Donald Trump a wojna z Iranem

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych polegały na wybraniu mniejszego zła. Hillary Clinton miała silne parcie na wojnę i praktycznie wszyscy o tym wiedzieli, ale mimo dużego wsparcia ze strony "filantropów", skompromitowanych polityków czy przekupionych dziennikarzy, poniosła wielką porażkę. Wygrał Donald Trump, który przynajmniej oficjalnie chce dobrych relacji z Rosją i z jakiegoś powodu jest postrzegany przez wielu ludzi jako zwolennik pokoju. Nic bardziej mylnego.

 

Po Hillary Clinton można byłoby spodziewać się wszystkiego. Uwikłana była w liczne skandale i ujawniono jej współpracę z terrorystami. Rosyjskie władze twierdzą, że jej wybór oznaczałby III wojnę światową. Zamiast niej, mamy Donalda Trumpa, który skupi się jednak na innym państwie. Mówiąc krótko, wiele wskazuje na to, że Stany Zjednoczone z nowym prezydentem na czele wywołają kolejną wojnę na Bliskim Wschodzie.

 

Izrael jest dosłownie wniebowzięty jego zwycięstwem i to z wielu powodów. Donald Trump obiecał, że jeśli zostanie przywódcą USA, to uzna Jerozolimę jako stolicę Izraela. Kilka miesięcy temu popierał rozbudowę żydowskich osiedli na terenach okupowanych. Minister Edukacji Naftali Bennett powiedział, że zwycięstwo Trumpa powinno odebrać Palestynie jakiekolwiek szanse na stworzenie własnego państwa. Uważa się, że współpraca Stanów Zjednoczonych i Izraela będzie na jeszcze wyższym poziomie.

Przypomijmy również, że Donald Trump wierzy w oficjalną wersję wydarzeń z 11 września 2001 roku. Dwa miesiące temu stwierdził, że zwalczałby terroryzm z jeszcze większym zaangażowaniem niż George Bush i schwytałby Osamę Bin Ladena jeszcze zanim doszło do zniszczenia wież World Trade Center. Miliarder złożył obietnicę, że jeśli zostanie prezydentem USA, to wznowi śledztwo w sprawie "incydentu 9/11". Tak się składa, że choć zamachowcami byli w większości obywatele Arabii Saudyjskiej, winę za atak terrorystyczny próbowano zrzucić na Iran. Na początku bieżącego roku, sąd okręgowy w Nowym Jorku nakazał aby ta islamska republika wypłaciła odszkodowanie w wysokości 10,5 miliarda dolarów.

 

Najważniejsze deklaracje przez Donalda Trumpa zostały złożone w marcu 2016 roku podczas konferencji Amerykańsko-Izraelskiego Komitetu do Spraw Publicznych (AIPAC). Warto zapoznać się z jego kluczowymi wypowiedziami. Całe jego wystąpienie można zobaczyć tu (link) + pełne tłumaczenie.

"Układ [nuklearny] nie zobowiązuje Iranu do rozebrania swojej militarnej zdolności nuklearnej. Owszem, nakłada limity na ich wojskowy program nuklearny na określoną liczbę lat, ale kiedy te restrykcje wygasną Iran będzie miał wojskową zdolność nuklearną w rozmiarze przemysłowym, gotową do produkcji i z zerową prowizją za opóźnienie, nie ważne jak złe będzie zachowanie Iranu. Okropna, okropna sytuacja w której wszyscy tkwimy, szczególnie Izrael."

"Kiedy zostanę prezydentem, przyjmę strategię która skupi się na trzech rzeczach gdy chodzi o Iran. Po pierwsze, postawimy się irańskiej agresywnej chęci destabilizacji i dominacji w regionie."

"Iran jest problemem w Iraku, problemem w Syrii, problemem w Libanie, problemem w Jemenie i będzie bardzo, bardzo kluczowym problemem dla Arabii Saudyjskiej. Dosłownie każdego dnia Iran zaopatruje więcej i lepszą broń by wspierać swoje kraje marionetki."

"Po drugie, kompletnie rozmontujemy irańską światową sieć terroru, która jest wielka i potężna, ale nie tak potężna jak my."

"Po trzecie, przynajmniej musimy narzucić warunki poprzedniej umowy by zobowiązywały Iran całkowicie do odpowiedzialności. I wymusimy to, jak jeszcze nigdy nie widzieliście żadnego kontraktu tak narzuconego."

W 1987 roku, Donald Trump wprost zasugerował atak na Iran i przejęcie niektórych złóż ropy naftowej w odpowiedzi na "zastraszanie Ameryki". Miliarder popierał sankcje gospodarcze na Iran i potępiał Baracka Obamę za "fatalną" umowę nuklearną, która według niego może doprowadzić do "nuklearnego holokaustu". W lipcu bieżącego roku powiedział, że Iran to największy na świecie sponsor radykalnego islamskiego terroryzmu i jest na dobrej drodze do zbudowania broni jądrowej.

Jak zatem widać, Donald Trump z jednej strony chce aby Stany Zjednoczone miały dobre relacje z Rosją, ale z drugiej strony potępia Iran. Czy Putin postanowił sprzedać swojego sojusznika? Syria została kompletnie zniszczona przez wojnę, dlatego budowa irańskiego oraz katarskiego gazociągu do Europy stała się niemożliwa. Zatem Putin mógł pozbyć się konkurencji. Co więcej, Rosja podpisała kontrakt z Erdoganem na gazociąg Turkish Stream (zastąpił South Stream), który przetnie Morze Czarne i pobiegnie przez Turcję do Europy. 

