Na konferencjach i wywiadach eksperci IT oraz politycy rywalizowali ze sobą, aby ostrzec o zbliżającym się kryzysie automatyzacji, ponieważ pracownicy są stopniowo zastępowani przez inteligentne maszyny. Ich prognozy skrywają fakt, że kryzys już nadszedł - roboty już tu są i pracują nie w produkcji, ale w biurach kierowników, zarządzając ludzkimi zasobami.

Roboty już opiekują się pokojówkami w hotelach, pokazują im, które pokoje należy posprzątać i monitorują szybkość sprzątania. Kontrolują pracę programistów, licząc każde kliknięcie myszy lub klucza i zmniejszają płatności, jeśli wpisują kod zbyt wolno. Słuchają rozmów w call center, podpowiadają, co i jak mówić, i nie dają operatorom minuty odpoczynku. Podczas gdy czekamy, aż maszyny zabiorą pracę kierowcom ciężarówek, już od pięciu lat zajmują „krzesła” szefów, menedżerów i kierowników średniego szczebla.

Systemy autonomiczne są w stanie zauważyć spadek wydajności. Lepiej niż jakakolwiek inna osoba odnotowują przerwy między połączeniami, nawyki siedzenia przy kawie w urzędzie i w ogóle zbyt długie nieobecności w miejscu pracy. Pozbawieni tych małych radości i swobód pracownicy tracą radość z pracy, szybciej się męczą i mogą popełnić poważny błąd.

Przykładem takiej robotyzacji pracy jest Amazon. Prawie każdy aspekt zarządzania magazynem firmy jest zautomatyzowany programowo (od godzin pracy do szybkości każdego zadania). Każdy pracownik ma wskaźnik produkcji na godzinę, a jeśli zawiedzie, można go również zwolnić automatycznie.

Ludzie nie są w stanie utrzymać tempa ustalonego przez maszyny bez odpoczynku. W listopadzie reporterzy Reveal dokonali przeglądu raportów z 23 magazynów Amazon i stwierdzili, że prawie 10% pracowników doznało poważnych obrażeń w 2018 r., tj. ponad dwukrotnie więcej niż średnia krajowa dla branży. Oznacza to, że będąc pod stałą kontrolą robotników, pracownicy magazynu są bardziej przepracowani i popełniają błędy częściej niż w mniej zrobotyzowanych firmach.

Pojawienie się niedrogich czujników, sieci i uczenia maszynowego pozwoliło systemowi sterowania jeszcze bardziej wzmocnić kontrolę nad realizacją zadań i to nie tylko w tak zorganizowanej przestrzeni, jak magazyn. Kurierzy, kierowcy Ubera, pracownicy restauracji szybko przyjęli te technologie.

Jest to zupełnie inny obraz automatyzacji niż ten przedstawiony przez futurystów i przedsiębiorców z Doliny Krzemowej. Roboty nie zwalniają ludzi z rutynowej lub niebezpiecznej pracy, sprawiając, że praca ludzi jest jeszcze bardziej rutynowa i bardziej niebezpieczna.