Czy projekt Mars One jest oszustwem?

Kategorie: 

Źródło: Mars One
Pojawia się coraz więcej informacji na temat misji kosmicznej w ramach projektu Mars One, które stawiają całą organizację w niekorzystnym świetle. Jeden z kandydatów do lotu na Marsa uważa, że projekt skupia się wyłącznie na gromadzeniu pieniędzy i nie zostanie zrealizowany.

 

Przypomnijmy, że do projektu Mars One miało zgłosić się ponad 200 tysięcy osób, lecz w wyniku eliminacji wybrano stuosobową grupę potencjalnych kolonizatorów Czerwonej Planety. Jednym z nich jest astrofizyk Joseph Roche z Trinity College School z Kanady, który wyjawił ostatnio informacje wskazujące na to, że cały projekt nie ma szans na to aby został zrealizowany.

 

Naukowiec powiedział, że do Mars One zgłosiło się w rzeczywistości tylko 2,761 osób a uczestnicy nie są oceniani na podstawie umiejętności a funduszy, jakie pomogą zgromadzić dla organizacji poprzez różne metody - przekazywanie darowizn czy zakup towarów (koszulki, bluzy, plakaty), za co przyznawane są specjalne punkty. To właśnie te punkty mają decydować o tym kto wygra bilet w jedną stronę na Marsa.

 

Roche wyjawił również, że jak dotąd nie spotkał nikogo osobiście z organizacji Mars One, choć kandydatom obiecywano wywiady i testy, które miały pokazać kto nadaje się do lotu na Czerwoną Planetę. Jedyne czego wymagano od uczestników to wypełnienie odpowiedniego kwestionariusza, umieszczenie nagrania na stronie interentowej organizacji i poddanie się badaniom lekarskim u lekarza w pobliżu miejsca zamieszkania. Jedyny wywiad jaki został udzielony trwał 10 minut i odbył się za pośrednictwem komunikatora Skype.

 

Tymczasem współzałożyciel projektu Mars One, Bas Lansdorp oświadczył w skrócie, że wszystko to co powiedział Joseph Roche jest "nieprawdą" i zapewnił, że lot na Marsa odbędzie się mimo wszystko choć plany zostały nieco przełożone. Wiele osób uważa, że 6 miliardów dolarów na tak poważną misję kosmiczną to zdecydowanie za mało, choć nie ma nawet pewności czy uda się uzbierać tyle funduszy. Co więcej organizacja będzie polegać na przyszłej technologii, która na dzień dzisiejszy jeszcze nawet nie powstała. Wszystko to budzi wielkie wątpliwości co do całego projektu.

 

 

Na podstawie:

http://tylkonauka.pl/wiadomosc/projekt-mars-one-moze-okazac-sie-wielkim-niewypalem

http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-3004338/Mars-One-not-scam-red-planet-CEO-Bas-Lansdorp-insists.html

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika benakiba

Uwaga w artykule o tym że

Uwaga w artykule o tym że wybrańcy na Marsa potrzebni są do gromadzenia pieniędzy jest prawdziwa z jednego konkretnego powodu - przewidywany wylot na Msrsa ma być ok 2033r , licząc wiek obecnych chętnych ok 3o lat lub więcej plus ok 18lat do startu daje ,ze uczestnicy będą mieli po ok 50 lat co ich dyskwalifikuje jako zbyt leciwych

Portret użytkownika tubylec

Będzie ściema jak z łazikiem

Będzie ściema jak z łazikiem curiosity co jeździ po pustyni w Nevadzie .. kandydatów nieszczęśników najpierw ogolą z kasy a potem wyślą na pustynię łazikowi do towarzystwa gdzie będą musieli grać w "marsjańskim" reality show pod groźbą kuli w łeb .. a głupie masy będą się tym nakręcać i tracić czas.

Portret użytkownika Natenczas Wojski

Julian Tuwim pisał

Julian Tuwim pisał kiedyś: "Nie chcemy miliardowych czeków, płatnych na Marsie za sto wieków". Jako Żyd przeczuł pewnie, że to nie jest interes do zrobienia.
 
 
 
 
 
 

Portret użytkownika pawelgr

Z całym tym podbojem kosmosu,

Z całym tym podbojem kosmosu, kolonizacją innych planet to bujda na resorach i robienie ludzi w balona, ogłupianie ludzi nauką i trzymanie ciemnoty w iluzjonistycznych zachwytach. Żanda planeta w znanym nam kosmosie nie posiada warunków do podtrzymania życia oprócz oczywiście Ziemi. A nawet jeśli by się taka znalazła to pytanie gdzie? Naiwne nadzieje prostych ludzi, a ci wyżej postawieni wiedzą że to nei możliwe. Póki co nasz malutki układ kosmiczny opuścił w 2013 roku jeden obiekt, Vojager 2 bodajże, a wypuszczony został prawie 40 lat temu. Żeby zwiedzić naszą galaktykę potrzebowalibyśmy poruszać się z prędkością światła, a wtedy po 100 000 lat dojechalibyśmy z jednego jego końca do drugiego. a człowiek dysponuje 80 latami. Więc co najwyżej może z naszego układu słonecznego wylecieć i wrócić i na nic więcej czasu mu nie starczy. Śmieję się jak widzę takie artykuły. Na Marsie nie ma atmosfery ani odpowiedniego pola magnetycznego więc promieniowanie kosmiczne zabije bardzo szybko, chyba że będziemy chodzić w tym seksownym skafandrze.... Jedzonko to chyba z Ziemi sobie będą przywozić, i dodatkowo tlen. Pozwiedzać na marsie też nie ma co, więc nie ma różnicy czy siedzę wygodnie na Marsie i czytam książkę w kanciapie jaka mi przydzielona a polskim więzieniem, To już tu mamy lapsze warunki i to za darmo. Wtedy pytanie ile to wszystko jest warte, zamiana złudnych nadziei a rezygnacja z wszystkiego co oferuje piękna Ziemia z całym swoim bogactwem....   Ręce opadają....

