszczenia pewnej ceny, dokonania wymiany. Wykupując Izraelitów z Egiptu, Jehowa najwyraźniej zmusił do zapłacenia tej ceny Egipcjan. Ostrzegł faraona, że uporczywa odmowa uwolnienia Izraela, który był „pierworodnym” Bożym, będzie go kosztować życie jego pierworodnego syna oraz życie pierworodnych w całym Egipcie — zarówno ludzi, jak i zwierząt (Wj 4:21-23; 11:4-8). Podobnie gdy Cyrus zdobył Babilon i wyzwolił Żydów z niewoli, Jehowa ‛dał w zamian na okup [forma słowa kòfer] za swój lud Egipt, Etiopię i Sebę’. Persowie podbili później te krainy i w ten sposób ‛grupy narodowościowe zostały dane w zamian za dusze Izraelitów’ (Iz 43:1-4). W obu wypadkach sprawdziło się natchnione oświadczenie, że „niegodziwy jest okupem [kòfer] za prawego, a postępujący zdradziecko zajmuje miejsce prostolinijnych” (Prz 21:18).
Inny hebrajski wyraz związany z wykupieniem, gaʼál, przede wszystkim kojarzy się z uratowaniem, odzyskaniem lub odkupieniem (Jer 32:7, 8). Ma więc podobne znaczenie jak słowo padáh, o czym świadczy Ozeasza 13:14, gdzie obu tych terminów użyto równolegle: „Z ręki Szeolu wykupię [forma słowa padáh] ich; wyratuję [forma wyrazu gaʼál] ich ze śmierci” (por. Ps 69:18). Słowo gaʼál podkreśla prawo do ubiegania się o zwrot lub wykup przysługujące albo bliskiemu krewnemu osoby, której własność lub ją samą trzeba wykupić, albo pierwotnemu właścicielowi czy sprzedającemu. Bliski krewny, określany wyrazem goʼél, był więc „wykupicielem” (Rut 2:20; 3:9, 13), a gdy w grę wchodziło morderstwo — „mścicielem krwi” (Lb 35:12).
Jeżeli okoliczności zmusiły ubogiego Izraelitę do sprzedania dziedzicznej ziemi, domu w mieście albo nawet samego siebie w niewolę, Prawo przewidywało, że „wykupiciel [goʼél] blisko z nim spokrewniony” mógł ‛odkupić [gaʼál] to, co jego brat sprzedał’; mógł to uczynić też sam sprzedający, jeśli dysponował już odpowiednimi środkami (Kpł 25:23-27, 29-34, 47-49; por. Rut 4:1-15). Gdyby ktoś ślubował ofiarować Bogu dom czy pole, a potem zapragnął to odkupić, musiał zapłacić szacunkową cenę takiego daru podwyższoną o piątą część (Kpł 27:14-19). Nie wolno jednak było wykupić niczego, co ‛poświęcono na zagładę’ (Kpł 27:28, 29).
Umyślnemu zabójcy nie udzielano azylu w miastach schronienia. Po przesłuchaniu sędziowie przekazywali go bliskiemu krewnemu ofiary, który jako „mściciel [goʼél] krwi” wykonywał na nim wyrok śmierci. Ponieważ za rozmyślnego zabójcę nie przewidywano okupu (kòfer), a mściciel nie mógł za żadną cenę przywrócić życia ofierze, słusznie więc domagał się w zamian życia mordercy (Lb 35:9-32; Pwt 19:1-13).
Nie zawsze materialna cena. Jak już wspomniano, Jehowa ‛wykupił’ (padáh) lub ‛wyratował’ (gaʼál) Izraelitów z Egiptu (Wj 6:6; Iz 51:10, 11). Później szereg razy ‛sprzedawał ich w rękę okolicznych nieprzyjaciół’ (Pwt 32:30; Sdz 2:14; 3:8; 10:7; 1Sm 12:9), ponieważ wciąż „zaprzedawali się, by czynić to, co złe” (2Kl 17:16, 17). Kiedy okazywali skruchę, wykupywał ich, czyli ratował z ucisku lub niewoli (Ps 107:2, 3; Iz 35:9, 10; Mi 4:10), występując w charakterze spokrewnionego z nimi Wykupiciela (Goʼél), gdyż wcześniej ich poślubił jako naród (Iz 43:1, 14; 48:20; 49:26; 50:1, 2; 54:5-7). Ale gdy ich ‛sprzedawał’, nie otrzymywał od narodów pogańskich żadnej materialnej rekompensaty. Jego zapłatę stanowiło raczej zadośćuczynienie wymogom sprawiedliwości i osiągnięcie celu, którym było ukaranie Izraelitów za bunt i brak szacunku oraz zawrócenie ich ze złej drogi (por. Iz 48:17, 18).
Również dokonując ‛wykupienia’, Bóg nie musiał uiszczać materialnej opłaty. Kiedy wykupił Izraelitów z niewoli w Babilonie, Cyrus uwolnił ich dobrowolnie, nie doczekawszy się za swego życia namacalnej rekompensaty. Ale gdy Jehowa wykupywał swój lud z rąk narodów, które złośliwie go ciemiężyły, zmuszał je do zapłacenia za to własnym życiem (por. Ps 106:10, 11; Iz 41:11-14; 49:26). Kiedy mieszkańcy królestwa Judy zostali ‛sprzedani’, przekazani Babilończykom, Jehowa nie otrzymał nic w zamian. A deportowani Żydzi nie zapłacili za odzyskanie wolności ani Babilończykom, ani Bogu. Sprzedano ich „za darmo” i zostali wykupieni „bez pieniędzy”. Jehowa nie musiał więc nic płacić zdobywcom w celu wyrównania rachunków. Dokonywał wykupu mocą „swego świętego ramienia” (Iz 52:3-10; Ps 77:14, 15).
A zatem występując jako Goʼél, Jehowa wywierał też pomstę za krzywdy wyrządzone Jego sługom i oczyszczał swe imię z zarzutów podnoszonych przez tych, którzy się napawali udręką Izraela (Ps 78:35; Iz 59:15-20; 63:3-6, 9). Jako Krewny i Wykupiciel zarówno całego narodu, jak i jego poszczególnych członków, Jehowa poprowadził ich „sprawę sądową”, by wymierzyć sprawiedliwość (Ps 119:153, 154; Jer 50:33, 34; Lam 3:58-60; por. Prz 23:10, 11).
Schorowany Hiob nie był wprawdzie Izraelitą, oświadczył jednak: „Ja zaś dobrze wiem, że mój wykupiciel żyje i że nadchodząc po mnie, stanie nad tym prochem” (Hi 19:25; por. Ps 69:18; 103:4). Każdy król Izraela miał wzorem samego Boga występować w roli wykupiciela i obrońcy swych ‛maluczkich i biednych’ poddanych (Ps 72:1, 2, 13, 14).
Jezus Chrystus jako Odkupiciel. Powyższe wyjaśnienia pomagają zrozumieć istotę okupu za ludzkość danego poprzez Syna Bożego, Chrystusa Jezusa. Konieczność złożenia takiego okupu była skutkiem buntu w Edenie. Adam, powodowany samolubnym pragnieniem dalszego cieszenia się towarzystwem żony, już obciążonej grzechem, zaprzedał się czynieniu zła i tak jak ona zasłużył w oczach Bożych na potępienie. W ten sposób sprzedał siebie oraz swoje potomstwo w niewolę grzechu i śmierci — i właśnie śmierć była ceną, której zapłacenia wymagała sprawiedliwość Boża (Rz 5:12-19; por. 7:14-25). Choć Adam został stworzony jako człowiek doskonały, utracił ten cenny dar, a wraz z nim utraciło doskonałość całe jego potomstwo.
Prawo Mojżeszowe, które zawierało „cień mających nadejść dóbr”, wymagało składania ofiar ze zwierząt w celu zakrycia grzechów. Ponieważ jednak zwierzęta nie dorównują wartością człowiekowi, ofiary te miały wartość symboliczną. Dlatego apostoł Paweł powiedział, iż „nie jest możliwe, żeby krew byków i kozłów [naprawdę] usuwała grzechy” (Heb 10:1-4). Zwierzęta składane na ofiarę musiały być doskonałej jakości, bez żadnej skazy (Kpł 22:21). Tak samo doskonała, wolna od wszelkiej skazy musiała być prawdziwa ofiara okupu, która mogłaby rzeczywiście usunąć grzechy. Jeśli miała stanowić cenę wykupu uwalniającą potomków Adama od win i ułomności, a także z niewoli, w jaką zostali zaprzedani przez swego praojca, musiała zostać złożona przez doskonałego człowieka, który byłby jego dokładnym odpowiednikiem (por. Ps 51:5; Rz 7:14). Tylko w ten sposób można było uczynić zadość doskonałej sprawiedliwości Bożej, według której trzeba uiścić tyle, ile zostało utracone — trzeba dać „duszę za duszę” (Wj 21:23-25; Pwt 19:21).