Wojna z Iranem wydaje się prawdopodobna gdy weźmiemy również pod uwagę to, że w przyszłym roku odbędą się tam wybory prezydenckie. Obecny prezydent Hasan Rouhani nie jest zbyt dobrze postrzegany ze względu na jego umiarkowane poglądy względem Stanów Zjednoczonych. Analitycy uważają, że jego szanse na reelekcje są zagrożone. Podpisana z USA umowa nuklearna nie przyniosła takich korzyści w gospodarce, jakich oczekiwano.

 

Do gry postanowił wrócić Mahmud Ahmadineżad - polityk o radykalnych poglądach, przeciwnik umowy nuklearnej, prezydent Islamskiej Republiki Iranu w latach 2005-2013, który zasłynął z wielu ostrych wypowiedzi. Za swojej kadencji wiele razy zapowiadał, że "państwo żydowskie zniknie z map świata". Izrael do dziś popiera wojnę z Iranem. Wystarczy więc, że Ahmadineżad znów dojdzie do władzy, a wtedy kolejne państwo na Bliskim Wschodzie może zostać zdestabilizowane.

 

Ocena: 

5
Średnio: 4.5 (4 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika N1KT

Według mnie do 2017.02.01

Według mnie do 2017.02.01 można spać spokojnie bo do tego czasu jest obowiązkowa rejestracja kart sim typu prepaid. Później będzie to w jakiś sposób użyte do selekcji kto do skasowania a kto się przyda... A z pewnością będzie służyło do uciszania ludzi piszących prawdę w internecie z internetu GSM prepaid...

Portret użytkownika N1KT

To brzmi jak zastarowanie

To brzmi jak zastarowanie wojny... Zresztą po owocach ich poznacie... Samo paplanie to pisanie na wodzie - nam już wszystko obiecano a robiono w drugą stronę... Kto jak kto ale Polacy znają już te bajeczki przed wyborcze a później podatki w górę, ceny w górę, wpierdalać gmo i skażoną wodę i nie myśleć nawet o wyjściu na ulicę bo jak nie to wam zrobimy jak turasy z wojskiem - buehehehehe

Portret użytkownika inzynier magister

Komisja Europejska nie chce

Bolszewia eurkołchozu iluminatów się przestaszyła Trumpa ! "Komisja Europejska nie chce Stanów Zjednoczonych Europy – zapewnia jej szef, Jean-Claude Juncker. Celem Europy musi być jednak zbudowanie wspólnej armii. Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker przemawiał w Berlinie, mówiąc o przyszłości Unii Europejskiej. Urzędnik podkreślił, że Europa potrzebuje więcej pokory. - Nie jesteśmy panami świata – stwierdził, dodając, że Europa to najmniejszy kontynent i musi zmagać się z poważnymi problemami demograficznymi. Nie oznacza to jednak, by kończył się wpływ Europy na sytuację na świecie. Juncker powiedział, że jeżeli każdego dnia na świecie umiera 25 tysięcy dzieci, to odpowiedzialna jest za to Europa (masowe mordy nazywane aborcją dokonywane na gruncie europejskim Junckera, naturalnie, nie interesują). http://www.pch24.pl/juncker--nie-chcemy-stanow-zjednoczonych-europy--chcemy-tylko-wspolnej-armii,47324,i.html#ixzz4PhFMX2cH

Czy Donald Trump zostanie zamordowany przez NWO ?

https://www.youtube.com/watch?v=9ErSYhhrsGE

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Portret użytkownika 85r

No niema co robić sobie

No niema co robić sobie nadziej wielkiej co do trampa, on jest z tego samego obozu co bush do tego prezydenci w usa tak jak w polin się zmieniają a stosunek do izraela zawsze zostaje poddańczy.

Syrie zostawi w spokoju a udeży w iran. Ciekawe czy rosja i chiny oleją swojego sojusznika irańskiego. I wbrew opinią wojna z iranem to była by wojna która mogłą by zniszczyć izrael bo irańczycy posiadają rakiety dalekiego zasięgu kto wie z jakimi głowicami.

Portret użytkownika OMEN

Taa... Też tak sądzę.Zmienia

Taa... Też tak sądzę.Zmienia się tylko "PACYNKA" na żydowskiej łapie,która miesza w USA. W Syrii wszyscy zainteresowani już załatwili swoje interesy (zniszczyli Syrię tak, że odbudowa potrwa kilkadziesiąt lat, a ropo i gazociągi z Iranu nie pójdą przez Syrię do Europy, a pójdą z Rosji przez M.Czarne ,Grecję i Bułgarię.Co do głowic irańskich rakiet, to są one na pewno termobaryczne,biologiczne i chemiczne. Atomowych glowic nie mają teraz.

Portret użytkownika Adolf Rotshild

I to jest coś czego u Trumpa

I to jest coś czego u Trumpa się obawiam: że wzamian za ochrone Polski wymusi na nas wspólną krucjate przeciwko Iranowi czym upiecze dwie pieczenie na jednym ogniu:

Po pierwsze zapewni Izraelowi spokój na dziesiątki lat. Po drugie zablokuje nitkę południową chińskiego szlaku handlowego do Europy

 

Strony

Skomentuj