Czy CIA organizuje przewrót w Arabii Saudyjskiej?

Kategorie: 

Źródło: CIA

Śmierć jednego człowieka nagle poróżniła Arabię Saudyjską i Stany Zjednoczone – dwóch blisko związanych ze sobą sojuszników. Dowody sugerują, że następca tronu Mohammad bin Salman jest odpowiedzialny za tortury, brutalne morderstwo i poćwiartowanie saudyjskiego dziennikarza Jamala Khashoggiego. Tymczasem Zachód martwi się nad zupełnie inną kwestią.

 

Władze Arabii Saudyjskiej aresztowały kilkunastu swoich agentów dopiero po kilku tygodniach od zamordowania Khashoggiego. Zresztą początkowo próbowano za wszelką cenę zataić jego śmierć. Gdy sprawa wyszła na jaw, Saudowie dokonali czystki w agencji wywiadowczej. Innymi słowy, choć wiele wskazuje na to, że Mohammad bin Salman zlecił zabójstwo, władze zrzuciły winę na ludzi, którzy wykonali to polecenie, ale sam następca tronu pozostał nietknięty. Mało tego – król Salman nakazał, aby następca tronu dokonał restrukturyzacji kierownictwa agencji wywiadowczej.

Tymczasem jak donosi Financial Times, kwestia zamordowania dziennikarza sama w sobie nie jest problemem. Z wypowiedzi obecnych i byłych urzędników amerykańskiego i brytyjskiego wywiadu wynika, że bardziej chodzi tu o wywołaną międzynarodową aferę, która obnażyła związki CIA i MI6 z poprzednim następcą tronu, Mohammadem bin Najifem.

 

W 2017 roku, gdy Mohammad bin Salman przejął rolę następcy tronu, usunął z kraju zachodnie agencje wywiadowcze. Wielu zachodnich agentów uznało, że nadanie mu tego tytułu było błędem. Salman zastąpił swojego kuzyna, a zarazem rywala, Mohammada bin Najifa, który od dawna bardzo chętnie współpracował z zachodnimi agencjami wywiadowczymi.

Mohammad bin Salman i Mohammad bin Najif

Wypowiedzi zacytowanych przez Financial Times agentów sugerują, że dla Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, przywódca państwa jest dobry lub zły w zależności od tego, czy będzie współpracować i realizować cele agencji wywiadowczych. To naprawdę rzadkość, aby tak otwarcie mówiło się o tym, który saudyjski książę będzie lepszym następcą tronu - Mohammad bin Salman, czy Mohammad bin Najif.

 

Wygląda na to, że ten pierwszy został uznany za „złego”. Artykuł Financial Times sugeruje, że USA i Wielka Brytania mogą teraz dążyć do obalenia Mohammada bin Salmana i zastąpienia go Mohammadem bin Najifem. Z drugiej strony, zwolennicy Salmana twierdzą, że jeśli Zachód pomoże mu wyjść z afery dotyczącej morderstwa Khashoggiego i utrzyma go przy władzy, to ten stanie się lojalny. Oczywiście tylko czas pokaże, jakie decyzje podejmie Zachód w sprawie Arabii Saudyjskiej.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika lit

Hahaha,Grubo, jak zwykle.

Hahaha,Grubo, jak zwykle. Nikt nikomu krzywdy tutaj nie robi. Turcja wykryla, UeSy z AS rżną głupa, ze sie przestaja lubic, Swiat oniemial, sie zatrzymal i........................................................................ruszyl

dalej.

CIA czuje sie w AS jak USiebie. Turcja ma aspiracje na dominacje, AS jest na celowniku. To wewnetrzna walka miedzy wyznawcami innych niz w EU bogow. Zaczal sie czas, ze sie bierze wszystko, albo jest sie branym. Na wszystkich kontynentach. GLOBAL K.RWA RAGNAROK!.....

......albo ludzka glupota. W mediach oficjalne rzeczy sa oficjalne, poniewaz tak maja wygladac, powaznie, oficjalnie, maja byc przyjmowane bez pierdniecia i mrugniecia oka, bezdyskusyjnie i bezrefleksyjnie. A zainteresowani i tak maja na to wyebane.

Portret użytkownika Maxxx

Bzdury wyssane z palca.

Bzdury wyssane z palca. Przecież USA nie mieszają się w sprawy wewnętrzne innych państw. Słyszałem jak to mówili.

                                                                                                Wink

Portret użytkownika SurvivorMan

Kto czytał książkę "Hitman -

Kto czytał książkę "Hitman - wyznania ekonomisty od brudnej roboty", od razu zobaczy w wydarzeniach z Arabii Saudyjskiej pewną analogię, do wydarzeń z Iranu, Gwatemali, Ekwadoru, Panamy, Wenezueli czy Iraku...
Osobiście jestem przekonany, że obecne wydarzenia nie odbywają się bez ingerencji ekonomistów od brudnej roboty, czy tak zwanych "Szakali"... 
Temat jest rozwojowy... Wkrótce zapewne więcej wyjdzie na jaw... Wygląda na to że Arabia Saudyjska będzie kolejnym krajem który padł ofiarą "przyjaźni" z USA...

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Skomentuj