Badania opublikowane w czasopiśmie Science dowiodły, że ludzie mają bezpośredni wpływ na atmosferę Ziemi w niespotykany wcześniej sposób.  Naukowcy z Lawrence Livermore National Laboratory (LLNL) w Kalifornii odkryli, że ludzkość ma wpływ na pory roku, a w szczególności na temperaturę powietrza.

Zespół klimatologów wykorzystał pomiary temperatury z satelitów, aby dokonać ich analizy. Następnie porównano modele komputerowe klimatu oparte na emisji gazów cieplarnianych z modelami, które zakładały brak działalności człowieka.

Wyniki wykazały wpływ działalności ludzi na ocieplenie toposfery, które nie nastąpiłoby z naturalnych przyczyn. Konsekwencją jest to, że przejście z mroźnej zimy do gorącego lata na półkuli północnej, staje się coraz gwałtowniejsze.

Te gwałtowne zmiany na półkuli północnej mogą wynikać z dużej ilości lądu, który przez swoją odległość od oceanów jest suchszy niż na półkuli południowej. Na półkuli południowej nie odnotowano żadnych znaczących zmian.

Niepokojące zmiany zaobserwowano również na obu biegunach Ziemi. Pory roku zanikają tam całkowicie. W miarę topnienia lodu i zwiększania się poziomu oceanów, wahania temperatury między porami roku wydają się drastycznie maleć.

Raport ten dotyczy krajów na całym świecie, w tym z Wielkiej Brytanii i Japonii, które przeżywają obecnie fale upałów. Wpływ ludzkości na klimat daje o sobie znać coraz mocniej. Działalność człowieka doprowadziła do niesamowitych zmian w środowisku naturalnym.