Ludzkość nie była w stanie sama wyłonić wykupiciela, który by spełniał ścisłe wymogi sprawiedliwości Bożej (Ps 49:6-9). Bóg jednak uczynił im zadość, czym jeszcze bardziej uwypuklił swą miłość i miłosierdzie, gdyż jako cenę wykupu oddał coś, co było Mu bardzo drogie — życie własnego Syna (Rz 5:6-8). Aby być odpowiednikiem doskonałego Adama, Syn Boży musiał stać się człowiekiem. W tym celu Bóg przeniósł jego życie z nieba do łona żydowskiej dziewicy Marii (Łk 1:26-37; Jn 1:14). Ponieważ Jezus nie zawdzięczał życia ludzkiemu ojcu, potomkowi grzesznego Adama, a święty duch Boży ‛ocieniał’ Marię (najwyraźniej od poczęcia do narodzin dziecka), więc nie odziedziczył po nikim grzechu ani niedoskonałości, był „barankiem nieskalanym i niesplamionym”, którego krew mogła stanowić stosowną ofiarę (Łk 1:35; Jn 1:29; 1Pt 1:18, 19). Nie przestała ona nadawać się do tego celu aż do końca jego życia, gdyż Jezus nigdy nie popełnił żadnego grzechu (Heb 4:15; 7:26; 1Pt 2:22). Jako ‛współuczestnik krwi i ciała’, był bliskim krewnym wszystkich ludzi, a ponadto wyszedł zwycięsko z licznych prób lojalności, dlatego dysponował czymś cennym, czym mógł ich wykupić i wyzwolić — swoim doskonałym życiem (Heb 2:14, 15).
Chrześcijańskie Pisma Greckie jasno pokazują, iż uwolnienie od grzechu i śmierci rzeczywiście następuje po zapłaceniu pewnej ceny. O chrześcijanach powiedziano, że zostali „kupieni za określoną cenę” (1Ko 6:20; 7:23) i że mają „właściciela, który ich kupił” (2Pt 2:1), a Jezusa przedstawiono jako Baranka, który ‛został zabity i swoją krwią kupił Bogu ludzi z każdego plemienia i języka, i narodu’ (Obj 5:9). W wersetach tych występuje czasownik agorázo, oznaczający po prostu „kupować na rynku [agorá]”. Pokrewnego czasownika eksagorázo („uwolnić przez nabycie”) użył Paweł, pisząc, że gdy Chrystus poniósł śmierć na palu, ‛przez nabycie uwolnił tych pod prawem’ (Gal 3:13; 4:5). Ale myśl o wykupieniu czy okupie częściej i pełniej wyraża greckie słowo lýtron i określenia pochodne.
Rzeczownik lýtron (od czasownika lýo, oznaczającego „uwolnić”) był używany przez pisarzy greckich zwłaszcza w odniesieniu do ceny płaconej za wykupienie jeńców wojennych lub uwolnienie niewolników (por. Heb 11:35). W Piśmie Świętym pojawia się dwa razy — tam, gdzie o Chrystusie powiedziano, że miał „dać swoją duszę jako okup w zamian za wielu” (Mt 20:28; Mk 10:45). Pokrewne słowo antílytron występuje w 1 Tymoteusza 2:6. Dzieło A Greek and English Lexicon to the New Testament (J. Parkhurst, Londyn 1845, s. 47) definiuje je jako „okup, cenę wykupu, a dokładniej: odpowiedni okup”. Przytoczono tam wypowiedź teologa A. Hyperiusa: „Trafnie oznacza ono cenę, za jaką wykupuje się jeńców z rąk wroga, a także taką wymianę, w której czyjeś życie okupywano życiem kogoś innego”. Na zakończenie powiedziano: „Arystoteles używa tego czasownika [antilytròo] w znaczeniu odkupienia życia życiem”. A zatem Chrystus „dał samego siebie na odpowiedni okup za wszystkich” (1Tm 2:5, 6). Inne pokrewne terminy to lytròomai: „uwalniać za okupem” (Tyt 2:14; 1Pt 1:18, 19) i apolýtrosis: „uwolnienie na podstawie okupu” (Ef 1:7, 14; Kol 1:14). Słowa te niewątpliwie mają bardzo podobne zastosowanie jak omówione wcześniej określenia hebrajskie. Nie opisują zwykłego zakupu bądź uwolnienia, ale raczej wykupienie, uiszczenie okupu, wyzwolenie dzięki zapłaceniu odpowiedniej ceny.
Choć z Chrystusowej ofiary okupu może skorzystać każdy, nie wszyscy to robią. Kto ją odrzuca lub przyjąwszy ją, odwraca się od niej, nad tym „pozostaje (...) srogi gniew Boży” (Jn 3:36; Heb 10:26-29; por. Rz 5:9, 10). W żadnym wypadku nie dostąpi wyzwolenia z niewoli grzechu i śmierci (Rz 5:21). Według Prawa za rozmyślnego zabójcę nie można było dać okupu. Takim mordercą był Adam, ponieważ świadomie obrał złą drogę, sprowadzając śmierć na wszystkich ludzi (Rz 5:12). Dlatego życie złożone w ofierze przez Jezusa nie może być uznane przez Boga za okup za grzesznego Adama.
Bóg natomiast chętnie stosuje wartość okupu do wykupienia tych potomków Adama, którzy chcą z tego skorzystać. Paweł pisze: „Jak przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wielu stało się grzesznikami, tak też przez posłuszeństwo jednego wielu stanie się prawymi” (Rz 5:18, 19). Kiedy Adam zgrzeszył i został skazany na śmierć, jego nienarodzeni potomkowie, przyszły ród ludzki, byli jeszcze w jego lędźwiach i tym samym umarli razem z nim (por. Heb 7:4-10). Doskonały człowiek Jezus, „ostatni Adam” (1Ko 15:45), również miał w swych lędźwiach nienarodzone potomstwo, więc gdy poniósł niewinnie śmierć, składając w ofierze swe doskonałe życie, wraz z nim niejako umarła ta rodzina ludzka. Dobrowolnie zrezygnował z założenia własnej rodziny i wydania na świat dzieci. W zamian za to Jehowa na podstawie okupu uprawnił go do obdarzenia życiem tych wszystkich, którzy uznają jego ofiarę (1Ko 15:45; por. Rz 5:15-17).
Tak więc okup dostarczony przez Jezusa rzeczywiście był „odpowiedni”, gdyż został złożony nie za jednego grzesznika, Adama, ale za wszystkich jego potomków. Gdy Chrystus stawił się w niebie przed doskonale sprawiedliwym Bogiem i przedłożył Mu pełną wartość swej ofiary okupu, wykupił ludzkość i uczynił z niej własną rodzinę (Heb 9:24). W ten sposób zyskał Oblubienicę, niebiański zbór złożony z jego naśladowców (por. Ef 5:23-27; Obj 1:5, 6; 5:9, 10; 14:3, 4). Proroctwa mesjańskie mówiły też, że będzie on miał „potomstwo” i stanie się „Wiekuistym Ojcem” (Iz 9:6, 7; 53:10-12). W takim razie złożony przezeń okup musi obejmować nie tylko członków jego „Oblubienicy”, którzy zostali „kupieni spośród ludzi jako pierwociny”, by utworzyć zbór niebiański. Oprócz nich również inni skorzystają z tej ofiary — dostąpią życia wiecznego, gdyż ich grzechy i niedoskonałość zostaną usunięte (Obj 14:4; 1Jn 2:1, 2). Ponieważ członkowie zboru niebiańskiego będą razem z Chrystusem usługiwać jako kapłani i „królować nad ziemią”, pozostałe osoby korzystające z dobrodziejstw okupu muszą być ziemskimi poddanymi Królestwa Chrystusa, którzy osiągną życie wieczne jako dzieci tego „Wiekuistego Ojca” (Obj 5:10; 20:6; 21:2-4, 9, 10; 22:17; por. Ps 103:2-5). Wszystko to unaocznia zdumiewającą mądrość i prawość Jehowy, który doskonale zrównoważył szale sprawiedliwości, a jednocześnie okazał ludziom niezasłużoną życzliwość i przebaczył im grzechy (Rz 3:21-26).

