Czy Francji grozi pucz wojskowy? Generałowie oskarżają Emmanuela Macrona o zdradę

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Francuscy wojskowi, w tym dziesięciu generałów, admirał, pułkownik, były minister obrony narodowej oraz grupa emerytowanych oficerów napisała list otwarty do prezydenta Macrona prosząc, by nie ratyfikował Paktu z Marrakeszu. Stwierdzają w nim, że jeśli go podpisze będzie winny zdrady wobec narodu. Niektórzy spekulują, że może dojść nawet do zamachu stanu. 

 

Sytuacja polityczna we Francji staje się coraz bardziej napięta. Cały czas trwają kolejne protesty ludzi manifestujących swój sprzeciw wobec nadmiernej fiskalizacji i samobójczej polityki migracyjnej. Władze nie przejmują się tym i brutalnie pacyfikują protestujących. Na ulicach Paryża pojawiły się wczoraj nawet czołgi. 

Francuska policja i armia jeszcze się nie buntuje, chociaż dochodziło już do przypadków gdy odstępowali od pałowania i demonstracyjnie ściągali kaski symbolicznie wyrażając w ten sposób poparcie dla "żółtych kamizelek". Jednak ten stan rzeczy może nie trwać wiecznie i takiego buntu nie można już wykluczać.

 

List napisany przez generała Antoine Martineza i podpisany przez licznych wojskowych, jest na temat sprzeciwu wobec migracji i został spowodowany podpisaniem przez Francję tak zwanego Paktu z Marakeszu. Ten przygotowany przez ONZ dokument, stwierdza, że nieograniczona migracja z dowolnych powodów jest prawem człowieka. 

 

Szacuje się, że jego ratyfikacja przez prezydenta Macrona, (kiedy deklaracja ta stanie się obowiązującym prawem) może skutkować tym, że w krótkim czasie do Francji przyjedzie nawet 7 milionów dodatkowych imigrantów. Wojskowi zwracają uwagę, że grozi to upadkiem państwa, które i tak boryka się z wciąż nierozwiązanymi problemami z brakiem integracji obecnie przebywających na jego terytorium przybyszów. 

 

Według francuskich wojskowych, otwarcie się na nieograniczoną migrację, spowoduje katastrofę. Autorzy zarzucają Macronowi, że 80 procent Francuzów jest przeciwnych kontynuacji obecnej polityki migracyjnej i uważają, że poniosła ona zupełne fiasko. Dowodzą oni, że multikulturalny eksperyment nie powiódł się, a integracja imigrantów z Francuzami nie jest możliwa z powodu różnic kulturowych nie do pogodzenia. 

 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (5 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Marcela de la Bas

De Gaulle byl globalista,

De Gaulle byl globalista, ktory otworzyl Francje i Europe na arabska imigracje z Maghrebu: z Algeru, Maroka i Tunisu. Dlatego wybuchl we Francji bunt oficerow armii, ktory zostal stlumiony. Polskojezyczne wladze postawily mu za to pomnik w Warszawie.

Portret użytkownika semperparatus

Na pewno nie był idealny..

Na pewno nie był idealny...ale miał też swoje niezaprzeczalne zalety:był przyjacielem Polski(walczył w Bitwie Warszawskiej,jakiś czas służył a WP...sprzeciwiał się niemieckiemu rewizjonizmowi...),walczył z  dominacjią USA i dolara...wycofał Francję ze struktur wojskowych NATO...sprzyjał Palestyńczykom...itd...W sumie:miał więcej zalet niż wad...Był politykiem i człowiekiem wielkiego formatu...dzisiaj takich już nie ma...

Portret użytkownika semperparatus

Czyli uważasz,że wśród

Czyli uważasz,że wśród Francuzów nie ma już patriotów...?I może że lepiej będzie,żeby jednak tego puczu wojskowego nie było?Bo taka jest wymowa twojego wpisu...

A Armia Francuska...w dzisiejszej sytuacji politycznej...jest jedyną siłą która może osuszyć dzisiejszą Stajnię Augiasza w tym kraju...I wszyscy ludzie dobrej woli powinni "trzymać kciuki"za powodzenie takiego przedsięwzięcia...Bo to może być zapalnikiem bomby rozsadzającej zbrodniczy system demoliberalny...nie tylko we Francji...

Strony

Skomentuj