Do 2025 roku połowa miejsc pracy zostanie zajęta przez roboty

Kategorie: 

Źródło: kadr z YouTube

Eksperci Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) twierdzą, że już niedługo, z powodu robotyzacji, czeka nas bezrobocie większości ludzi. Według ich raportu do 2025 roku aż połowa miejsc pracy zostanie zajęta przez roboty, podczas gdy obecnie maszyny wykonują pracę około 29% potrzebnej siły roboczej. 

 

 

WEF jest organizacją pozarządową ze Szwajcarii. Analizuje ona najważniejsze kwestie związane ze światem gospodarczym. Każdego roku organizacja zbiera się w Davos, gdzie obecni są polityczni liderzy, przedsiębiorcy i dziennikarze. Wspólnie omawiają wtedy aktualne problemy. 

 

Eksperci organizacji wydali raport zatytułowany "The Future of Occupations - 2018", który jest poświęcony głównie robotyzacji przemysłu i innych sektorów gospodarki. W trakcie badania przeprowadzono wywiady z dyrektorami i kierownictwem wyższego szczebla z różnych firm na całym świecie, którzy skupiają w swoich rękach około 70% światowej produkcji.

Jak sugerują analitycy, do 2025 roku roboty będą wykonywać 52% zadań roboczych. Jednak według naukowców, pracownicy nie muszą się martwić. Gwałtowny wzrost poziomu robotyki po prostu zredefiniuje zadania dla ludzi. 

 

Specjaliści przyszłości będą musieli zdobywać nowe umiejętności i uzyskiwać inne kompetencje niż te, które mają nowocześni specjaliści. Raport wskazuje również, że obecnie maszyny już teraz aktywnie zastępują specjalistów pracujących w dziedzinie księgowości, przemysłu, usług pocztowych i sekretariatu. 

 

Z kolei na zawody, które wymagają "ludzkich umiejętności", w najbliższej przyszłości będzie wręcz zwiększony popyt. Chodzi o pracę w sprzedaży, marketingu i obsłudze klienta. Zapotrzebowanie na takich specjalistów wzrośnie wraz z dalszym rozwojem handlu elektronicznego i sieci społecznościowych.

 

Naukowcy zauważają, że głównym zadaniem dla profesjonalistów będzie ich zdolność do przekwalifikowania się, poprzez uzyskanie określonych kompetencji, szczególnie w obszarach wymagających kreatywnego podejścia, krytycznego myślenia i umiejętności komunikowania się. Analitycy uważają, że pierwsze branże, w których nastąpi przekwalifikowanie pracowników, to lotnictwo i turystyka. 
 
 

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Leszek

I bardzo dobrze!!!

I bardzo dobrze!!!

Spoleczenstwo-populacja podzieli sie na czesc kreatywna, ktora bedzie wymyslala nowe zajecia, ktore zaewnia im byt i pozostala czesc skazana na prace u pana i wladcy.

Chcieliscie zmian na Ziemi to je macie. Czesc populacji- Kreatywni posuwaja sie w rozwoju, a niewolnicy pozostaja niewolnikami i ida w upadek.

Taki byl porzadek......

Portret użytkownika Dr Piotr

"...Z kolei na zawody, które

"...Z kolei na zawody, które wymagają "ludzkich umiejętności", w najbliższej przyszłości będzie wręcz zwiększony popyt. Chodzi o pracę w sprzedaży, marketingu i obsłudze klienta. Zapotrzebowanie na takich specjalistów wzrośnie wraz z dalszym rozwojem handlu elektronicznego i sieci społecznościowych..."

coś słabi Ci analitycy, przecież już teraz funkcjonują wirtualni asystenci w bankach, urzędach, marketingu i handlu internetowym. Dynamiczny rozwój AI wręcz wyprze ludzi z tych dziedzin pracy, zastąpią ich inteligentne boty, które już teraz się sprawdzają całkiem dobrze.