 

 

Zablokowany do odwołania. To nie portal religijny. Moderator.

Portret użytkownika ba

Do Q. (anonim)

Do Q. (anonim)

Okup
Opłata za uwolnienie kogoś z niewoli, od kary, cierpienia, grzechu czy jakiegoś zobowiązania. Nie zawsze musiała być zapłacona pieniędzmi (Iz 43:3). Okup wymagany był w różnych sytuacjach. Na przykład w Izraelu każdy pierworodny syn oraz samiec zwierząt należał do Jehowy. Żeby zwolnić go z wyłącznego użytku w służbie dla Jehowy albo z przeznaczenia na taką służbę, trzeba było zapłacić okup, czyli cenę wykupu (Lb 3:45, 46; 18:15, 16). Jeśli niepilnowany, niebezpieczny byk kogoś zabił, na jego właściciela nakładano okup, dzięki czemu mógł on uniknąć kary śmierci (Wj 21:29, 30). Nie można jednak było przyjąć okupu za rozmyślnego zabójcę (Lb 35:31). Według Biblii najważniejszy okup zapłacił Chrystus, który przez swoją ofiarną śmierć umożliwił uwolnienie posłusznych ludzi od grzechu i śmierci (Ps 49:7, 8; Mt 20:28; Ef 1:7).

