Czy ktoś jeszcze wierzy, że Stany Zjednoczone nie negocjują z terrorystami? W trakcie wojny w Syrii, USA już kilka razy dogadały się z bojownikami, z którymi podobno walczą. Lokalne media mówią o kolejnym dziwnym porozumieniu, które zakłada wypuszczenie na wolność niebezpiecznych terrorystów, liderów ISIS, w zamian za złoto.

Syryjska agencja SANA donosi, że siły zbrojne Stanów Zjednoczonych dogadały się z samozwańczym Państwem Islamskim. Porozumienie to zakłada, że terroryści, którzy wciąż kontrolują ostatnie obszary w południowo-wschodniej Syrii, oddadzą 50 ton złota o wartości ponad 2 miliardów dolarów w zamian za możliwość ucieczki.

Cenny surowiec został skradziony z Syrii i Iraku przez bojowników ISIS w latach 2015-2017. Według tureckiej gazety Daily Sabah, amerykańskie helikoptery już przewiozły złoto z bazy wojskowej z Kobani. Kurdowie, którzy kontrolują to miasto, otrzymali część surowca. Agencja SANA, powołując się na świadków donosi, że śmigłowce były również widziane w południowej części muhafazy Al-Hasaka.

Co ciekawe, na temat tajemniczego porozumienia pisze też brytyjska organizacja, zwana Syryjskim Obserwatorium Praw Człowieka. Dowiadujemy się od niej, że Stany Zjednoczone i jej koalicja oraz Kurdowie nie atakują obszarów znajdujących się pod kontrolą ISIS w muhafazie Dajr az-Zaur, aby ustalić, gdzie znajduje się ukryte złoto.

Nie jest to pierwszy przypadek, gdy Stany Zjednoczone potajemnie dogadują się z terrorystami. Po wyzwoleniu Rakki, USA umożliwiły ewakuację liderów i bojowników ISIS oraz ich rodzin. Sprawę ujawniła brytyjska stacja BBC. Jeśli w tym regionie powstanie kolejna organizacja terrorystyczna, wzorująca się na ISIS, będziemy przynajmniej wiedzieli, kto pomógł ją założyć.