Kategorie:
Fundament na którym tworzono instytucję Kościoła nie jest w stanie ocalić tej organizacji przed schizmą, a nawet całkowitym upadkiem. Hierarchowie mogą więc próbować ucieczki do przodu, bazującej na zestawie propozycji, które zrewolucjonizowałyby sposób percepcji wiary.
Co może pomóc religii w utrzymaniu „rządu dusz”?
Powszechnie dyskutuje się nad możliwością zniesienia celibatu dla księży, udzielania sakramentów rozwodnikom oraz kapłaństwem kobiet. Zmiany te, gdyby zostały wprowadzone, same w sobie mogłyby wpłynąć na bunt konserwatywnej grupy wiernych, dla której takie odstępstwa od przyjętych przed wiekami reguł byłyby pogwałceniem tradycji. Wśród proponowanych zmian są jednak i takie, które dotyczą samej interpretacji istoty Boga oraz znaczenia słów zawartych w Biblii.
Generał jezuitów Arturo Sosa Abascal zasłynął stwierdzeniem, że Szatan tak naprawdę nie istnieje, jest jedynie figurą symbolizującą problem zła. Jego zdaniem nie należy też zbyt dogmatycznie podchodzić do słów rzekomo wypowiedzianych przez Jezusa, ponieważ nie ma żadnego dowodu, (choćby w postaci zapisów czy nagrań) który mógłby ostatecznie pokazać ich autentyczność. Kłopot polega na tym, iż przyjęcie takich założeń powoduje, że należałoby zakwestionować wszystko co związane jest z Jezusem, włącznie z jego cudami, śmiercią krzyżową i zmartwychwstaniem. Na żadne z tych wydarzeń nie ma bowiem niezaprzeczalnego dowodu.
Przyjęcie postawy do tego stopnia relatywnej, wymusiłoby zadanie pytania o to, czy taki model wiary ma jeszcze jakikolwiek sens. Nie różniłaby się ona bowiem od wiary w np. „latającego potwora spaghetti”.
Jeden z najbardziej liberalnych hierarchów, bliski doktrynalny współpracownik papieża Franciszka, emerytowany kardynał Walter Kasper uważa, że Kościół musi przestać straszyć wiernych piekłem i bożą sprawiedliwością. Trzeba zakończyć etap „Boga zemsty”, który karze i grozi, a zacząć etap „Boga miłosiernego”. Kasper nawołuje do tego, by odrzucić to w jaki sposób prezentuje Boga Stary Testament i skupić się na Nowym Testamencie, którego twarzą jest miłosierny Jezus. Według niemieckiego kardynała taki sposób głoszenia Ewangelii i Boga może skierować wielu współczesnych ludzi ku pogłębieniu relacji z Kościołem. Jeżeli bowiem nie ukształtujemy go w oparciu o miłosierdzie, to dalej będziemy kultywować w naszym społeczeństwie walkę ze sobą nawzajem. Kardynał Kasper uważa również, że Kościół powinien odrzucić kulturę hellenistyczną, opartą na filozofii starożytnej Grecji i zwrócić się w kierunku religii doktrynalnie zupełnie odmiennych, takich jak buddyzm i hinduizm. To pozwoliłoby na przetrwanie tego typu systemów w dobie postępującej robotyzacji, technologizacji i laicyzacji.
Trudno powiedzieć, czy ludzie dadzą się na to nabrać. W końcu takie zmiany powinny nadejść już tysiące lat temu. Przez cały ten czas piekło i kara Boża stanowiły źródła gigantycznych wpływów politycznych i finansowych Kościoła, sprzedającego odpusty za grzechy. To dzięki tej logice zastraszania instytucja ta zyskała tak silną pozycję. Odwracanie kota ogonem jawi się w tym momencie raczej jako desperacka próba ratowania resztek supremacji, aniżeli rzeczywista chęć rewizji ustalonych porządków.
Ocena:
Opublikował:
Marcin Kozera
|
Komentarze
Trwam na tej planecie tylko dlatego że wierzę iż zobacze jej koniec .To będzie ostatnia i zarazem najpiękniejsza rzecz jaką zobaczę.
Mysle wiec jestem Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych
Trwam na tej planecie tylko dlatego że wierzę iż zobacze jej koniec .To będzie ostatnia i zarazem najpiękniejsza rzecz jaką zobaczę.
Strony
Skomentuj