Opłata za uwolnienie kogoś od jakiegoś zobowiązania albo za wybawienie go z opresji. „Okup” to w zasadzie cena, która coś pokrywa (np. rekompensata za szkody lub zapłata podyktowana wymogami sprawiedliwości), a „wykupienie” oznacza uwolnienie po zapłaceniu okupu. Najważniejszym okupem jest przelana krew Jezusa Chrystusa, dzięki której potomstwo Adama może zostać uwolnione od grzechu i śmierci.
Różne hebrajskie i greckie określenia tłumaczone na „okup” i „wykupić” albo „odkupić” kierują uwagę na podobną sprawę — na cenę (lub cenną rzecz), którą się płaci, by dokonać wykupienia. Wszystkie kryją więc w sobie myśl o wymianie, równowartości, odpowiedniku lub zastąpieniu. Dotyczą przekazania czegoś w zamian za coś innego, aby uczynić zadość sprawiedliwości i wyrównać rachunki (zob. POJEDNANIE).
Cena stanowiąca pokrycie. Hebrajski rzeczownik kòfer pochodzi od czasownika kafár, którego podstawowym znaczeniem jest „pokryć; zakryć” — np. o Noem powiedziano, że ‛pokrył’ arkę smołą (Rdz 6:14, BWP). Niemniej słowo kafár prawie zawsze jest używane w odniesieniu do zadośćuczynienia sprawiedliwości przez dokonanie przebłagania za grzechy, czyli ich „zakrycie” (Ps 65:3; 78:38; 79:8, 9). Rzeczownik kòfer oznacza coś, co się w tym celu daje, a więc okup. Pokrycie musi odpowiadać temu, co jest zakrywane — albo swym kształtem (np. literalna „pokrywa [kappòret]” Arki Przymierza; Wj 25:17-22), albo wartością (np. zapłata za wyrządzone szkody).
Aby spełnić wymogi sprawiedliwości i uregulować swe stosunki z narodem izraelskim, Jehowa przewidział w przymierzu Prawa różne ofiary, którymi dokonywano przebłagania za grzechy, czyli ich „zakrycia”. Chodziło o grzechy kapłanów i lewitów (Wj 29:33-37; Kpł 16:6, 11), poszczególnych jednostek oraz całego narodu (Kpł 1:4; 4:20, 26, 31, 35). Owe dary ofiarne służyły też oczyszczeniu ołtarza i przybytku, co było konieczne w związku z grzechami obozujących wokół ludzi (Kpł 16:16-20). Tak więc życie ofiarowanego zwierzęcia niejako zastępowało życie grzesznika, a krew ofiary dokonywała przebłagania na ołtarzu Boga — w takiej mierze, w jakiej było to możliwe (Kpł 17:11; por. Heb 9:13, 14; 10:1-4). „Dzień Przebłagania [jom hakkippurím]” słusznie można by też było nazwać „dniem okupów” (Kpł 23:26-28). Od składania tych ofiar zależało, czy ów naród i jego sposób wielbienia będą się cieszyć uznaniem i aprobatą sprawiedliwego Boga.
Dobrym unaocznieniem tego, jak dzięki pewnej zamianie wyrównywano powstałą szkodę, jest prawo dotyczące bodącego byka. Jeśli takie zwierzę było puszczane wolno i w końcu kogoś zabiło, jego właściciel miał zapłacić za życie ofiary własnym życiem. Ponieważ jednak nie zabił jej rozmyślnie ani osobiście, sędziowie słusznie mogli orzec, że zamiast kary śmierci należy nałożyć na niego „okup [kòfer]”. Uznawano, że ustalona i zapłacona cena wykupu zastępowała życie winowajcy i stanowiła rekompensatę za utracone życie (Wj 21:28-32; por. Pwt 19:21). Jednakże nie wolno było wziąć żadnego okupu za rozmyślnego zabójcę — tylko jego własne życie mogło dokonać zadośćuczynienia za śmierć ofiary (Lb 35:31-33). Ponadto w czasie spisu ludności każdy mężczyzna w wieku od 20 lat wzwyż — biedny czy bogaty — musiał dać Jehowie jako okup (kòfer) za swą duszę pół sykla (1,10 dolara) (Wj 30:11-16).
Ponieważ wszelka niesprawiedliwość budzi oburzenie zarówno Boga, jak i ludzi, więc okup mógł też mieć na celu uśmierzenie gniewu (por. Jer 18:23; zob. też Rdz 32:20, gdzie kafár przetłumaczono na ‛udobruchać’). Ale mąż rozgniewany na człowieka, który popełnił cudzołóstwo z jego żoną, nie przyjmuje żadnego okupu (kòfer) (Prz 6:35). Słowo kòfer jest też tłumaczone na „pieniądze za milczenie” i odnosi się do łapówek lub podarunków wręczanych — w zamian za zakrycie czyjegoś występku — osobom, które powinny wymierzać sprawiedliwość (1Sm 12:3; Am 5:12).
