Czy zdaniem rządu polscy podatnicy to złodzieje?

Kategorie: 

Źródło: Twitter

Od kilku dni trwa dziwna bilbordowa wojna między dwoma zwaśnionymi polskimi plemionami. Z kolejnych plakatów publikowanych przez partie PO oraz PiS można się dowiedzieć ciekawych rzeczy. Zwolennicy PO informują o tym, że władza "wzięła miliony" a zwolennicy PiS wykonali swoje bilbordy w których wyjaśniają, że wzięli miliony... "złodziei". Problem w tym, że ci "złodzieje" to najprawdopodobniej my podatnicy.

 

Nadchodzą wybory samorządowe. Powoduje to znaczące wzmożenie w zakresie walki o wyborców. Reprezentanci postPRLowskich partii politycznych, robią co mogą, aby podtrzymać wykreowany przez nich fałszywy konflikt między nimi. Pomaga to w zwłaszczeniu sceny politycznej. 

 

Ich kreacja jest niestety skuteczna chociaż wystarczy przyjrzeć się bliżej temu co ma do zaoferowania PO-PiS i widać od razu, że jest to lipa obliczona w retoryce tak, aby ciemny lud "kupił" kształtowany propagandowo przekaz. Lewica bezbożna w postaci Platformy Obywatelskiej właściwie nie różni się od lewicy rzekomo pobożnej z Prawa i Sprawiedliwości, która w polskich mediach nazywana jest z jakiegoś powodu "prawicą". 

 

Jest to zatem zabawna forma pseudoprawicy socjalistycznej, czyli po prostu lewicy. Skomplikowane? Rzeczywiście, ale takie są skutki życia w świecie pomieszania pojęć, gdzie fakty i definicje nie mają właściwe znaczenia, a liczą się wyłącznie emocje. 

To właśnie emocje odgrywają obecnie główną rolę w trwającej właśnie kampanii wyborczej przed wyborami samorządowymi. Najpierw na ulicach polskich miast pojawiły się bilbordy głoszące, że "PiS wziął miliony, a wszystko drożeje". Nie wyjawiono jednak komu partia rządząca wzięła te miliony, ale to w jakiś sposób miało podobno spowodować podwyżki cen. 

W odpowiedzi na te "zarzuty" przedstawiciele obecnej partii rządzącej przygotowali własną kampanię bilbordową informującą, że "PiS wziął miliony od złodzieji i dał dzieciom". W założeniu miało to stanowić "szach-mat" w stosunku do pomysłu ich kolegów z magdalenkowego rozdania w 1989 roku, ale ich pomysł skłonił do refleksji wielu podatników. 

 

Po prostu sugestia, że kosztujący ponad 20 miliardów złotych rocznie program 500+ jest finansowany z pieniędzy zabranych zlodziejom, zaskoczył I zdenerwował wielu podatników. Poczuli się oni nazwani złodziejami. Wygląda na to, że stwierdzenie, że podatek dochodowy jest grzywną z powodu pracy, to wcale nie przesada. Co więcej, okazuje się, że każdy podatnik składający się na ten socjalistyczny program, z założenia jest uważany za złodzieja. 

Wskazuje to, że zasada PiS polegająca na mówieniu jedego i robieniu czegoś zupełnie odwrótnego, ma zastosowanie zwłaszcza w sferze podatkowej. Skoro słyszy się o planach opodatkowania podatkiem emigracyjnym polskiego kapitału, oznacza to, że dla tych nieszczęśników, którzy odważą się być "prywaciarzami" w pisowskim PRLu, zaczyna się okres nieszczęść. 

 

Nowe przepisy prawne forsowane obecnie w Sejmie, dają niemal nieograniczone prawo inwigilacji każdego z nas przez Krajową Administrację Skarbową. Zapomnijcie o RODO, inspektorzy KAS będą o was wiedzieć dosłownie wszystko. Ustalą nawet na co chorujecie, bo zobaczą wszystkie wasze rachunki i transakcje za pomocą kart płatniczych. 

Jeśli znajdą się "pelikany", które stwierdzą, że uczciwi obywatele i przedsiębiorcy nie mają się czego obawiać, trzeba im uzmysłowić, że niedawno wyciekły tajne instrukcje z jednej z delegatur KAS, które wskazują na to, że kontrolującym nakazano zajmowanie majątku uczciwych firm już w pierwszej fazie kontroli, bo przedsiębiorstwa uczestniczące w karuzelach VAT i tak nie mają majątku, a oczekuje się zysków z kontroli, których mogą dostarczyć tylko planowe kampanie nękania polskich przedsiębiorców. 

 

Nowe przepisy pozwalają z poziomu prokuratora, na konfiskatę majątku przedsiębiorstwa. Wymiar sprawiedliwości będzie mógł dzięki temu zniszczyć dowolną firmę i będzie to zgodne z prawem. Tym samym sytuacja polskich małych i średnich przedsiębiorstw staje się gorsza niż w PRL. Do tego dochodzą przykre epitety w stylu nazywania każdego kto zarabia złodziejem. 

Argument, że politycy PiS za złodziei mają nie podatników tylko sprawców nadużyć VAT jest zupełnie nietrafiony. Roczny koszt programu 500+ to 21 mld, a oficjalnie ze ścigania złodziei z mafii VAT-owskiej PiS uzbierał nieco ponad 1 miliard. Na dodatek na tyle opiewają postawione zarzuty a nie już odzyskane pieniądze. Zatem program 500+ i radosne rozdawanie cudzych pieniędzy, to przede wszystkim środki z pożyczek i z podatków pracujących Polaków. 

