Długo oczekiwane deszcze w Australii wspomogą gaszenie pożarów

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Po miesiącach suszy i wielkich pożarów, w dużej mierze będących jej konsekwencją, natura wreszcie zlitowała się i do ​​Australii dotarł długo oczekiwany burzowy front pogodowy. W rezultacie na kontynencie wystąpiły liczne ulewy. 

 

Nadejście burz i opadów deszczu to dobra wiadomość dla strażaków walczących z ogniem. Gorzej, że towarzyszy im silny wiatr, który może przyczynić się też do rozprzestrzenienia ognia. Mieszkańcy mają nadzieję, że zmiany pogody pomogą w walce z pożarami.

 

Według lokalnych mediów, w najbardziej dotkniętych stanach - Nowej Południowej Walii i Wiktorii - spadło ponad 50 milimetrów opadów na metr. Jednak eksperci twierdzą, że to nie wystarczy, aby zakończyć suszę. 

 

W Australii trwa teraz około sto pożarów buszu. Niestety cały czas pojawiają się też kolejne, często na skutek wyładowań atmosferycznych towarzyszących burzom. Jednak woda powoduje, że ekspansja ognia jest znacznie ograniczona w porównanu do poprzednich tygodni. Według ostatnich prognoz pogody, deszcze we wschodniej Australii są spodziewane do końca tego tygodnia.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Odważniak

Wczoraj, na południu Polski

Wczoraj, na południu Polski latali samolotami sypiąc chemią jak wściekli. Granatowe smugi, żółte, kratki i pasy przez całe niebo. Śmierdziało paloną siarką z kapustą, aż drapało w gardle. Dziś mam ból głowy i kaszlę. A w tym samym czasie straż miejska łaziła po domach i mandaty wlepiała, bo ktoś mebel spalił w piecu. Jprdl.

Kto płaci za te opryski i czy władza wie, czym nas posypują?

Portret użytkownika osa

Panie admin, jeszcze do tego

Panie admin, jeszcze do tego należałoby dodać, że zbyt duże deszcze w wielu sytuacjach mogą spowodować problemy odwrotnej natury, jako że duża część obszarów, która został zniszvczona przez ogień inaczej będzie przyjmować wodę, więc mogą być klęski innego rodzaju...

Niemniej wreszcie przyzwoity artykuł na temat. Bez debilny teorii spiskowych i próby bez odpowiedniej wiedzy czy możliwości prób stawiania jakiś szalonych tez.

Dziennikarstwo to nie prywatna rozmowa z kolegą, w której możemy mówić byle co, wszsytko powino być przemyślane i nie zawierać prywatnych opinii politycznych czy religijnych, a tym bardziej szalonych tez...próbujących konfrontować się z opiniami ludzi, którzy mają na ten temat znacznie większą wiedzę czy lepszy dostęp do danych... Niech każdy sobie z czytelników interpretuje jak chce. Są tacy co zawsze będą winić Tuska, inni Żydów, inni ekologów itd...

Dziennikarstwo powinno być bezstronne, inaczej będzie tylko odmianą tego co robi TVP ale dla innej frakcji...

Niemniej brawo, mam nadzieję, że to trwalsza tendencja a nie przypadek...

Portret użytkownika Reader

"Dobry" bo oni uwazaja ze

"Dobry" bo oni uwazaja ze wykorzystuja ta technologie w dobrym celu? Dobrze rozumiem? Tak mysle.

by the way, w Dubaju pada 52 razy w roku tylko w ktorys dzien weekendu. I fakt, taka "atrakcja" kosztuje, ale mowimy o kraju w plomieniach, a nie polu wielkosci tesco. Rzad Australii dawno powinien zamowic taka usluge.

 

the end,

milego weekendu wszystkim czytelnikom

Skomentuj