Wykupienie, czyli uwolnienie. Hebrajski czasownik padáh znaczy „wykupić”, a pokrewny rzeczownik pidjòn oznacza „cenę wykupu” (Wj 21:30). Terminy te najwyraźniej kierują uwagę na uwolnienie uzyskane dzięki cenie wykupu, podczas gdy słowo kafár — na to, czym ona jest lub z czego się składa i w jakiej mierze równoważy szale sprawiedliwości. Wykupić (padáh) można kogoś z niewoli (Kpł 19:20; Pwt 7:8), z udręki lub opresji (2Sm 4:9; Hi 6:23; Ps 55:18) albo ze śmierci i z grobu (Hi 33:28; Ps 49:15). O Jehowie wielokrotnie powiedziano, że wykupił Izraelitów z Egiptu, dzięki czemu stali się Jego „osobistą własnością” (Pwt 9:26; Ps 78:42), a setki lat później odkupił ich z niewoli asyryjskiej i babilońskiej (Iz 35:10; 51:11; Jer 31:11, 12; Za 10:8-10). Także w tych sytuacjach wykupienie wymagało uiszczenia pewnej ceny, dokonania wymiany. Wykupując Izraelitów z Egiptu, Jehowa najwyraźniej zmusił do zapłacenia tej ceny Egipcjan. Ostrzegł faraona, że uporczywa odmowa uwolnienia Izraela, który był „pierworodnym” Bożym, będzie go kosztować życie jego pierworodnego syna oraz życie pierworodnych w całym Egipcie — zarówno ludzi, jak i zwierząt (Wj 4:21-23; 11:4-8). Podobnie gdy Cyrus zdobył Babilon i wyzwolił Żydów z niewoli, Jehowa ‛dał w zamian na okup [forma słowa kòfer] za swój lud Egipt, Etiopię i Sebę’. Persowie podbili później te krainy i w ten sposób ‛grupy narodowościowe zostały dane w zamian za dusze Izraelitów’ (Iz 43:1-4). W obu wypadkach sprawdziło się natchnione oświadczenie, że „niegodziwy jest okupem [kòfer] za prawego, a postępujący zdradziecko zajmuje miejsce prostolinijnych” (Prz 21:18).
Inny hebrajski wyraz związany z wykupieniem, gaʼál, przede wszystkim kojarzy się z uratowaniem, odzyskaniem lub odkupieniem (Jer 32:7, 8). Ma więc podobne znaczenie jak słowo padáh, o czym świadczy Ozeasza 13:14, gdzie obu tych terminów użyto równolegle: „Z ręki Szeolu wykupię [forma słowa padáh] ich; wyratuję [forma wyrazu gaʼál] ich ze śmierci” (por. Ps 69:18). Słowo gaʼál podkreśla prawo do ubiegania się o zwrot lub wykup przysługujące albo bliskiemu krewnemu osoby, której własność lub ją samą trzeba wykupić, albo pierwotnemu właścicielowi czy sprzedającemu. Bliski krewny, określany wyrazem goʼél, był więc „wykupicielem” (Rut 2:20; 3:9, 13), a gdy w grę wchodziło morderstwo — „mścicielem krwi” (Lb 35:12).
Jeżeli okoliczności zmusiły ubogiego Izraelitę do sprzedania dziedzicznej ziemi, domu w mieście albo nawet samego siebie w niewolę, Prawo przewidywało, że „wykupiciel [goʼél] blisko z nim spokrewniony” mógł ‛odkupić [gaʼál] to, co jego brat sprzedał’; mógł to uczynić też sam sprzedający, jeśli dysponował już odpowiednimi środkami (Kpł 25:23-27, 29-34, 47-49; por. Rut 4:1-15). Gdyby ktoś ślubował ofiarować Bogu dom czy pole, a potem zapragnął to odkupić, musiał zapłacić szacunkową cenę takiego daru podwyższoną o piątą część (Kpł 27:14-19). Nie wolno jednak było wykupić niczego, co ‛poświęcono na zagładę’ (Kpł 27:28, 29).
Umyślnemu zabójcy nie udzielano azylu w miastach schronienia. Po przesłuchaniu sędziowie przekazywali go bliskiemu krewnemu ofiary, który jako „mściciel [goʼél] krwi” wykonywał na nim wyrok śmierci. Ponieważ za rozmyślnego zabójcę nie przewidywano okupu (kòfer), a mściciel nie mógł za żadną cenę przywrócić życia ofierze, słusznie więc domagał się w zamian życia mordercy (Lb 35:9-32; Pwt 19:1-13).
Nie zawsze materialna cena. Jak już wspomniano, Jehowa ‛wykupił’ (padáh) lub ‛wyratował’ (gaʼál) Izraelitów z Egiptu (Wj 6:6; Iz 51:10, 11). Później szereg razy ‛sprzedawał ich w rękę okolicznych nieprzyjaciół’ (Pwt 32:30; Sdz 2:14; 3:8; 10:7; 1Sm 12:9), ponieważ wciąż „zaprzedawali się, by czynić to, co złe” (2Kl 17:16, 17). Kiedy okazywali skruchę, wykupywał ich, czyli ratował z ucisku lub niewoli (Ps 107:2, 3; Iz 35:9, 10; Mi 4:10), występując w charakterze spokrewnionego z nimi Wykupiciela (Goʼél), gdyż wcześniej ich poślubił jako naród (Iz 43:1, 14; 48:20; 49:26; 50:1, 2; 54:5-7). Ale gdy ich ‛sprzedawał’, nie otrzymywał od narodów pogańskich żadnej materialnej rekompensaty. Jego zapłatę stanowiło raczej zadośćuczynienie wymogom sprawiedliwości i osiągnięcie celu, którym było ukaranie Izraelitów za bunt i brak szacunku oraz zawrócenie ich ze złej drogi (por. Iz 48:17, 18).
Również dokonując ‛wykupienia’, Bóg nie musiał uiszczać materialnej opłaty. Kiedy wykupił Izraelitów z niewoli w Babilonie, Cyrus uwolnił ich dobrowolnie, nie doczekawszy się za swego życia namacalnej rekompensaty. Ale gdy Jehowa wykupywał swój lud z rąk narodów, które złośliwie go ciemiężyły, zmuszał je do zapłacenia za to własnym życiem (por. Ps 106:10, 11; Iz 41:11-14; 49:26). Kiedy mieszkańcy królestwa Judy zostali ‛sprzedani’, przekazani Babilończykom, Jehowa nie otrzymał nic w zamian. A deportowani Żydzi nie zapłacili za odzyskanie wolności ani Babilończykom, ani Bogu. Sprzedano ich „za darmo” i zostali wykupieni „bez pieniędzy”. Jehowa nie musiał więc nic płacić zdobywcom w celu wyrównania rachunków. Dokonywał wykupu mocą „swego świętego ramienia” (Iz 52:3-10; Ps 77:14, 15).