 

Sytuacja jest niestety beznadziejna, bo socjalizm zniszczył mentalnie polskie społeczeństwo. Roszczeniowa postawa jest teraz wśród ludzi zupełną normą, dlatego politycy wsłuchują się w ich potrzeby, a że chcą oni pieniędzy bez pracy, to wdraża się u nas socjalizm z jeszcze bardziej ludzką twarzą, taki lepszy, bez wypaczeń I błędów przeszłości. Aby to się udało trzeba było tylko wmówić wszystkim, że przedsiębiorczość to coś podejrzanego, niemal równego że złodziejstwem, a potem wszystkich opodatkować. 

 

To właśnie pokłosiem stosowania takich konstrukcji myślowych jest skuteczne zniechęcenie Polaków do przedsiębiorczości, przedstawianej jako coś podejrzanego, prowadzonego przez złodziei. Odbywa się to oczywiście w oprawie składającej się z licznych słów, których celem jest zapewnienie, że chodzi tylko o dopadnięcie przestępców. No ale skoro są oni sprytniejsi od urzędników, trzeba się wziąć za uczciwych przedsiębiorców nazwanych na potrzeby tego procesu złodziejami. 

 

Mylą się też ci, którzy uważają, że nazywanie podatników w taki sposób dotyczy tylko przedsiębiorców. Tak naprawdę dotyczy to każdego kto wpłaca sumiennie podatki. Mimo, że socjalistyczne programy rządowe są finansowane na kredyt od banksterów, to tak naprawdę wszyscy podatnicy się na to składają. 

Część z tych środków jest od razu marnotrawiona na nieefektywną pracę utrzymywanych przez nas urzędników, a część jest przeznaczana na łapówkę wyborczą o nazwie 500+ lub 300+. Jak policzyli specjaliści z fundacji FOR, w 2017 roku koszt programu 500+ to 619 zł na mieszkańca Polski, czy też złodzieja, jak sugerują obecne władze. 

 

 

 

 

 

 

 

Ocena: 

4
Średnio: 3.5 (2 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Hajahazmiankinaziem

Trochę rzetelności adminie,

Trochę rzetelności adminie, jak zwykle piszesz swoje dyrdymaly i głupie przemyślenia jako fakt.nauczyciele zyskali na nowym burdelu, księgowe w szkołach za to moglyby oprócz picia kawki być na bieżąco w sprawach podatkowych. Nauczyciel zyskał około 200zlotych, wystarczylo wypełnić odpowiednie druczki... Szkoda tylko, że dzięki nowemu burdelowi nie będzie zaraz w Polsce małych i średnich firm, zostanie poczta Polska i supermarkety xD

Portret użytkownika Alteregosens

500 plus ma podwójne dno....

500 plus ma podwójne dno....

500 + zostało stworzone Abu ukryta “ ręka” dodrukować pieniadz...

 500 + Nie jest z podatków ale z samej mennicy.

To Polski patent na ( oszukanie ) Uni Euopejskiej I samych banków.

500 złoty wydane przez obywateli wraca pod postacia podatku I samego 500 PLN.

CWANY SPOSÓB NA RATOWANIE TONACEGO STATKU.

AMERYKANIE ROBIA TO OD STU LAT, TYLE TYLKO, ŻE DOLAR JEST NA CAŁYM ŚWIECIE...DRUKUJA PAPIER/ TYLKO papier....i rozliczaj ropę w USD

 W POLSCE SA OBLIGACJE SKARBU PAŃSTWA I KREDYTY W FRANKACH SZWAJCARSKICH PLUS AFERY TYPU AMBER GOLD I “ SKOK”

Portret użytkownika Lommo

A tu admina zaskoczę, bo

A tu admina zaskoczę, bo całkiem niedawno byłem na głębokiej prowincji i ten obrazek z PiS/socjalizm nie jest tak odbierany gdyż w powszechnym odbiorze na głębokich wioskach to PSL dał socjal. Oczywiście na pierwszym miejscu jest Kosiniakowe (choć tylko przez rok to jednak 1000 zł), ale jest jeszcze podobno 40 innych zasiłków z pomocy społecznej jeszcze sprzez PiS co prawda groszowe kwoty ale ziarnko do ziarnka. Natomiast te 500+ wcale nie cieszy się na prowincji jakąś atencją czy jak to określić. Wprost przeciwnie są straszliwe kwasy i zadrość że tamci mają a "jam mam jedno dzieckoo i nie mam".

Portret użytkownika euklides

Niektórzy sens 500+

Niektórzy sens 500+ zrozumieją jak państwo zacznie straszyć odebraniem pomocy socjalnej, a bez tej pomocy nie będzie się już dało wyżyć. Oprócz ewidentnych zdrajców i wrogów, którzy powinni wisieć na drzewach niektórzy są tak głupi, że aż przykro patrzeć, finansując swoją niewoę własnymi pieniędzmi, które mogliby mieć w kieszeni, gdyby zlikwidować złodziejskie wynalazki takie jak VAT.

Portret użytkownika sir Jacob

w budżecie

w budżecie

Luka w VAT w trakcie dwóch lat rządów PiS zmniejszyła się w porównaniu z dwoma poprzednimi latami w przybliżeniu o kwotę 6 mld 371,6 mln zł, czyli o 3 mld 185,8 mln zł średnio na rok.

Poszukaj, przeczytaj, i nie pisz bzdur.

Portret użytkownika olo

Musi jeszcze zostawić potomka

Musi jeszcze zostawić potomka, bo jak nie (albo nie dotrzymają terminu zgłoszenia), to po śmierci "organy" pobiorą jeszcze 12-20% podatku od spadku z tego co uciułał niewolnicza pracą opodatkowaną na różnych etapach obrotu zarobił-wydał w 80%.

Strony

Skomentuj