Większość ludzi ma przeczucie, że ludzkość znajduje się na krawędzi. Może prowadzić do tego załamanie gospodarcze, wojny, czy może coś bardziej rozległego i poważnego? 

Wygląda na to, że elita naszej planety ma coś do ukrycia przed społeczeństwem. Ponadto, NASA i Watykan zaangażowały się w konstruowanie nowych teleskopów. Odbudowywane są też stare centra dowodzenia i kontroli oraz silosy rakietowe, a również bunkry (także na użytek prywatny), jakby nadejść miał czas Apokalipsy.

Do tego wszystkiego czasopismo Forbes publikuje informacje na temat katastrofalnej sytuacji, która ma nastąpić rzekomo w niedalekiej przyszłości. Dziennikarze piszą o wulkanach i planetoidach, a także prezentują mapę świata po tym, jak wzrośnie poziom wody w rożnych częściach Ziemi.

Takie wykresy to niby nic szczególnego, ale wypada się zastanowić, do kogo lub do jakich grup kierowany jest ww. artykuł? Do milionerów, którzy nie zdążyli się jeszcze dobrze zaopatrzyć i wyposażyć na koniec świata? Jeśli Forbes zajmuje się takim sprawami, może to oznaczać, że przygotowania elit do Apokalipsy trwają na dobre.