Dziura ozonowa wciąż istnieje: czy cała walka z freonami CFC była tylko pilotażem dla walki z CO2?

Kategorie: 

Źródło: zmianynaziemi

Mimo ponad trzech dekad walki z substancjami niszczącymi warstwę ozonową, takimi jak freony (CFC), dziura ozonowa nad Antarktydą wciąż jest poważnym problemem. Każdego roku, w szczególności w miesiącach września i października, nad biegunem południowym otwiera się znaczna wyrwa w warstwie ozonowej. Choć Protokół Montrealski, podpisany w 1987 roku, miał być odpowiedzią na ten problem, ograniczając użycie CFC, faktyczne rezultaty tej globalnej walki są wątpliwe. Dziura ozonowa, pomimo zmniejszonego użycia freonów, jak była, tak jest – wciąż stanowi poważne zagrożenie.

 

Dlaczego zatem, pomimo restrykcji nałożonych na CFC, sytuacja nie ulega poprawie? Pojawiają się głosy, że cała kampania związana z walką z freonami była jedynie wstępem do jeszcze większej manipulacji, tym razem związanej z ograniczaniem emisji dwutlenku węgla (CO2).

 

Podobnie jak walka z freonami, kampania na rzecz ograniczania emisji CO2 opiera się na tezie, że ludzkość jest w stanie zminimalizować skutki globalnego ocieplenia. Jednakże, jeśli historia walki z CFC nas czegoś nauczyła, to tego, że takie globalne inicjatywy mogą nie przynosić oczekiwanych rezultatów.

Ograniczenie użycia CFC było szeroko promowane jako ogromny sukces międzynarodowej współpracy. W rzeczywistości, dziura ozonowa nad Antarktydą nadal się pojawia, a jej rozmiary są alarmujące. W 2024 roku znowu obserwujemy znaczące rozszerzenie tej dziury  . Co więcej, pomimo powszechnych ograniczeń w emisji substancji niszczących ozon, wciąż pojawiają się nowe czynniki opóźniające odbudowę warstwy ozonowej, takie jak erupcje wulkaniczne i pożary. W kontekście walki z emisjami CO2 pojawia się zatem pytanie: czy ludzkość rzeczywiście może wpłynąć na globalne procesy klimatyczne, czy jest to kolejny iluzoryczny sukces?

 

Przykład freonów może sugerować, że ograniczenie emisji CO2 może mieć podobny skutek – czyli żaden. Co więcej, niektórzy badacze wskazują, że wiele z dzisiejszych wysiłków na rzecz redukcji emisji CO2 może być nie tylko nieskutecznych, ale i opartych na tych samych mechanizmach medialnych i politycznych, które napędzały kampanię przeciwko CFC. Choć teoretycznie Protokół Montrealski przyczynił się do zmniejszenia emisji freonów, to nie zmieniło to fundamentalnie problemu – dziura ozonowa nadal powstaje każdego roku, a prognozy sugerują, że pełna regeneracja ozonu może nastąpić dopiero około 2050 roku.

 

W przypadku walki z CO2 argumentuje się, że jest to swoisty eksperyment na większą skalę. Jeśli historia walki z freonami miała być testem, to obecna kampania na rzecz ograniczenia CO2 może się okazać powtórką z tej samej, wątpliwej strategii. Krytycy twierdzą, że globalne wysiłki w ograniczaniu emisji dwutlenku węgla mogą nie przynieść zamierzonych efektów i w ostateczności okażą się równie nieskuteczne, jak ograniczenia CFC.

Pomimo najlepszych intencji i licznych konferencji klimatycznych, realne rezultaty działań na rzecz ochrony środowiska są znikome. Dziura ozonowa nadal istnieje, promieniowanie UV wciąż stanowi zagrożenie, a w międzyczasie ludzkość inwestuje miliardy w inicjatywy, które mogą nie przynieść oczekiwanych efektów. Czy zatem walka z CO2 jest tylko kolejnym krokiem w kierunku globalnej hucpy, mającej na celu generowanie zysków politycznych i gospodarczych, a nie realną poprawę stanu środowiska?

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika r.abin

"czy cała walka z freonami

"czy cała walka z freonami CFC była tylko pilotażem dla walki z CO2"?Zgadłeś Admin - to można nazwać "beznadziejną walką". Ale jeśli powazni ludzie, zainwestowali w ten interes - wielkie pieniądze, to wojna - trwa mać. 

