Wczoraj wieczorem stało się coś, czego spodziewali się analitycy. Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podczas konferencji prasowej oficjalnie zerwał porozumienie nuklearne z Iranem, które zostało zawarte w 2015 roku za rządów Baracka Obamy. Tym samym władze USA zamierzają zbombardować Iran sankcjami gospodarczymi.

Trump powołując się na „dowody” Izraela uznał, że Iran wcale nie przestrzegał umowy nuklearnej. Jego wypowiedź stoi w sprzeczności z oświadczeniem Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, która w ramach umowy prowadzi nadzór nad irańskim programem jądrowym. Stany Zjednoczone oficjalnie odrzuciły porozumienie i będą przywracać wszystkie sankcje gospodarcze, które obowiązywały przed 2015 rokiem i nałożą nowe.

Jednocześnie Donald Trump stwierdził, że bardzo chętnie podpisze z Iranem nową umowę, która będzie korzystniejsza dla Izraela i Stanów Zjednoczonych, tj. będzie obowiązywać na czas nieokreślony i zakaże testowania rakiet balistycznych. Niewykluczone, że pojawią się tam także punkty nawiązujące np. do wycofania irańskich wojsk z Syrii.

Umowa nuklearna, którą odrzuciły właśnie Stany Zjednoczone, została również podpisana przez Wielką Brytanię, Francję, Niemcy, Rosję i Chiny. Państwa europejskie nie poparły Trumpa i uznały, że chcą przestrzegać porozumienia nuklearnego i kontynuować współpracę handlową z Iranem. Decyzja USA została z zadowoleniem przyjęta tylko przez Arabię Saudyjską, Izrael i Zjednoczone Emiraty Arabskie, czyli państwa, które są wrogo nastawione do Iranu.

Z kolei sam Iran ogłosił, że decyzja Trumpa praktycznie niczego nie zmienia. Teheran zamierza przestrzegać umowy i będzie w tym celu negocjować z pozostałymi jej sygnatariuszami. Pojawiła się również groźba, że jeśli państwa zachodnie zerwą to porozumienie to Iran może wznowić program jądrowy w ciągu tygodni. Dla Izraela, który jest wyposażony w broń nuklearną, jest to oczywiście dobra wiadomość. Decyzja USA pozwoli wymierzyć silny cios gospodarczy w największego przeciwnika na Bliskim Wschodzie, zaś faktyczne wznowienie programu jądrowego może stać się pretekstem dla ataku na Iran.