Portret użytkownika Arcanum

Co to znaczy, że w znanym nam

Co to znaczy, że w znanym nam kosmosie? Do dzisiaj odkryto zaledwie 2 000 planet pozaziemskich, w Galaktyce jest 300 mld gwiazd i może drugie tyle planet więc twierdzisz, że na żadnej z nich nie ma opowiedniej grawitacji, ciekłej wody i tlenu? Smile Poza tym planety hipotetycznie da się terraformować w przyszłości, np Marsa.
Gdybyś leciał z prędkością bardzo zbliżoną do światła to przeleciałbyś Galaktykę w rok, miesiąc albo nawet i w godzinę (oczywiście zakłądając czysto teoretycznie i pomijając wszystkie techniczne sprawy). Z czym, że to na Ziemi w tym czasie upłynęłoby 100 tys lat - nie na statku. Wiesz co to relatywistyka?
Z projektu Mars One zapewne nic nie będzie. Ale jak inni zechcą to polecą, to jest technicznie wykonalne. Myślisz, że papu, wodę i powietrze będą im nieustannie dowozić? Da się wyprodukować na miejscu. Radiacja też nie jest aż tak silna by wszysy mieli od razu zapadać na raka i umierać... chyba logiczne, że z gołą dupą nie będą skakać po Marsie. Obłożą habitaty ziemią czy zbiornikami z wodą i przez sporą część czasu na powierzchni unikną radiacji.

Portret użytkownika Roki

stary jak ty twierdzisz że

stary jak ty twierdzisz że światło w 1 ziemski rok pokonuje galaktykę to wobec oficjalnej nauki jesteś mniej niż ZERO i bez urazy ja nie jestem naukowcem i raczej poddaję w wątpliwość te nauki ale...
Muszem cię lekko rozczarować czyli coś jak powiedzieć dziecku że Mikołaj zwany świętym to lipa....
otóż najbliższa gwiazda poza Słońcem Wink to Proxima Centauri i jej światło potrzebuje ponad 4 ziemskie lata aby tu (do nas ;)  dotrzeć uffff
a teraz UWAŻAJ średnica drogi mlecznej czyli niby naszej galaktyki to bagatela 100 000 lat świetlnych czyli troszkę się pomyliłeś o
jakieś 100 000 !!!!
Co do poruszania się człowieka z prędkością światła to raczej graniczy z absurdem z powodu przeciążeń poczas przyspieszania zamieniłbyś się w kisiel.

Portret użytkownika pawelgr

jestem ciekawy kiedy taki

jestem ciekawy kiedy taki pojazd, poruszający się z prędkością światła zostałby zbudowany... i czy taki pojazd ma W PRAKTYCE możliwość zostać wykorzystanym i sprawnym. Bo z HIPOTETYCZNEGO punktu widzeia wszystko jest mozliwem łącznie z terraryzowaniem innych planet jak to określiłeś.... Praktykę chcę zobaczyć, nie teorię. Człowiek nie potrafi rozwiązać problemu głodu i braku wody na ziemi a twierdzisz że podbije kosmos...  
Wielu ludzi myśli - skoro człowiek dzięki nauce potrafi tyle, to czy aby na pewno nie potrafi wszystkiego?  otóż nie, bo nasza nauka jest przekłamana na każdym kroku i na inne cele niż intelektualny rozwój człowieka. Nasza Nauka to trzymanie ściśle określonych wąskich ram.

Portret użytkownika Calvo

Witam!   Mieszkam w Holandii

Witam!
 
Mieszkam w Holandii i miałem okazję poznać Pana Basa Lansdorpa, gdyż moja firma pomagała mu w remoncie jego domu. Pochwalił się tym projektem i faktycznie, było tam kilka gadżetów z logo misji. Typ nie ma więcej niż 30 lat, i z zawodu jest stolarzem. Nie ujmując nic nikomu, nie sądzę, aby miał tak tęgą głowę aby to przeprowadzić od początku do końca z sukcesem. Myślę raczej, że razem z kumplami, wpadł na doskonały pomysł, jak spędzić kilka lat życia, świetnie się bawiąc na czyiś koszt i jeszcze przy tym zarobić.
Przyglądając się jak organizuje terminarz prac przy prostym projekcie remontu domu, doszedłem do wniosku, że nie wziął bym udziału w jego misji. Po wylądowaniu na czerwonej planecie, mogłoby się okazać, że nie zabraliśmy wody.
Pozdrawiam przyjaźnie.

Portret użytkownika inzynier magister

Pilne ! Samolot leciał z

Pilne !
Samolot leciał z Barcelony do Duesseldorfu. Katastrofę potwierdziła francuska żandarmeria. Do katastrofy doszło w okolicach miejscowości Barcelonnette, położonej na północy zachód od Nicei. Samolot należał do linii Germanwings. Hiszpański dziennik „El Mundo” podaje informacje o tym, że na pokładzie znajdowało się 142 pasażerów i sześciu członków załogi.
 

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Strony

Skomentuj