Po prostu dojdzie do zapaści rynku pracy, popytu i sprzedaży i finałowo wprowadzony zostanie dochód bezwarunkowy, zapewniający egzystencję dla ludzi. W efekcie Ci,  którzy będą mieli pracę, będą żyli zamożnie, a reszta będzie gnuśnieć i staczać się, bo niestety człowiek to ma w naturze. Bzdetne gadanie o tym, że ludzie będą mieli czas na samorozwój i wypoczynek, to bzdura, takich osób będzie kilka procent może, a reszta odda się lenistwu, piciu, ćpaniu i sexualnej rozpuście, co doprowadzi do jeszcze większego poziomu kontroli ludzi "dla naszego dobra i bezpieczeństwa", tylko tym razem będziemy w 100% zależni od socjalu serwowanego przez władzę.

Portret użytkownika dziiadek ze wsi

Już się zaczyna.            

Już się zaczyna.            

'' Wczoraj (24 września 2018), na skrzynkę redakcji wPrawo.pl wpłynęło pismo z prokuratury, z którego wynika, że jeden z naszych Czytelników, który krytykuje roszczeniowe zachowanie społeczności żydowskiej w Polsce, może mieć kłopoty. Prokuratura prowadzi postępowanie, w trakcie którego ustala personalia jednego z naszych Czytelników, który publikuje komentarze pod pseudonimem. Z uwagi na prowadzone postępowanie, niestety nie mogę przytoczyć opublikowanego komentarza oraz pseudonimu internauty. Mogę jednak zapewnić, że zawiera on mieszczącą się w granicach wolności słowa i dobrego smaku krytykę konfliktogennych i niesprawiedliwych działań polskich rabinów i zarządców od kirkutów. Czy zatem polskie organy ścigania, ponaglane przez lewactwo, Międzynarodowy Sojusz na rzecz Pamięci o Holokauście (od 1999 roku wciskający nam kit o „antysemickich” faktach) i aktualny rząd, biorąc przykład z Południowej Karoliny (USA),  za krytykę ludobójstwa na terenie Palestyny i żydowskich roszczeń, zaczną prowadzić łapanki i losowo wybranych polskich patriotów, będą wsadzać za kraty? ''

Portret użytkownika Robotyk

Niestety, ale robotyzacja

Niestety, ale robotyzacja powoduje i będzie powodowała coraz większe rozwarstwienie społeczne. Zyski które płyną z robotyzacji trafiają głównie do korporacji, lub bogatszej części społeczeństwa. To co piszą o przekwalifikowaniu ludzi to jest tylko życzenie, bo o ile dużo wysiłku wkłada się w rozwój robotyzacji, o tyle nie inwestuje się na szeroką skalę w przekwalifikowanie społeczeństa i przystosowanie rynku do robotyzacji. Programiści, automatycy robotycy - którzy przerzywają swoisty boom przejdą do bardziej ustabilizowanego stanu i okaże się, że i tak ilość miejsc pracy o tej specjalizacji nie zbilansuje stanowisk, które zostały zlikwidowane. Nawet jeśli będzie można wyprodukować tanie auta to i tak coraz większej części społeczeństwa nie będzie na nie stać. Pomysły z opodatkowaniem robotów jedynie pokryją straty budżetów instytucji państwowych, a o ludziach którzy stracą pracę i tak nikt nie zadba... Dobrze, że problem jest dostrzegany, ale Politycy powinni również działać w tej kwestii.

Portret użytkownika zakaz skrętu w lewo

nie nie nie! Właśnie politycy

nie nie nie! Właśnie politycy nie powinni "działać również w tej kwestii"! politycy przede wszystkim powinni sie odstosunkowac od ludzi pracy i przestac ich karac np podatkeim dochodowym, gdy w tym samym czasie nagradza się nierobów zasiłkami, 500plusami itp. Robotyzacja będzie postępować. Kiedyś nie było łopat, nie było nawet koła. Rozwój cywilizaji powoduje, ze niektóre zawody zanikają i to jest normalne. Nienormalne jest natomiast niańczenie baranów i przesadne "dbanie" o nich Wink przez (nie)rządy!

 

Portret użytkownika dd

Należy przekazać ekspertom,

Należy przekazać ekspertom, że analizując wstecz - kiedyś kowal klepał pół dnia jedną siekierkę, dzisiaj maszynka robi taśmowo w tym samym czasie setki takich siekier, kiedyś jedna baba doiła krowę pół godziny, dzisiaj stado 50 krów doi dajarka w godzinę. Maszyny już zabrały miejsca pracy. Należy zakazać stosowania maszyn i wrócić do wszelkich prac wykonywanych bezpośrednio przez ludzi.

Skomentuj