Czy szantaż gazowy Rosji to preludium do inwazji na Ukrainę?

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

​​Nowa wojna na Ukrainie wydaje się już być przesądzona i trudno sobie wyobrazić lepszy moment dla Rosji na jej rozpoczęcie niż teraz, gdy cała Europa znalazła się ofiarą szantażu gazowego.

 

Coraz więcej analityków wskazuje na to, że Rosja może w najbliższych tygodniach dokonać inwazji na Ukrainę w celu kolejnego okrojenia terytorium tego kraju. Może nawet dojść do tego, że Ukraina straci dostęp do Morza Czarnego. 

 

Od dawna wiadomo, że Rosja ma zamiar odzyskać Odessę z przyległościami. Uderzenie ma zostać rozpoczte przynajmniej z trzech kierunków. Z północy Ukrainy, z Krymu i z tzw. Noworosji, czyli zbuntowanych republik Ługańskiej i Donieckiej. 

Scenariusz jaki zastosują Rosjanie nie jest znany, ale przypuszczalnie wszystko zacznie się od intensyfikacji walk między armią ukraińską a prorosyjskimi separatystami. Potem przy wsparciu Rosji dokonaliby oni znaczących sukcesów na froncie i upadku armii ukraińskiej. Potem Putin ma wysłać swoje regularne wojska z "misją pokojową". 

 

Niestety taki scenariusz jest bardzo prawdopodobny i wojna ta może się rozpocząć do końca lutego. Wygenerowany z całą mocą kryzys gazowy, który doprowadził do kilkukrotnego wzrostu cen tego surowca powoduje, że Europa jest na kolanach i nie może reagować w żaden sposób na działania Moskwy. 

To, że Ukrainie pomogą Stany Zjednoczone nie jest wcale pewne, bo kraj ten zabiega o względy Rosji na wypadek ewentualnego konfliktu z Chinami. Putin gra więc na dwóch fortepianach, amerykanskim i chińskim, oferując sojusz, który może być kluczowy na wypadek wojny. 

 

Jeśli Rosja dogada się z USA to Amerykanie przełkną konsumpcję części Ukrainy, a jeśli Rosja pójdzie z Chinami, to natychmiast staniemy się państwem niemal frontowym i na Ukrainie rozpocznie się regularna wojna Rosji z NATO oczywiście z naszym polskim wkładem militarnym. Miejmy nadzieję, że wciąż możliwe jest też takie rozwiązanie, że do tego wszystkiego na szczęście nie dojdzie. 

 

Ocena: 