A zatem występując jako Goʼél, Jehowa wywierał też pomstę za krzywdy wyrządzone Jego sługom i oczyszczał swe imię z zarzutów podnoszonych przez tych, którzy się napawali udręką Izraela (Ps 78:35; Iz 59:15-20; 63:3-6, 9). Jako Krewny i Wykupiciel zarówno całego narodu, jak i jego poszczególnych członków, Jehowa poprowadził ich „sprawę sądową”, by wymierzyć sprawiedliwość (Ps 119:153, 154; Jer 50:33, 34; Lam 3:58-60; por. Prz 23:10, 11).
Schorowany Hiob nie był wprawdzie Izraelitą, oświadczył jednak: „Ja zaś dobrze wiem, że mój wykupiciel żyje i że nadchodząc po mnie, stanie nad tym prochem” (Hi 19:25; por. Ps 69:18; 103:4). Każdy król Izraela miał wzorem samego Boga występować w roli wykupiciela i obrońcy swych ‛maluczkich i biednych’ poddanych (Ps 72:1, 2, 13, 14).
Jezus Chrystus jako Odkupiciel. Powyższe wyjaśnienia pomagają zrozumieć istotę okupu za ludzkość danego poprzez Syna Bożego, Chrystusa Jezusa. Konieczność złożenia takiego okupu była skutkiem buntu w Edenie. Adam, powodowany samolubnym pragnieniem dalszego cieszenia się towarzystwem żony, już obciążonej grzechem, zaprzedał się czynieniu zła i tak jak ona zasłużył w oczach Bożych na potępienie. W ten sposób sprzedał siebie oraz swoje potomstwo w niewolę grzechu i śmierci — i właśnie śmierć była ceną, której zapłacenia wymagała sprawiedliwość Boża (Rz 5:12-19; por. 7:14-25). Choć Adam został stworzony jako człowiek doskonały, utracił ten cenny dar, a wraz z nim utraciło doskonałość całe jego potomstwo.
Prawo Mojżeszowe, które zawierało „cień mających nadejść dóbr”, wymagało składania ofiar ze zwierząt w celu zakrycia grzechów. Ponieważ jednak zwierzęta nie dorównują wartością człowiekowi, ofiary te miały wartość symboliczną. Dlatego apostoł Paweł powiedział, iż „nie jest możliwe, żeby krew byków i kozłów [naprawdę] usuwała grzechy” (Heb 10:1-4). Zwierzęta składane na ofiarę musiały być doskonałej jakości, bez żadnej skazy (Kpł 22:21). Tak samo doskonała, wolna od wszelkiej skazy musiała być prawdziwa ofiara okupu, która mogłaby rzeczywiście usunąć grzechy. Jeśli miała stanowić cenę wykupu uwalniającą potomków Adama od win i ułomności, a także z niewoli, w jaką zostali zaprzedani przez swego praojca, musiała zostać złożona przez doskonałego człowieka, który byłby jego dokładnym odpowiednikiem (por. Ps 51:5; Rz 7:14). Tylko w ten sposób można było uczynić zadość doskonałej sprawiedliwości Bożej, według której trzeba uiścić tyle, ile zostało utracone — trzeba dać „duszę za duszę” (Wj 21:23-25; Pwt 19:21).
Ludzkość nie była w stanie sama wyłonić wykupiciela, który by spełniał ścisłe wymogi sprawiedliwości Bożej (Ps 49:6-9). Bóg jednak uczynił im zadość, czym jeszcze bardziej uwypuklił swą miłość i miłosierdzie, gdyż jako cenę wykupu oddał coś, co było Mu bardzo drogie — życie własnego Syna (Rz 5:6-8). Aby być odpowiednikiem doskonałego Adama, Syn Boży musiał stać się człowiekiem. W tym celu Bóg przeniósł jego życie z nieba do łona żydowskiej dziewicy Marii (Łk 1:26-37; Jn 1:14). Ponieważ Jezus nie zawdzięczał życia ludzkiemu ojcu, potomkowi grzesznego Adama, a święty duch Boży ‛ocieniał’ Marię (najwyraźniej od poczęcia do narodzin dziecka), więc nie odziedziczył po nikim grzechu ani niedoskonałości, był „barankiem nieskalanym i niesplamionym”, którego krew mogła stanowić stosowną ofiarę (Łk 1:35; Jn 1:29; 1Pt 1:18, 19). Nie przestała ona nadawać się do tego celu aż do końca jego życia, gdyż Jezus nigdy nie popełnił żadnego grzechu (Heb 4:15; 7:26; 1Pt 2:22). Jako ‛współuczestnik krwi i ciała’, był bliskim krewnym wszystkich ludzi, a ponadto wyszedł zwycięsko z licznych prób lojalności, dlatego dysponował czymś cennym, czym mógł ich wykupić i wyzwolić — swoim doskonałym życiem (Heb 2:14, 15).
Chrześcijańskie Pisma Greckie jasno pokazują, iż uwolnienie od grzechu i śmierci rzeczywiście następuje po zapłaceniu pewnej ceny. O chrześcijanach powiedziano, że zostali „kupieni za określoną cenę” (1Ko 6:20; 7:23) i że mają „właściciela, który ich kupił” (2Pt 2:1), a Jezusa przedstawiono jako Baranka, który ‛został zabity i swoją krwią kupił Bogu ludzi z każdego plemienia i języka, i narodu’ (Obj 5:9). W wersetach tych występuje czasownik agorázo, oznaczający po prostu „kupować na rynku [agorá]”. Pokrewnego czasownika eksagorázo („uwolnić przez nabycie”) użył Paweł, pisząc, że gdy Chrystus poniósł śmierć na palu, ‛przez nabycie uwolnił tych pod prawem’ (Gal 3:13; 4:5). Ale myśl o wykupieniu czy okupie częściej i pełniej wyraża greckie słowo lýtron i określenia pochodne.