Portret użytkownika Wiedźmin-Dermatolog

Mimo ponad trzech dekad walki

"Mimo ponad trzech dekad walki z substancjami niszczącymi warstwę ozonową, takimi jak freony (CFC), dziura ozonowa nad Antarktydą wciąż jest poważnym problemem."

I już mi się gemba śmieje...*biggrin*

Brednie, brednie, jeszcze raz brednie. Klasyczny przykład "wiecznej walki dobra ze złem", która nigdy się nie kończy....

30 lat walki i nic? Zero postępu? A ile kasy już poszło na tę Wielką Walkę, której za bardzo nie widać? I inne Wielkie Walki z innymi Wielkimi Przeciwnikami z dupy parcha?

A kasa ze składek całych Narodów leci ! Leci na co konkretnie? Hmm?? Powstały jakieś gigantyczne instalacje za gigantyczne-miliardy-pieniądze?? Też nie widać. Bo chyba zalesianie kraju eko-wiatrakami wytwarzającymi megawaty infradźwięków się nie liczą? Szkockie wiatraki chodzą na diesla, by the way. Mega eko, jak elektryczne samochody na baterie litowe, do których prąd ładujemy z nie-eko elektrowni węglowych, ale ćśśśśś....*biggrin*

I tak będzie po wsze czasy, o ile w końcu nie zatrzymamy powodzi indoktrynacji i bezczelnych kłamstw władzy. A o jak kłamią:

https://beforeitsnews.com/alternative/2024/09/judy-byington-un-redacted-q-where-we-go-one-we-go-all-together-we-are-unstoppable-president-trump-specia...

"Pon. 9 września 2024 r. Big Pharma potajemnie „pisze na zlecenie” artykuły w czołowych czasopismach medycznych i onkologicznych, aby oszukać lekarzy i zmusić ich do kupowania ich leków. Oto, jak działa oszustwo: Najpierw firmy farmaceutyczne płacą firmom duże pieniądze za pisanie na zlecenie badań, które wyglądają na legalne. Następnie zwracają się do lekarzy, oferując im prestiż w zamian za umieszczenie swoich nazwisk na tych pisanych na zlecenie badaniach. Po opublikowaniu w czołowych czasopismach medycznych artykuły te oszukują innych lekarzy, aby przepisywali ich leki, wierząc, że wyniki są autentyczne. Ten schemat oszukuje lekarzy, aby promowali metody leczenia oparte na fałszywych badaniach, zwiększając sprzedaż leków, jednocześnie narażając pacjentów na ryzyko. Dr Russell Blaylock wyjaśnia: „Teoretycy spiskowi” znów mieli rację. Przemysł farmaceutyczny nie chce, abyś był zdrowy; chce, abyś był chory i zależny”. …RFK Jr. na Telegramie

Kamala Harris urodziła się jako chłopiec w Benghazi. Jego rodzice, Donald Harris z Jamajki i Shyamala Gopalan z Indii, nazwali go Kamal Aroush. Nie jest czarny, jest pół Hindusem i pół Jamajczykiem. W chwili jego narodzin jego rodzice byli obywatelami brytyjskimi, a nie amerykańskimi, więc nie może piastować urzędu prezydenta USA. Później pracował jako prostytutka w USA, miał kartę marksisty, jako prokurator w Kalifornii odmówił ścigania przestępców seksualnych i został nielegalnie wybrany na wiceprezydenta USA do czasu oszustwa wyborczego w 2020 r. Został stracony w GITMO za to oszustwo wyborcze, a jego aktor kandydował teraz jako nieuprawniony kandydat Partii Demokratycznej na prezydenta USA w zbankrutowanej i upadłej korporacji US Inc. należącej do Watykanu/królewskiej Wielkiej Brytanii/bankierów Rothschildów."

To niezłe:   https://operationdisclosureofficial.com/2024/09/11/jet-thrust-fuel-and-911/

Nigdy mi nie pasowały proporcje ilości paliwa rzekomo spalanego podczas lotu, do wmawianej nam objętości zbiorników paliwa " w skrzydłach".

