Dwudziestu z trzydziestu dwóch turystów padło ofiarą ataku terrorystycznego w Dhace, stolicy Bangladeszu. Restauracja Holey Artisian, mieszcząca się w dzielnicy Gulshan (strefie wypełnionej ambasadami) została zaatakowana przez grupę watażków ISIS, którzy w ciągu dwunastu godzin torturowali i zabijali zakładników. Kryzys zakończyła akcja sił specjalnych, pozbywając się terrorystów oraz ratując pozostałych ludzi.

Wszystkie ofiary nie pochodziły z Bangladeszu, z czego większość miała obywatelstwo włoskie lub japońskie. Według naocznych świadków, atakujący nie robili krzywdy wszystkim, którzy potrafili cytować odpowiednie wersety koranu, świętej księgi muzułmanów. Wszyscy inni zostawali poddani torturom, a następnie egzekucjom.

Co ciekawe, Bangladesz również jest państwem o religijnej większości muzułmańskiej. Prócz samych zakładników, rannych zostało blisko 30 ludzi. W całym kraju dochodzi do drobnych ataków na mniejszości innowiercze – zadźgano 48-letniego hinduskiego kapłana w dzielnicy Satkhira, podobnych mordów dokonano na innym przedstawicielu religii Indii, a także na buddyjskim bonzo (również odpowiednik kapłański). Wszystko to może być zaplanowaną akcją organizacji terrorystycznej, by nawet w pozornie bezpiecznych krajach niewierni obawiali się o swoje życie.