Rzeczownik lýtron (od czasownika lýo, oznaczającego „uwolnić”) był używany przez pisarzy greckich zwłaszcza w odniesieniu do ceny płaconej za wykupienie jeńców wojennych lub uwolnienie niewolników (por. Heb 11:35). W Piśmie Świętym pojawia się dwa razy — tam, gdzie o Chrystusie powiedziano, że miał „dać swoją duszę jako okup w zamian za wielu” (Mt 20:28; Mk 10:45). Pokrewne słowo antílytron występuje w 1 Tymoteusza 2:6. Dzieło A Greek and English Lexicon to the New Testament (J. Parkhurst, Londyn 1845, s. 47) definiuje je jako „okup, cenę wykupu, a dokładniej: odpowiedni okup”. Przytoczono tam wypowiedź teologa A. Hyperiusa: „Trafnie oznacza ono cenę, za jaką wykupuje się jeńców z rąk wroga, a także taką wymianę, w której czyjeś życie okupywano życiem kogoś innego”. Na zakończenie powiedziano: „Arystoteles używa tego czasownika [antilytròo] w znaczeniu odkupienia życia życiem”. A zatem Chrystus „dał samego siebie na odpowiedni okup za wszystkich” (1Tm 2:5, 6). Inne pokrewne terminy to lytròomai: „uwalniać za okupem” (Tyt 2:14; 1Pt 1:18, 19) i apolýtrosis: „uwolnienie na podstawie okupu” (Ef 1:7, 14; Kol 1:14). Słowa te niewątpliwie mają bardzo podobne zastosowanie jak omówione wcześniej określenia hebrajskie. Nie opisują zwykłego zakupu bądź uwolnienia, ale raczej wykupienie, uiszczenie okupu, wyzwolenie dzięki zapłaceniu odpowiedniej ceny.
Choć z Chrystusowej ofiary okupu może skorzystać każdy, nie wszyscy to robią. Kto ją odrzuca lub przyjąwszy ją, odwraca się od niej, nad tym „pozostaje (...) srogi gniew Boży” (Jn 3:36; Heb 10:26-29; por. Rz 5:9, 10). W żadnym wypadku nie dostąpi wyzwolenia z niewoli grzechu i śmierci (Rz 5:21). Według Prawa za rozmyślnego zabójcę nie można było dać okupu. Takim mordercą był Adam, ponieważ świadomie obrał złą drogę, sprowadzając śmierć na wszystkich ludzi (Rz 5:12). Dlatego życie złożone w ofierze przez Jezusa nie może być uznane przez Boga za okup za grzesznego Adama.
Bóg natomiast chętnie stosuje wartość okupu do wykupienia tych potomków Adama, którzy chcą z tego skorzystać. Paweł pisze: „Jak przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wielu stało się grzesznikami, tak też przez posłuszeństwo jednego wielu stanie się prawymi” (Rz 5:18, 19). Kiedy Adam zgrzeszył i został skazany na śmierć, jego nienarodzeni potomkowie, przyszły ród ludzki, byli jeszcze w jego lędźwiach i tym samym umarli razem z nim (por. Heb 7:4-10). Doskonały człowiek Jezus, „ostatni Adam” (1Ko 15:45), również miał w swych lędźwiach nienarodzone potomstwo, więc gdy poniósł niewinnie śmierć, składając w ofierze swe doskonałe życie, wraz z nim niejako umarła ta rodzina ludzka. Dobrowolnie zrezygnował z założenia własnej rodziny i wydania na świat dzieci. W zamian za to Jehowa na podstawie okupu uprawnił go do obdarzenia życiem tych wszystkich, którzy uznają jego ofiarę (1Ko 15:45; por. Rz 5:15-17).
Tak więc okup dostarczony przez Jezusa rzeczywiście był „odpowiedni”, gdyż został złożony nie za jednego grzesznika, Adama, ale za wszystkich jego potomków. Gdy Chrystus stawił się w niebie przed doskonale sprawiedliwym Bogiem i przedłożył Mu pełną wartość swej ofiary okupu, wykupił ludzkość i uczynił z niej własną rodzinę (Heb 9:24). W ten sposób zyskał Oblubienicę, niebiański zbór złożony z jego naśladowców (por. Ef 5:23-27; Obj 1:5, 6; 5:9, 10; 14:3, 4). Proroctwa mesjańskie mówiły też, że będzie on miał „potomstwo” i stanie się „Wiekuistym Ojcem” (Iz 9:6, 7; 53:10-12). W takim razie złożony przezeń okup musi obejmować nie tylko członków jego „Oblubienicy”, którzy zostali „kupieni spośród ludzi jako pierwociny”, by utworzyć zbór niebiański. Oprócz nich również inni skorzystają z tej ofiary — dostąpią życia wiecznego, gdyż ich grzechy i niedoskonałość zostaną usunięte (Obj 14:4; 1Jn 2:1, 2). Ponieważ członkowie zboru niebiańskiego będą razem z Chrystusem usługiwać jako kapłani i „królować nad ziemią”, pozostałe osoby korzystające z dobrodziejstw okupu muszą być ziemskimi poddanymi Królestwa Chrystusa, którzy osiągną życie wieczne jako dzieci tego „Wiekuistego Ojca” (Obj 5:10; 20:6; 21:2-4, 9, 10; 22:17; por. Ps 103:2-5). Wszystko to unaocznia zdumiewającą mądrość i prawość Jehowy, który doskonale zrównoważył szale sprawiedliwości, a jednocześnie okazał ludziom niezasłużoną życzliwość i przebaczył im grzechy (Rz 3:21-26).

