Domowy kurz może prowadzić do otyłości

Image

Źródło: Internet

Pył jest niebezpieczny dla rozwijających się organizmów. Naukowcy z Duke American University odkryli, że substancje zawarte w kurzu domowym mogą stymulować wzrost i odkładanie się komórek tłuszczowych. Wyniki badania zostały przedstawione na dorocznej sesji Amerykańskiego Towarzystwa Endokrynologów, pisze Eurekalert.

 

Eksperci są pewni, że kurz stanowi zagrożenie dla rozwijających się organizmów. Obliczyli, że dzieci codziennie spożywają od 60 do 100 miligramów kurzu, wdychając je lub liżąc zabawki i inne przedmioty. Zespół z Duke University zbadał 194 próbki pyłu pobrane z domów w stanie Karolina Północna.

„Dwie trzecie substancji w składzie pyłu może stymulować rozwój komórek tłuszczowych, a połowa składu - ich proliferację (rozmnażanie przez podział). Dotyczy to tylko 100 mikrogramów pyłu, to jest tysiąc razy mniej niż codziennie dostaje się do ciała dziecka” - powiedział główny autor badania, Christopher Kassotis.

W sumie eksperci zbadali około sto substancji chemicznych, które tworzą kurz domowy. Zawartość niektórych z tych substancji znacznie wzrosła w domach, w których dzieci miały nadwagę.

 

Nawiasem mówiąc, są one częścią zwykłych produktów gospodarstwa domowego, tj. detergenty, farby, kosmetyki. Naukowcy zamierzają dalej badać te substancje, aby określić, które z nich są bezpośrednio związane z otyłością.

 

0
Brak ocen

A to super wiadomość.Wszcześniej ci sami pisasli że co oczywiste jedzenie w nadmiarze i brak ruchu.Teraz posuneli się krok dalej następne ich badania bezwzględnie dowiodą,że życie jest przyczną otyłości.I co najlepsze wtedy będą mieli rację:-)

Pozdrawiam Wszystkich mierzących się z takimi porcajmi durnoty.

0
0

Nie mam wykształcenia medycznego oraz nie jestem dietetykiem, ale moja rada jest taka, że jeśli jesteś gruby po prostu mniej żryj, a nie zwalaj winę na między innymi... kurz :D

0
0

Dodane przez MiamiVibe w odpowiedzi na

Mniej żryj nie sprawdza sięu osób chorych. Będąc od lat na wiecznym deficycie kalorycznym, (900 kcal/dobę) i intensywnie ćwicząc na siłowni, jeżdżąc na rowerze itd. nie potrafił zejś ani kilogram. Dopiero diagnoza niedoczynności wątroby i operacja neico zmieniły stan rzeczy ale zmiany sąpowolne. Nie oceniaj człowieka, nie wiedząc ile cierpienia i wysiłku ma za sobą...

0
0

To nie jest kurz. Bawełna z pościeli jest GMO. Dywany sztuczne klejone jakimś syfem do podłoża z BPA. Farby toż nowoczesna chemia. Pachnidła używane do prania to jakiś zupełny odlot przepalający mózg - aha tam dają słodko pachnący formaldehyd. Ja nie wiem gdzie można znaleźć jeszcze stary dobry kurz. Chyba tylko w nieodkrytych grobowcach. O_O

0
0

Dodane przez MojPseudonim (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Wiele osób zmaga się z nadwagą przez na przykład niedoczynność wątroby czy tarzcycy, więc zważ na słowa bo bardzo łatwo możesz kogoś zranić...

0
0

Nie no :-) haha musiał cisnąć zakurzone hamburgery. A rower sobie kupić i czasem gdzieś pojechać. Nawet zakurzona piwnica w której go np trzymasz nie sprawi że w moment będziesz mial 180 kg :-) tylko na początek może jakiś fat bike bo zwykły rower nie da rady unieść takiej masy. Można czasem więcej zjeść ale kiedy gościowi miała zamiar zapalić się lampka że coś jest nie halo? Chyba że się przepalila czy coś :-) 

0
0

Oczywiście ,że to wszystko przez kurz , zwłaszcza gdy się go nie usuwa odkurzaczem ani w mieszkaniu nie sprząta tylko żre kolejne pączki popijając cocacolą !

0
0