2
Średnio: 1.3 (4 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Lommo

Względny dobrobyt Europy

Względny dobrobyt Europy wyrósł na paliwach kopalnych. Najpierw na węglu w Wielkiej Brytanii, Zagłębiu Ruhry, zagłębiach belgijskich, francuskich. Potem się przestawiono na ropę z Zatoki Perskiej , był straszny szok gospodarczy po 10 - krotnej zwyżce cen ropy po 1973 roku. Niby przez dekady obniżono zużycie energii w europejskich gospodarkach ale ilość energii potrzebna dla procesów produkcyjnych i gospodarstw domowych nadal jest gigantyczna. Żadne posrane OZE tego nie zastąpią na ciągłych warunkach zasilania. Dziesiątki europejskich elektrowni atomowych są stare i są niesamowite braki z kadrą do przeprowadzenia konserwacji bo lista wymaganych certyfikatów dla takich chętnych jest długaśna i fantazyjna. W Rosji już w latach 70- tych wyliczono czarno na białym że w Europie o ma świecie surowce będą coraz bardziej deficytowe i w Rosji po pierwsze nie opłaca się ani utrzymywanie Związku Republik , ani bloku wschodniego, ani nawet większego przemysłu na swoim terenie. Bo za eksport kopalin powinna spływać duża kasa z zachodu. O ile 2 warunkach obecnego kryzysu energetycznego w Europie to część ludzi w dość popularnych jednak na zachodzie domkach jednorodzinnych pali obecnie drewnem, to przemysłowe procesy produkcyjne przecież na drewno opałowe nie przejdą. Dodatkowo gaz to surowiec chemiczny do produkcji nawozów i tworzyw sztucznych. Tak że Rosja doskonale wie muszą od niej kupić , i jeszcze tak ustawiła ceny że opłacalne jest tylko kupowanie ma długoletnie umowy. W Polsce co się w kwestii energetycznej odpierdala to się w głowie nie mieści. Polska to jeden z nielicznych krajów na świecie gdzie grubość złóż węgla i względnie dobra budowa geologiczna pozwala na eksploatację kombajnami. To co się robi - pierdoli się farmazony i co gorsze wdraża , o odchodzeniu od węgla. Jakieś popaprane durnie z samorządów i alarmów smogowych wpadają w amok "likwidacji kopciuchów". A jeśli chodzi o Ukrainę: to wojną zawsze jest większą lub mniejszą rzeźnią , a jeszcze w dzisiejszych czasach powszechności urządzeń nagrywających to nigdy się nie nie uda ukryć skutków działań wojennych. Z drugiej strony , co być może pobieżnie wywnioskowane ,ale na podstawie powszechności j. rosyjskiego na Ukrainie i powszechności emigracji stałej i czasowej z Ukrainy do Rosji , to można zauważyć że mimo buńczucznych zapowiedzi oficjeli ukraińskich to jednak realny patriotyzm ukraiński może być pewnego rodzaju złudzeniem. Zasady w polityce międzynarodowej są po prostu takie że wykorzystuje się zawirowania . A obecnie Europa ma na głowie wysoka inflację , kryzys energetyczny, znowu rozkręcającą się pandemię. Biden natomiast ma na głowie bardziej sprawy wewnętrzne USA i ewentualne sprawy z Tajwanem. Po za tym jest jeszcze jedna kwestia która mogłaby się wpisywać w te rachuby Rosji na postawienie tylko na eksport surowców: Ukraina to tradycyjnie wielkie zagłębie produkcji żywności . A ten towar też na świecie szybko drożeje i w miarę dalszych perturbacji klimatycznych żywność na świecie będzie coraz bardziej deficytowa.

Portret użytkownika dominikq

nadejdzie taki dzien ze ten

nadejdzie taki dzien ze ten caly putinek skurwysynek bedzie spierdalal z tego kremla jak go obywatele przegonia, piszecie te komentarze a gowno rozumiecie o co chodzi, rosja sie sypie tam dojdzie do wojny domowej ameryka to samo wiec trzeba wymyslic gdzies tam sobie inna zewnetrzna aby germanska gospodarke utrzymac dalej na wysokim poziomie nie likwidujac tej skurwialej szwajcari z lichwa, ukraincy mogli by miec normalna ekonomie i przemysl a wtedy niemiec padnie na ryj a to londynowi nie odpowiada, przegonic jego z kremla nalezy usilnie sie starac modlic do jezusa chrystusa pana chyba prawie kazdego aby do tego w koncu doszlo bo ten czlowiek uczestniczac w europejskich ukladzikach typu my to wy tamto niszczy kraj a mojzeszowcy sa bezwzgledni msciwi cwani na 15 lat do przodu, te dwie rury gazowe na dnie baltyku latwo szybko wylaczyc i pewnie tanio jak je zaleje woda morska to rosji blad ze nie poprowadzili obok tego jamalu w polsce,

Portret użytkownika Kwazar

Widzsz, bo to jest tak.

Widzsz, bo to jest tak. Między twoją postawą, pobożno-życzeniową a rzeczywistością faktów prawdziwą, to jeszcze masz Himalaje do przebycią i założenie kolonii na Marsie. Potem wróć i może coś da się UMÓWIĆ zna te  twoje życzenia.Tymczasem myślę,sądzę oraz wydaje mi się, że okres niemowlęcy masz już prawie za sobą. WIĘC ZAKOŃCZ NARESZCIE TO SSANIE ŚWIATA Z PALCA ! 