 

 

Zablokowany do odwołania. To nie portal religijny. Moderator.

Portret użytkownika Q.

O czym Ty do mnie rozmawiasz

O czym Ty do mnie rozmawiasz ? Proste pytanie wymaga prostej odpowiedzi a to co warto powiedzieć da się powiedzieć krótko. Mit o Bogu, którego rzekomym synem miał być Jezus jest bajką. Czemu ? Bo Bóg nie potrzebowałby biednej żydówki, którą trzeba zapłodnić by urodziła człowieka, chcąc powołać do istnienia nowego człowieka (swojego "syna") poprostu by go stworzył pstryknąwszy (niematerialnymi) palcami i już. Po drugie "odkupienie grzechów" to głupota którą tylko żydki mogły wymyśleć. Po pierwsze "grzech" to nie jest coś co jakiemumolwiek bogu przynosiłoby ujmę.. żeby się tym miał przejmować - bo "grzech" to wszystko to co oddala człowieka od doskonałości, co więc miałoby Boga obchodzić że ludzie są niedoskonali .. ? Niech sobie będą. Po drugie ofiarowanie swojego syna ludziom by go zabili nic nie zmienia a jedynie powiększa winę tychże ludzi. Próbowałem Ci to prosto wyjaśnić za pierwszym razem. Bóg jest miłością (co to znaczy pominę tym razem) a zatem niczego nie pragnie, niczego nie potrzebuje a już napewno nie uwagi ze strony prymitywnych białkowych istot, które nie są w stanie nawet go zrozumieć.. Całą teologię możesz wrzucić do śmietnika. Misją Jezusa (który narodził się z woli i ingerencji obcej rasy metodą in vitro) miało być pokazanie ludziom tamtej epoki jak postępować by osiągnąć jego poziom świadomości, który oferuje możliwości jakie on im prezentował. W naturze ludzkiej jest zawiść wobec tych, którzy są lepsi - i dlatego został ukrzyżowany, bo zabijając go te prostaki poczuły się lepiej - zagrożenie dla "status quo" ich pozycji minęło. Ot i cała historyja.

Portret użytkownika spokoluz

cyt - Według Biblii

cyt - Według Biblii najważniejszy okup zapłacił Chrystus, który przez swoją ofiarną śmierć umożliwił uwolnienie posłusznych ludzi od grzechu i śmierci

Dotyczy to tylko niewolników , którzy nabrali sie na bajki z kwawych ksiunszek i w pocie czoła teraz zapier..aja na takich jak "ba" aby im było jak w raju .

Słowian dobrej woli jest więcej - Słowiański WIEC, Słowiański ZEW , Słowiańsk DUCH , Słowiańska KREW - na pohybę .......

Portret użytkownika ba

Marka 5:1  I dotarli na drugą

Marka 5:1  I dotarli na drugą stronę morza, do krainy Gerazeńczyków.+  A gdy wysiadł z łodzi, natychmiast spomiędzy grobowców pamięci wyszedł mu naprzeciw człowiek będący w mocy ducha nieczystego.+  Miał swe legowisko między grobowcami; i aż do tego czasu absolutnie nikt nie zdołał go związać, nawet łańcuchem,  gdyż częstokroć był wiązany pętami i łańcuchami, ale łańcuchy rozrywał, a pęta wręcz kruszył; i nikt nie miał siły go poskromić.  I ciągle, nocą i dniem, wołał w grobowcach i w górach i sam siebie tłukł kamieniami.  Lecz gdy z pewnej odległości zobaczył Jezusa, podbiegł i złożył mu hołd,  a zawoławszy donośnym głosem,+ powiedział: „Co tobie do mnie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego?+ Poprzysięgam cię+ na Boga, abyś mnie nie męczył”.+  On bowiem mówił do niego: „Duchu nieczysty, wyjdź z tego człowieka”.+  I zaczął go pytać: „Jak ci na imię?” Ten zaś rzekł do niego: „Na imię mi Legion,+ gdyż jest nas wielu”.+ 10  I wiele razy go upraszał, by nie odsyłał duchów z tej krainy.+ 11  A pasło się tam na górze+ wielkie stado świń.+ 12  Toteż duchy upraszały go, mówiąc: „Poślij nas w świnie, byśmy mogli w nie wejść”. 13  I pozwolił im. Wtedy wyszły te duchy nieczyste i weszły w świnie; a stado popędziło po urwisku do morza — było ich około dwóch tysięcy — i potopiły się w morzu.+

Zablokowany do odwołania. To nie portal religijny. Moderator.

Portret użytkownika ba

Nie oto chodzi  , Jezus jak

Nie oto chodzi  , Jezus jak wypędał demony z umysłu człowieka , wykazał ze te demony - zbuntowni aniołowie mogą zamieszkać w umyśle świni i nimi manipulować , ale te istoty zdegenerowane demony  zabiły te świnie :

Marka 5: 13  I pozwolił im. Wtedy wyszły te duchy nieczyste i weszły w świnie; a stado popędziło po urwisku do morza — było ich około dwóch tysięcy — i potopiły się w morzu.+

Wniosek jest taki, ze  te demony zrozumiały , ze to jednak nie oto im chodzi i zabiły te świnie , topiąc je w wodzie !

Zablokowany do odwołania. To nie portal religijny. Moderator.

Strony

Skomentuj