I okazuje się, że miałem słuszne podejrzenia, bo silniki samolotów odrzutowych nie są odrzutowe, tylko zasysające-dlatego są zawsze wysunięte przed skrzydło(pasażerskie), i nie chodzą na paliwo lotnicze, bo to tylko na rozruch i silnik APU-generatora prądu postojowego i rozruchowego. Na wysokim pułapie przełączają się na : wolną energie silników Tesli (chyba). I jakoś nie widziałem na lotniskach zbyt wiele plam oleju, paliwa, i innych , a zawsze coś pocieknie-patrz stacje benzynowe.

I dopóki będziemy te kity łykać i nie żądać jednoznacznych dowodów naukowych na w/w, bardzo kosztowne "walki", będziemy wiecznie jęczeć z dna dupy. O.

"O ileż łatwiej jest odrzucić rzeczywistość, niż wyzbyć się marzeń".

Portret użytkownika BG-OG

Pmiętam , pamiętam. W GWnie

Pamiętam , pamiętam. W GWnie było straszenie na maxa i popieranie tej "ideologii" na maxa. I oczywiście reklamy kosmetyków/ filtrów "do opalania", za tym szły.

Czy teraz "naukofcy" i Adam Michnik wyrażą "czynny żal" ?

Czy jest ktokolwiek rozliczany za tę "panikę" ?

Portret użytkownika spokoluz

zmiana klimatu to FAKT i to

zmiana klimatu to FAKT i to wykorzystują - 3jeszcze 30 lat temu zimy były od listopada do marca - śnieg był na ponad 2 metry w 1978 r- pamiętam tamte czasy . dowcipnie  jak to kurdupel adolfinio pokazywał wyciągając ręke - tyle śniegu najebało.

żadna działalność człowieka nie ma z tym nic wspólnego - epoka się zmieniła na wodnika i będzie czyścić ziemię z mącicieli i oszustów

Słowian dobrej woli jest więcej - Słowiański WIEC, Słowiański ZEW , Słowiańsk DUCH , Słowiańska KREW - na pohybę .......

Portret użytkownika syriues

Ci co się uwazaja za

Ci co się uwazaja za wybrańców postanowili nas rabować już od dawna wyłudzając kase z ubezpieczenia podpalając,demolując i niszcząc wynalazki.

Co2 czy ozon to kolejny ich wymyśl,by rabować i kłamać mówiąc, że to co my widzimy to nasza wina i że to jest prawda ,bo oni są tylko tymi którzy mają narracje.

Mamy jedyna szanse aby ich wszystkich wyłapać i zniszczyć do korzeni,bo jak tego nie zrobimy skończymy zle

Portret użytkownika spokoluz

w epoce egiptu przynajmniej

w epoce egiptu przynajmniej straszyli czymś co widać czyli zaćmieniami  a od starych rzymian straszą czymś czego nie widać czyli bohami . 

Potem przeszli na straszenie jednym bohiem a jak to już odchodzi do lamusa to straszą dziurą , której nie ma czy wirusem , którego nie było i nie ma a straszenie co2 niech se wdoopę wsadzą bo to akurat widać - rośliny rosną większe i plony wzrastają wraz ze wzrostem stężenia co2 w powietrzu .

Stężenie co2 w powietrzu to aż 0.04% i jak stężenie wzrośnie o 2% to się ugotujemy - tak straszą debile i tumany. Nawet jak wzrośnie o 5% to rośliny będą bujniej rosnąć i zredukują co2. Rośliny na całym świecie rosną i mają przyrost na tyle na ile jest co2 bo rośliny pobierają węgiel czyli C z co2 do rozrostu i wydania nasion.

Zatem każdemu tumanowi co straszy co2 należy na dzien dobry przyp..ić w gupi łep.

Słowian dobrej woli jest więcej - Słowiański WIEC, Słowiański ZEW , Słowiańsk DUCH , Słowiańska KREW - na pohybę .......

Portret użytkownika inzynier magister

cała zmiana klimatu to fikcja

cała zmiana klimatu to fikcja tak jak fikcyjny ślad węglowy i mityczne ocipienie klimatu ! chodzi o characz i płacenie bankstereom za Emisje CO2 plus zniszczenie gospodarek jakie ma nastąpić by wprowadzić zamordyzm hitlera klausza szwabiszcze Antychrysta ! Ttrzeba się modlić do Chrystusa byśmy się uratowali z całego tego planu diabłów enwuowskich !

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Skomentuj