Portret użytkownika Rafał Reperowski

Bajki. Rosja teraz nie ma

Bajki. Rosja teraz nie ma żadnego interesu w atakowaniu. 

Argumenty przeciw, nieuruchomiony NS2, roznące ceny paliw, rosnąca cena energii, a jeszcze zima nie zaczęła się. Jewropa swoją grabieżczą polityką eko wykańcza same Jewropejczyków. Wykonała już krok z krawędzi. Utrzymywana jest tylko dzięki osłabianiu juana pprzez Chiny, bo inaczej jewropejczyk cofnął by się w rozwoju o kilkadziesiąt lat.

Niemcy jamalem tłoczą gaz do Polski, zapewne dalej płynie na Ukrainę.

https://www.reuters.com/markets/commodities/gas-still-flowing-east-germany-poland-via-yamal-pipeline-2022-01-02/?taid=61d16d1fef2b770001e4dc12&utm_cam...

Pogorszenie sytuacji na Ukrainie i dalej spadek morale, co w konsekwencji skończy się jak w Afganistanie, większość wojska podda się albo ucieknie bez strzału. Na to trzeba Ukrainców przetrzymać, żeby tyłki pomarły i nie mieli co jeść. Ukraina importuje prąd z Białorusi, a węgiel kupuje za granicą. Gaz jak wyżej widać skąd dostają. 

Jak Rosja nie zaatakowała jak wybuchła pandemia, to po kij mieli by to robić teraz. Wyczekali tyle, to poczekają aż demokratyczny świat zacznie sam się sypać.

Jakie argumenty przemawiają za atakiem teraz, ja nie wiem.

A kto najwięcej by zyskał. Ten co ma gazowce i kto ma rezerwową walutę świata, którą może sobie drukować. W czasie konfliktów dolar zyskuje, bo kapitał uwarza że jest najbezpieczniejszy.

Portret użytkownika biedulka

Nie strasz nie strasz bo się

Nie strasz nie strasz bo się ....... Przed analizą ewentualnego konfliktu zadaj sobie jedno proste pytanie z poziomu przedszkola. Na przykład takie: po co i dlaczego oraz czego Rosja nie ma a co ma Ukraina żeby na nią napadać? Bo z tego co ja widzę Ukraina ma tylko kilkadziesiąt milionów banderowskich gęb do wykarmienia i ogrzania. Rosja była by kompletnym głupolem gdyby sie na to zdecydowała, ale przy takich politykach jak Putin, Ławrow i jeszcze podobnych kilku na pewno tak nie zrobi. Owszem gdyby na Ukrainie miała podobnych do tych z Krymu 90 % poparcia deklarujących przynależność do Rosji obywateli to może. Również zastanów się o jakim Ty szantażu gazowym piszesz ze strony Rosji. Czy jakikolwiek kraj pisze coś o nie wypełnianiu kontraktów gazowych przez Rosję? Owszem piszą, że Rosja nie chce dostarczyć dodatkowych wolumenów gazu dla obniżenia cen rynkowych w Europie. Tylko dlaczego ma robić dla wrogo nastawionych krajów, a nawet gdyby nie było do niej wrogo nastawionych to do niej jako właściciela należy decydowanie komu sporzedać  swoje nadwyżki.

Portret użytkownika Oj, Adminie!

Oj, Adminie! Nie wiem, jakie

Oj, Adminie! Nie wiem, jakie analizy Ty czytujesz, ale chyba lewe!  Dla NATO najważniejsze jest zniszczenie Rosji, aby potem zająć się Chinami. Dla Rosji i Chin najważniejsze jest zniszczenie NATO: USA i krajów Europy Zachodniej. Wcześniej czy później do finalnej rozgrywki dojdzie... Chyba, że stanie się jakiś "cud"...

Strony

Skomentuj